Nasza Loteria

Katowice: ulica Stawowa jak targowisko. Czy główny deptak w mieście musi tak wyglądać? ZDJĘCIA

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
Ulica Stawowa w Katowicach, 28 sierpnia 2018 r. Ulica Stawowa w Katowicach to jeden z głównych deptaków w mieście, a na pewno najbardziej uczęszczany. Niestety, jest obsadzony przez handlarzy czosnku i ogórków, dziecięcych czapek i oszpecony przez tandetne reklamy, nierzadko stojące na środku ulicy. Dlaczego tak reprezentacyjne dla stolicy województwa miejsce tak wygląda? Kto na to pozwolił? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Ulica Stawowa w Katowicach, 28 sierpnia 2018 r. Ulica Stawowa w Katowicach to jeden z głównych deptaków w mieście, a na pewno najbardziej uczęszczany. Niestety, jest obsadzony przez handlarzy czosnku i ogórków, dziecięcych czapek i oszpecony przez tandetne reklamy, nierzadko stojące na środku ulicy. Dlaczego tak reprezentacyjne dla stolicy województwa miejsce tak wygląda? Kto na to pozwolił? ZOBACZCIE ZDJĘCIA Katarzyna Pachelska
Ulica Stawowa w Katowicach to jeden z głównych deptaków w mieście, a na pewno najbardziej uczęszczany. Niestety, jest obsadzony przez handlarzy czosnku i ogórków, dziecięcych czapek i oszpecony przez tandetne reklamy, nierzadko stojące na środku ulicy. Dlaczego tak reprezentacyjne dla stolicy województwa miejsce tak wygląda? Kto na to pozwolił? ZOBACZCIE ZDJĘCIA

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Ulica Stawowa w Katowicach, choć krótka, jest jedną z najbardziej ruchliwych w centrum Katowic. Codziennie przechodzą tu tysiące osób, od Supersamu i przystanków autobusów z Zagłębia, w stronę Galerii Katowickiej i dworca PKP.

Choć słowo "przechodzą" trzeba w tym przypadku zastąpić słowem "przepychają się", bo ulica jest obstawiona restauracyjnymi ogródkami, pudłami z tanimi owocami i warzywami, stoiskami z różnymi dziwnymi rzeczami (np. szydełkowymi czapkami dla dzieci), kiermaszem używanych książek, stojakami z gazetami Świadków Jehowy, wózkiem z lodami, niedziałającym (bo już nie ma upałów) zraszaczem z miejskich wodociągów i reklamami, wciskającymi się prawie na środek deptaka (np. różowymi chorągwiami reklamującymi kantor).

Do tego tłum robią roznosiciele ulotek, reklamujących szkoły policealne albo chwilówki, którzy (całkiem słusznie) upatrzyli sobie ten fragment ulicy jako najlepsze miejsce do wciskania ludziom, którzy nie bardzo mają gdzie uciec, reklam.

Zobacz zdjęcia:

Biednej żaby, symbolu Stawowej, prawie nie widać zza tej tandety. Czy katowiccy urzędnicy nigdy nie chodzą tą ulicą? Czy nie razi ich widok brzydkiego targowiska na reprezentacyjnym deptaku, uczęszczanym też przez obcokrajowców?

OK, ogródki letnie restauracji czy kawiarni, powinny być na Stawowej, ale czy muszą zajmować aż tyle miejsca? Kiermasz bukinistów przybrał zorganizowaną formę, ale stoiska mogłyby być usadowione pod ładniejszymi namiotami, nie takimi ciemnymi i burymi. Zresztą gratulacje dla tych, którzy cokolwiek widzą, szperając wśród starych książek, bo światło w pochmurne dni tam nie dociera.

Stoiska z tanimi warzywami, owocami i czosnkiem, a w sumie to są po prostu pudła rozłożone na chodniku, znajdują rzeszę klientów, skuszonych winogronami (nie wiadomo dlaczego nazywanymi tu "winogronem") po 1,5 zł, pomidorami po 2,5 zł kilogram czy morelami za 2 zł.

Widać, że ludziom nie przeszkadza, że na drugiej najdroższej ulicy w Katowicach kupują tanie owoce nie wiadomo skąd prosto z chodnika. W takim razie może by ucywilizować ten handel? Wyznaczyć jedno miejsce na deptaku, wyposażyć handlarzy w ładne stoiska. Niech to będzie taki lokalny minitarg, trochę wsi w centrum miasta. Ale wtedy sprzedawcy musieliby płacić za miejsce, i "winogron" kosztowałby 5 zł zamiast 1,5...

Co ciekawe, deptak na odcinku od ul. 3 Maja do dworca PKP, już nie jest oblężonych przez handlarzy owocami i czosnkiem. Owszem, można tu spotkać aktywistów Greenpeace albo początkujących raperów, deklamujących swoje teksty, ale jest tu znacznie spokojniej. Za to elewacja dworca, która miała nawiązywać do brutalistycznej architektury starego dworca, zamieniła się w wielki ekran, na którym wyświetlane są reklamy. Kielichy są na drugim planie...

