Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice: Teatr Śląski szykuje premierę „Płatonowa” Antona Czechowa. Spektakl już w piątek 10 czerwca

Magdalena Mikrut-Majeranek
Magdalena Mikrut-Majeranek
M. Mikrut-Majeranek
Sezon teatralny powoli dobiega końca, ale Teatr Śląski w Katowicach nie zwalnia tempa. Pracowite miesiące zamyka premierą sztuki „Płatonow” Antona Czechowa w adaptacji i reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej.

Tym razem artyści z Teatru Śląskiego wzięli na warsztat sztukę Antona Czechowa, rosyjskiego dramatopisarza i mistrza „małych form literackich”. „Płatonowa” napisał mając zaledwie 21 lat i była to jego pierwsza sztuka. Adaptacji reżyserii podjęła się Małgorzata Bogajewska, za scenografię i kostiumy odpowiada Anna Maria Kaczmarska, z kolei za muzykę - Bartłomiej Woźniak, a za reżyserię świateł - Dariusz Pawelec.

Na scenie zobaczymy Piotra Bułkę, Antoniego Gryzika, Annę Kadulską, Irminę Liszkowską, Aleksandrę Przybył, Grzegorza Przybyła, Agnieszkę Radzikowską, Kamilę Suszczyk, Marcina Szaforza oraz Mateusza Znanieckiego.

„Płatonow”, czyli ironiczna i okrutna tragikomedia, to 1124 premiera Teatru Śląskiego. To druga po sztuce „Koszt życia” Martyny Majok, premiera Małgorzaty Bogajewskiej w Teatrze Śląskim w Katowicach. – To jedna z najwspanialszych reżyserek, jakie znam – mówił Robert Talarczyk, dyrektor katowickiej sceny podczas wtorkowej konferencji prasowej. – Jestem zaszczycony, że Gosia przyjęła moje zaproszenie. Jest Człowiekiem Teatru 2022 roku i to jest jej pierwsza premiera po otrzymaniu tego tytułu. Jest wspaniałą osobą – dodał dyrektor Talarczyk.

Warto dodać, że to już trzecia odsłona twórczości Czechowa w wykonaniu Małgorzaty Bogajewskiej. Wcześniej reżyserowała „Trzy siostry” oraz „Wujaszka Wanię”. - Nie możemy pozwolić sobie na odebranie nam Czechowa. To jest literatura, która jest i powinna zawsze być w repertuarach teatrów – podkreślił Robert Talarczyk.

Jaki będzie katowicki „Płatonow”? Z pewnością zaskakujący. - Czechow podpisywał swoje teksty jako komedie. Jednak w naszej odsłonie inteligencja została postawiona w stan oskarżenia. Piętnowana jest jej bierność, brak przyjęcia przywódczej roli, brak zaangażowania oraz niebudzenie sumień - mówiła Małgorzata Bogajewska podczas konferencji prasowej. - Z premedytacją usunęłam Platonowa. To nie czas na miłość i ukazywanie czechowowskich rozterek. To ostatni bal na Titanicu. Pokazujemy ich upadek. Chcieliśmy pokazać przejmującą opowieść o człowieku – dodała.

Jaki jest współczesny Płatonow?

- Jest powidokiem. Skoro go nie ma, staje się tylko iluzją szczęścia, na które czekamy. Kimś, kto rozwiąże nasze problemy, kiedy się już pojawi. Staje się takim Godotem. W sztukę Czechowa wpisany jest trochę jako błazen, który wypowiada za nas ostre prawdy, obraża ludzi za nas, jest nieprzyjemny za nas. Sprawia, że my czujemy się rozgrzeszeni za to, że jesteśmy nieprzyjemni. Tego Płatonowa już nie ma. Bohaterowie muszą indywidualnie wziąć na siebie odpowiedzialność. A co, jeśli nie są w stanie? I to o tym jest nasz „Płatonow” – wyjaśnia Małgorzata Bogajewska.

Co ciekawe, w katowickim spektaklu zabraknie tytułowego bohatera. Dlaczego postać ta została usunięta?

- Myślę, że to był proces stopniowego odbierania sztuce tego bohatera. Początkowo postać ta miała pojawić się w spektaklu, ale jako bohater zamroczony alkoholem i tylko w trzecim akcie, a spektakl miał stanowić opowieść o wściekłości marzeń kobiecych, o próbie wyszarpania od kogoś miłości, która bohaterkom się należy (w ich przekonaniu). Później okazało się, że aktor, który miał grać Płatonowa, nie zagra go. Następnie wybuchła wojna, a wraz z nią pojawiły się pytania czy w ogóle powinniśmy grać Czechowa. Zdecydowaliśmy, że tak, ale radykalnie. Nasz spektakl to Czechow na czas wojny – wyjaśnia reżyserka spektaklu Małgorzata Bogajewska. - Płatonowa nie ma w „Płatonowie”, ponieważ to nie czas, abyśmy opowiadali o miłości rosyjskiej inteligencji. Jeżeli mamy robić „Płatonowa” to tylko tak, aby odpowiadał obecnym czasom – podkreśla Bogajewska.

W katowickiej wersji rolę organizatora społeczności przejmuje Anna. Drugą postacią kobiecą jest Sasza.

– Sasza to osoba, której nie widać. Wszyscy zapominają, że istnieje. Nie ma jej męża, czyli Płatonowa. Plącze się i podpiera ściany. Nudzi się na przyjęciu. Jednakże stara się zabrać głos – przyznaje Aleksandra Przybył.

Zaskoczeń może być więcej. Kameralna Scena katowickiego teatru zmieniła się nie do poznania. Na jednej ze ścian pojawiły się lustra, a ściany pokryły gustowne tapety. Z sufitu zwisają natomiast dwa kunsztownie wykonane, kryształowe żyrandole. Zagospodarowanie niewielkiej Sceny Kameralnej to wyzwanie.

– Chcieliśmy dać bohaterom duże pole do działania. Scenografia miała być jak najmniej widoczna. Stanowi tło, które ma pokazać charakter bohaterów i uwypuklić ich dramat – mówiła Anna Maria Kaczmarska odpowiadająca za scenografię i kostiumy

W treść wplecione zostały też inne teksty. To m.in. list otwarty noblisty Dmitrija Muratowa oraz pisarzy Borisa Akunina i Władimira Sorokina, którzy potępili atak Rosji na Ukrainę.

- Nie zdradzę jednak w jakiej sytuacji następuje próba budzenia sumień – podkreśla Małgorzata Bogajewska.

Premierę spektaklu zaplanowano na 10 czerwca 2022 roku o godz. 19.00 na Scenie Kameralnej, a kolejne spektakle odbędą się 11, 12 i 14 czerwca 2022.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera