Katowice. Szpital tymczasowy uruchomi kolejnych 90 łóżek. Najtrudniejsza sytuacja jest na południu województwa

Zgoda na odmrożenie łóżek covidowych wydaje się zaledwie formalnością. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział już, że w związku ze wzrostem zachorowań w dziewięciu województwach zostaną uruchomione szpitale tymczasowe. Wojewoda Śląski złożył wniosek o udostępnienie kolejnego modułu w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach.

- Obecnie hospitalizowanych jest tu 93 pacjentów, w tym 13 podłączonych do respiratorów. Spodziewamy się, że jutro przekroczymy liczbę stu pacjentów - przyznaje Alina Kucharzewska.

Po uruchomieniu kolejnego modułu dostępnych będzie w MCK-u 180 łóżek. Jak zapewnia Kucharzewska, wszystko jest już przygotowane. - Kadra medyczna jest w gotowości. Czekamy jedynie na decyzję z ministerstwa - mówi. Docelowo szpital tymczasowy jest w stanie pomieścić 500 chorych.

Kucharzewska przyznaje, że najtrudniejsza sytuacja panuje obecnie w Beskidach. W ostatnim czasie odnotowano w tym regionie spory wzrost nowych zakażeń. Tylko minionej doby stwierdzono tam 503 przypadki nowych zakażeń koronawirusem. Najwięcej w powiecie żywieckim - 162, powiecie cieszyńskim - 125, bielskim - 121 oraz 95 przypadków w Bielsku-Białej.

- Sytuacja na południu województwa jest na tyle ciężka, że zdecydowaliśmy się na uruchomienie dodatkowych 22 łóżek covidowych w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej, w tym sześciu respiratorowych. Sześć dodatkowych łóżek respiratorowych zostanie udostępnionych także w Piekarach Śląskich i cztery w Cieszynie - opowiada rzeczniczka Wojewody Śląskiego.

Tylko 3 marca liczba nowych zakażonych w woj. śląskim wzrosła o blisko kolejne dwa tysiące osób. Dzień wcześniej było 746 nowych przypadków, dwa dni temu - tylko 373. Tendencja jest zatem rosnąca.

W ciągu minionej doby wykonano w Śląskiem 6 920 testów, z tego 1 989 było pozytywnych. Najwięcej zakażeń odnotowano w Sosnowcu – 112, powiecie cieszyńskim – 125, powiecie żywieckim – 162, Katowicach – 131, Bielsku – Białej – 121, Dąbrowie Górniczej – 83, Częstochowie – 82, Tychach - 92.

Jak usłyszeliśmy w szpitalach, do placówek trafia w ostatnim czasie coraz więcej młodych ludzi, w wieku od 40 do 50 lat, którzy prawdopodobnie próbowali leczyć Covid-19 w domach, bez korzystania z opieki medycznej. Domowe leczenie jednak nie zdało egzaminu, w efekcie osoby te na oddziały przyjeżdżają już często w zaawansowanym stadium choroby.