Naprawa schodów ruchomych na dworcu, to nie lot na Księżyc – denerwowali się nasi Czytelnicy i mieszkańcy Katowic. Z tematu schodów, które i na starym, wyburzonym dworcu, nie działały drwili, a spółce PKP, odpowiedzialnej za katowicki dworzec – złorzeczyli. Po roku temat przestał być powodem do kpin i żartów.
- Skandal. Tyle mogę powiedzieć. Nieudolność – w ostrych i krótkich słowach sprawę ocenia pan Andrzej, emeryt z Katowic. Więcej nie chce mówić, bo temat wyraźnie wyprowadza go z równowagi. Katowiczanin jest jedną z tych osób, które do centrum Katowic regularnie dojeżdżają autobusem i wysiadają na podziemnym dworcu autobusowym. Stąd schodami ruchomymi wyjeżdżał do hali dworca kolejowego. Było wygodnie, bezpiecznie, sprawnie. Do czasu. Od kiedy mechanizm nie działa mieszkańcy Katowic, ale też aglomeracji, z dworca autobusowego do dworca kolejowego wspinają się po stromych, wysokich i wąskich tradycyjnych schodach. Wielu z postojami po drodze, większość z zadyszką. Niektórzy z ciężkimi walizkami, bo z dworca autobusowego udają się wprost na perony kolejowe. Oczywiście oba dworce łączą też windy, ale są tylko dwie i trudno je znaleźć.
Przedstawiciele PKP obiecywali, że schody wymienią. Jeszcze w sierpniu ubiegłego roku, że stanie się to w ciągu kilku miesięcy. Nic z tego. Na początku 2018 r. kasę na nowe schody obiecało miasto. To był kolejny pretekst do opóźnienia, bo najpierw uchwałę w tej sprawie musieli podjąć katowiccy radni. Uchwałę podjęli w drugiej połowie kwietnia. Minęły kolejne trzy miesiące i schody jak nie działały, tak wciąż nie działają, a przetargu na ich wymianę PKP nie ogłosiło.
- Trwają ostatnie przygotowania do ogłoszenia przetargu na wymianę urządzeń. Wyłoniony wykonawca będzie miał maksymalnie trzy miesiące na realizację zadania – zapewnia Aleksandra Grzelak z Wydziału Prasowego PKP. Pytamy, kiedy przetarg zostanie ogłoszony: w sierpniu, czy we wrześniu.
- Chcielibyśmy ogłosić przetarg w sierpniu br. - odpowiada Grzelak. Jednym słowem: nic pewnego. Co gorsza, jeśli wykonawca będzie miał trzy miesiące na realizację zlecenia, to oznacza, że schody ruchome na katowickim dworcu będą działały dopiero – i w najlepszym razie – w listopadzie.
Skąd ta opieszałość? To wielka tajemnica. Problemem raczej na pewno nie są pieniądze. Katowice do wymiany schodów dołożą bowiem 492 tys. zł.Dlaczego samorząd będzie partycypował w kosztach, które są po stronie kolei? Oficjalnie przedstawiciele magistratu twierdzą, że to dlatego, że z urządzeń korzystają nie tylko podróżni dworca kolejowego, ale również autobusowego. Nieoficjalnie przyznają, że to dlatego, aby schody w końcu wymieniono
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?