Katowice. Prezydent Andrzej Duda na obchodach setnej rocznicy III Powstania Śląskiego: To był fundamentalny moment dla Polski

Prezydent na Śląsku. W niedzielę, 4 lipca, Andrzej Duda przyjechał do Katowic. W Parku Powstańców Śląskich, głowa państwa uczestniczyła w obchodach zakończenia setnej rocznicy III Powstania Śląskiego. W uroczystościach udział wzięły władze województw: śląskiego, opolskiego i wielkopolskiego, władze samorządowe, a także wojsko oraz służby mundurowe.

Celem wizyty prezydenta RP w Katowicach było także pośmiertne odznaczenie Alfonsa Zgrzebnioka, jednego z dowódców I i dowódcy II Powstania Śląskiego. Na ręce rodziny powstańca, Andrzej Duda przekazał Order Orła Białego.

Odznaczenie nadane przez prezydenta, z rąk głowy państwa odebrała krewna Alfonsa Zgrzebnioka, Józefa Miszczyk, która towarzyszyła także w złożeniu wieńca pod pomnikiem Powstańców Śląskich.

W przemówieniu prezydent Andrzej Duda podkreślił symbolikę miejsca, w którym odbywały się obchody.

- Spotykamy się w Katowicach, w niezwykłym miejscu. Pod pomnikiem Powstańców Śląskich, pod trzema skrzydłami, symbolizujące trzy zrywy ludu, który chciał, żeby była to ziemia polska - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent umieścił Powstania Śląskie, a zwłaszcza ostatnie z nich na równi z innym zrywami tamtego okresu w dziejach Polski. Postawił je na równi między innymi z Powstaniem Wielkopolskim czy Bitwą Warszawską.

- Moment, w którym trzecie powstanie kończyło się, a jego efektem było wcielenie do ziemi polskiej znacznej części Śląska, uprzemysłowionej, niósł w sobie impuls rozwojowy. To był fundamentalny moment dla odrodzenia się Rzeczpospolitej Polskiej - przyznał prezydent Duda. - Ślązacy chcieli być częścią polski, byli gotowi chwycić za broń - dodał.

Zauważył, że wielu mimo walk nie mogło cieszyć się ze wcielenia ich ojcowizny do nowych granic Polski, podając przykład Alfonsa Zgrzebnioka. - Pomimo że jego rodzinna Opolszczyzna znalazła się poza granicami Polski, mógł z satysfakcją patrzeć, że jego działania w powstaniach przerodziły się w wolną, niepodległa Polskę, mocną Górnym Śląskiem - powiedział o bohaterze prezydent.

Andrzej Duda zwrócił uwagę na siłę Śląska, którą stanowili nie tylko walczący powstańcy. Wspomniał o roli kobiet: ich wsparciu, ale też o złapaniu za broń. Podziękował dzieciom i młodzieży, jak również tym, którzy do dziś kultywują pamięć tych wydarzeń, w tym władzom samorządowym.

- Z całego serca dziękuję wszystkim śląskim rodzinom, w których familijnej pamięci są te chwile. Dziękuję, że byliście za Polską i, że przy Polsce jesteście. Dziękuję władzom samorządowym za symboliczne podkreślenie trzech powstań, które buduje patriotyzm i poczucie odpowiedzialności - mówił w wystąpieniu prezydent.

Przypomniał też o obecnych czasach i wielkich zadaniach do wykonania, związanych chociażby z nadchodzącymi zmianami przemysłowymi.

- Wierzę w to, że wszyscy razem zdołamy to zadanie zrealizować, z pożytkiem dla Śląska. Rzeczpospolita jest to Śląskowi dłużna - zakończył Andrzej Duda.

W trakcie uroczystości rocznicowych zakończenia ostatniego ze śląskich zrywów, prezydent wręczył również przedstawicielom władz samorządowych miast i gmin z województw śląskiego i opolskiego pamiątkowe tablice „Miejsce Pamięci Powstań Śląskich”.

Uroczystość w Katowicach nie przebiegła niezakłócona. Wokół skweru zgromadzili się przeciwnicy noszenia masek przez dzieci. "Hańba", "dzieci bez masek" - dało się usłyszeć.

To kolejna wizyta prezydenta Andrzeja Dudy na Śląsku w ostatnim czasie. Przed nieco ponad tygodniem prezydent wizytował m.in. Port Lotniczy w Pyrzowicach, któremu - także w ramach obchodów setnej rocznicy III Powstania Śląskiego - oficjalnie nadano imię Wojciecha Korfantego.

Andrzej Duda odwiedził wówczas również Koszęcin, gdzie wraz z Pierwszą Damą uczestniczył w koncercie Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk". Prezydent został wtedy odznaczony z rąk Jakuba Chełstowskiego, Marszałka Województwa Śląskiego Gwiazdą Górnośląska, odznaczeniem przyznawanym zasłużonym powstańcom, co wśród wielu osób spotkało się z oburzeniem.