Katowice, to filmowe Eldorado [ZDJĘCIA]

Katowice i cały nasz region, to filmowe Eldorado. Mamy obiekty unikatowe w skali światowej, architekturę, której próżno szukać gdzie indziej. Jednak też sporo do zrobienia. Producentów i filmowców trzeba przyciągnąć, pokazać co mamy, ale też zapewnić odpowiednią infrastrukturę - od hoteli po profesjonalną obsługę ekipy - ocenia Krystyna Doktorowicz dziekan Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego.

20 lat wolności w Nikiszu i gołębniku
Dzień przed naszą rozmową we wtorek ekipa filmowa Jerzego Domaradzkiego rozpoczęła w Katowicach zdjęcia do "Piątej strony roku". Plan od razu przeniósł się do Nikiszowca.

Między innymi tu powstaną sceny do filmowej opowieści o historii dwojga ludzi z różnych sfer społecznych - emerytowanego górnika i hodowcy gołębi (w tej roli Marian Dziędziel) i nauczycielki (Ewa Wiśniewska), którzy przypadkiem spotykają się na Górnym Śląsku. Ich spotkanie jest pretekstem do stworzenia portretu Polski po 20 latach demokracji, opowiedzianego poprzez historię ludzi, którzy w czasach PRL-u przeżyli swoją młodość i dorosłe życie.

Zdjęcia do filmu będą do 7 lipca powstały między innymi w gołębniku w Siemianowicach Śląskich, mieszkaniu przy ul. Św. Jana w centrum Katowic i w końcu klubie seniora w Nikiszowcu.
Zwłaszcza zabytkowe robotnicze osiedle - od tego roku Pomnik Historii - filmowcy upodobali sobie najbardziej.

Filmowe familoki
Nikiszowiec był plenerem dla filmów Kazimierza Kutza, Lecha Majewskiego, Radosława Piwowarskiego, Macieja Pieprzycy, czy Janusza Kidawy. Z kolei reżyserka Magdalena Piekorz kręciła w Bogucicach.
W tym roku w Katowicach powstają dwie produkcje. Oprócz Domaradzkiego, intensywnie pracuje też Leszek Dawid, który kręci tu "Jesteś Bogiem", opowieść o powstaniu i końcu kultowej grupy hip-hopowej Paktofonika i tragicznej śmierci jej członka - Magika. Zdjęcia do filmu powstają między innymi na ulicach Bogucic, w Spodku, gdzie Paktofonika grała swój ostatni koncert, czy w Załężu w klubie muzycznym Mega. Efekt zobaczymy w kinach w przyszłym roku.

Na dobre stolicę województwa upodobał sobie też Lech Majewski. Jesienią ubiegłego roku kręcił tu swój najnowszy wideo - art pod roboczym tytułem "Psie pole". W kinach możecie oglądać też jego "Młyn i krzyż", do którego zdjęcia również powstawały w Katowicach.

- Mamy miejsca unikatowe. Jak obiekty poprzemysłowe, w których mogą powstawać filmy science - fiction. Mamy stare familoki, które mogą grać XIX-wieczne miasta brytyjskie. Mamy w końcu modernizm w Katowicach i wnętrza tych budynków. To wszystko fenomenalnie nadaje się do produkcji filmowych - ocenia dziekan Wydziału RiTV.

Ale kuleje reklama.
- Plenery i możliwości trzeba zareklamować, wysyłać sygnały do producentów. Wydziały kultury miast regionu powinny stworzyć katalogi miejsc nadających się na plany zdjęciowe i pokazywać go na krajowych i zagranicznych spotkaniach, konferencjach, kongresach i wszędzie gdzie się da - sugeruje Doktorowicz.
Jak twierdzi, to biznes, który miastu się opłaci.
- Sektor audiowizualny, od kinematografii po telewizję, to olbrzymi przemysł, który w Europie zachodniej generuje najwięcej miejsc pracy.
Katalogujemy!

Co wy na to? Stwórzmy katalog katowickich plenerów filmowych, miejsc, które trzeba pokazać filmowcom! My typujemy tereny po hucie w Szopienicach i fantastyczną hałdę w Kostuchnie. A waszym zdaniem? Piszcie!