Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice. Policja chciała ukarać protestującego za maseczkę ze środkowym palcem i napisem „PiS”. Sąd umorzył postępowanie

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Protest z 24 października 2020 roku, w związku z którym policja chciała ukarać Marka JarockiegoZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>
Protest z 24 października 2020 roku, w związku z którym policja chciała ukarać Marka JarockiegoZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>Karina Trojok (Polska Press)
Katowicka policja chciała wielokrotnie ukarać Marka Jarockiego za udział w protestach w obronie praw kobiet. Został oskarżony m.in. o noszenie maseczki z napisem „PiS”, gdzie „i” zastąpił środkowy palec, bezprawne ustawienie na chodniku transparentu z napisem „TRYBUNAŁ NIEKONSTYTUCYJNY” oraz organizowanie nielegalnych w czasie pandemii COVID-19 zgromadzeń. Sąd umorzył postępowanie. - Zakaz wynikający z rozporządzenia narusza istotę zgromadzenia, traci ono wtedy funkcję oddziaływania na władzę - ocenia sędzina.

Marek Jarocki brał aktywny udział w manifestacjach dotyczących obrony praw kobiet w Polsce. Kiedy wybuchł społeczny sprzeciw wobec wyroku Trybunały Konstytucyjnego, którym - z nadania Prawa i Sprawiedliwości - kieruje Julia Przyłębska, protestował m.in. pod katedrą Chrystusa Króla.

Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Katowicach uznali, że podczas jednej z pierwszych masowych manifestacji, 24 października, aktywista kilkukrotnie złamał prawo. Nie zgodził się z tym Sąd Rejonowy Katowice-Wschód, który odmówił wszczęcia postępowania.

Maseczka ze środkowym palcem i napisem „PiS” dozwolona

W związku z pandemią COVID-19 Marek Jarocki nosi dość charakterystyczną maseczkę z napis „PiS”, gdzie „i” zastąpił środkowy palec. Funkcjonariusze chcieli go ukarać z artykułu 141 kodeksu wykroczeń, który traktuje o umieszczaniu w miejscach publicznych nieprzyzwoitych ogłoszeń, napisów lub rysunków, a także używaniu słów nieprzyzwoitych.

- Wulgarny język w przestrzeni publicznej wprawdzie obnaża i tak już mocno zdewastowaną kulturę języka i relacji międzyludzkich, ale w trakcie manifestacji pewne granice przyzwoitości się zacierają - czytamy w uzasadnieniu decyzji, którą wydała sędzina Maja Łysko.

Dalej: - Można szukać usprawiedliwienia i uzasadnienia takich środków wyrazu, a także społecznie nieszkodliwego ciężaru takiego zachowania w warunkach uczestnictwa w nieprzychylnych władzy protestach.

Sąd: Oskarżyciel chciał ograniczyć wolność słowa w demokratycznym społeczeństwie

Kolejny zarzut, który wobec Marka Jarockiego wystosowali mundurowi, to umieszczenie na chodniku banerów z napisami „TRYBUNAŁ NIEKONSTYTUCYJNY” i „STOP BEZPRAWIU W TRYBUNALE” bez zgody właściciela terenu, czyli Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Katowicach.

- Oskarżyciel w sposób nieuprawniony wykorzystał ten przepis, chcąc tym samym ograniczyć wolność słowa w demokratycznym społeczeństwie - uważa sędzina.

- Nie sposób dokonywać oceny zachowania obwinionego w oderwaniu od okoliczności podejmowania działania w ramach debaty publicznej, która powinna być nieskrępowana. Obwiniony swoim działaniem zaprezentował krytyczny stosunek do władzy, wyraził poglądy nieprzychylne władzy, skrytykował realizowaną przez władzę politykę, a co najistotniejsze, jego zachowanie odzwierciedlało ówczesne bardzo silne nastroje społeczne - czytamy w uzasadnieniu.

Funkcjonariusze chcieli również, aby aktywista został ukarany za zakłócanie spokoju, poprzez używanie megafonu. I w tym przypadku sędzina uznała, że było to wówczas uprawnione w ramach manifestacji poglądów.

Nie przeocz

Obywatele mają prawo protestować, ponieważ nie ogłoszono stanu nadzwyczajnego

Mundurowi wskazali, że Marek Jarocki nie stosował się do poleceń, a także złamał rozporządzenie rządu Prawa i Sprawiedliwości, związane z zakazem demonstracji w czasie pandemii COVID-19.

Sędzina z Sądu Rejonowego Katowice-Wschód orzekła, że nie ma podstaw, aby w związku z tym wytoczyć proces. Dlaczego? Ponieważ treść rozporządzenia może egzekwować zapisy ustawy, ale nie wykraczać poza nie. A tak jest w tym przypadku.

- W odniesieniu do zgromadzeń, gdy nie ogłoszono stanu nadzwyczajnego, ograniczenia nie mogą godzić w istotę prawa, a zakaz zgromadzeń zasadniczo godzi w wolność zgromadzeń. Zakaz wynikający z rozporządzenia narusza istotę zgromadzenia, traci ono wtedy funkcję oddziaływania na władzę - ocenia sędzina.

Sąd umorzył kolejne postępowanie

W związku z manifestacjami w obronie praw kobiet i przedsiębiorców Marka Jarockiego starano się ukarać blisko 50 razy. Do tej pory bezskutecznie.

Zobacz koniecznie

W poniedziałek, 22 lutego, o poranku poinformował o tym, że Sąd Rejonowy Katowice-Wschód umorzył postępowanie, o którym napisaliśmy poniżej. Kilka godzin później zamieścił na swojej stornie na Facebooku (Centralny Szpital Psychiatryczny) kolejnego posta, z informacją o kolejnym umorzonym postępowaniu.

Sędzina kolejny raz wskazała, że zakaz zgromadzeń, związany z pandemią COVID-19, nie ma podstawy prawnej.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty