Katowice rezygnują z budowy "designerskich" daszków na rynku WIZUALIZACJE

Trzy przetargi na "designerskie" daszki na rynku

Katowice trzy razy ogłaszały przetarg na budowę daszków przy pawilonie gastronomicznym na rynku. Dwa pierwsze trzeba było unieważnić, bo nie znaleźli się chętni na realizację inwestycji. Trzeci przetarg ogłoszono w tym roku, pierwotnie termin składania ofert wyznaczono na koniec kwietnia, po czym wydłużono go do 17 maja.

Tym razem w postępowaniu złożono trzy oferty. Najniższa cena, jaką proponowali wykonawcy to 1 424 281,45 zł. Najwyższa - ponad 1,7 mln zł. Tymczasem urzędnicy zaplanowali, że na sfinansowanie zamówienia wystarczy około 950 tys. zł brutto.

Priorytetem jest przebudowa Dworcowej

I właśnie z powodu ceny miasto przetarg unieważni, tak samo jak kilka dni temu unieważniło postępowanie na wybór wykonawcy przebudowy ulicy Dworcowej. Tyle, że przebudowa Dworcowej w zamknięty dla ruchu plac Dworcowy wciąż jest aktualna, natomiast z koncepcji budowy daszków miasto rezygnuje.

- Aktualnie w mieście realizujemy wiele ważnych dla mieszkańców inwestycji o wartości setek milionów złotych, a każdy nowy projekt wymaga zaangażowania kolejnych środków, które w budżecie każdego miasta są ograniczone. Dlatego stając przed koniecznością wyboru najważniejszych realizacji podjęliśmy decyzję, że priorytetowo traktujemy rewitalizację ul. Dworcowej - wyjaśnia Ewa Lipka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. Jak zapowiada, możliwie szybko rozpisany zostanie nowy przetarg na Dworcową.

- W najbliższym czasie nie planujemy rozpisywać nowego przetargu na wiaty przy pawilonie restauracyjnym - dodaje.

Designerskie, ale i kosztowne wykończenie rynku

Przypomnijmy, że chodziło zadaszenie przestrzeni przed pawilonem gastronomicznym. Pawilon został oddany do użytku na początku 2017 roku. W jednym z jego skrzydeł otwarto publiczną toaletę, natomiast w drugim (tym bliżej Skarbka) – restaurację Aioli.

Daszki planowane były przed pawilonem od strony południowej (od strony północnej jest Sztuczna Rawa), czyli od placu Kwiatowego. Miały zostać zamontowane przy obu jego skrzydłach. Wygląd? Konstrukcja miała być stalowa z lustrzanym spodem.

Dodajmy, że katowiccy urzędnicy, gdy ogłaszali pierwszy przetarg na realizację daszków, mówili, że będzie to "designerskie" wykończenie rynku. Mieszkańcy wskazywali natomiast, że realizacja jest zdecydowanie zbyt kosztowna. Krytykowany był też sam pomysł budowy zadaszenia.

Bohdan Dzieciuchowicz o sosnowieckiej prowokacji Filipa Chajzera

TYDZIEŃ Informacyjny program Dziennika Zachodniego