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień

Piknik w Parku Śląskim pod hasłem "Łączymy pokolenia"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tyta
niy, to gorole dalij siedzom nom na karku
J
Jasio, co sie sPiSał
A może by tak przenieść targowisko na Rynek przed zarząd miasta? Bedo mieli urzendasy bliżej na zakupy kartoszków i majtek.
D
Demokrata pańszczyźniany
..Bo to miasto naszych marzen i snów!....
Śpiewajo towarzysze zza Brynicy - władcy na okupowanym przez Polske Górnym Śląsku!
g
gosciu
ja bym do tego jeszcze dodał ciagle zapchane, brudne toalety w nowym, szklanym budynku na rynku katowickim. Po prostu szok, ilekroć tam jestem zapach az się wchodzic nie chce. Tyle kasy na przebudowę rynku i centrum Katowic a wraca stare niedbalstwo i brud. Nie widac gospodarza , nie ma
t
tez
cie tylko do zamiatania zakwalifikowali?
wiecej dystansu do kartofla i jego demagogii,
to ci sie i pod deklem wyluzuje
M
Matka bosak
To efekt gorolskiegokszewienia polskiej kultury!
Niedlugo zrobi sie z Katowic drugi Sosnowiec!
K
Kattowitz
to komuna wróciła ??????
z
zon
mi się podoba zupełnie jak to coś obok, na Mickiewicza
G
Grzegorz
Może i jeździsz po świecie, ale o Katowicach to akurat nic nie wiesz. Twój komentarz jest skrajnie głupi. Nie masz zielonego pojęcia kto handluje warzywami i owocami na Stawowej. Od lat ten drobny handel trzymała szajka 2 lub 3 braci - cwaniaczków, drobnych przestępców. Oni byli czyści, bo brali do sprzedaży bezdomnych, albo ludzi z marginesu. Dlatego nie tylko powinno się tych ludzi usunąć stamtąd siłą, ale skonfiskować towar-co już zresztą w przeszłości się działo.
G
Gość
PO STUDJACH KOłeDŻU uKŁaDU KOda MOrzNA PRacoWAĆ W WALmarCIE=ZLIKWIDOWALI PRZEMYSŁ SETKI TYSIYNCY MIEJSC PRACY BRYKI HUTY STOCZNIE RESZTA SPRZEDALI I MAJOM PReTYNSE DO TYCH Z PLebSU CO NIY wyEMIGroWALI BO TAK POstempUJE eLITAR NY LIBERAU KALI =WIDZOM INO MŁODYCH BOGatTYCH PIYNKNYCH POnadPRZECIENT NYch ENTELYGENTÓW Z uKŁŁADU ZAM polacTWA SSRaMACKICH cFUNych WARhoŁUF. KAMARYLI AF
G
Gość
Katowice które niegdyś swoją wielkością i urodą słynęły na cało Europę większość z tych miejsc skryta jest przed ludzkim wzrokiem i często pada ofiarą bezmyślnego i okrutnego wandalizmu
n
nieufny wobec goroli ; )
Śląsk to kraina ciężkiej pracy, i kraj bardziej zachodni
i bardziej przemysłowym, a więc przybliżo nos do krajów wyżej rozwiniętych,od swojego początku jestysmy w strefie wpływów europejskich czego nie mozna powiedzieć o drugiej stro.......
N
Na żółto i na niebiesko ⚒
goroliansko polityka:

Ziem­niaki ( kartofle) na zupa obierają, a na ta­lerzu wciąż ja­jeczni­ca...i to bez boczku.
P
Piotr Pawłowski
Klasyczny bóldupizm podszyty kompleksem (co o nas obcokrajowcy "powiedzo"?).

1. Gwarantuję, że Katowice nie są miastem turystycznym i jeśli przyjeżdżają tu obcokrajowcy to w związku z pracą zawodową lub studiami. Nie wiem jak studenci, ale ja sporo podróżuję. Czy w mieście jest "dobrze", czy "źle" (z grubsza) oceniam nie po tym jak wygląda jego główna ulica, tylko po tym jak wyglądają pozostałe części miasta.

Miarą sukcesu cywilizacyjnego całego Państwa i pojedynczych miast nie jest to, jakie śliczne upierdolą dzienice dla bogatych japiszonów, ale to jak wyglądają części miasta w których mieszkają ludzie biedniejsi, lub po prostu przeciętni. A na tym polu, tak Katowice jak i wiele innych polskich miast (na czele z Łodzią np.) nie mają się czym popisać.

2. Łatwo wywalić na zbity pysk handlarzy, którzy psują "pani redaktur" krajobraz, ale przypominam że za tym stoją LUDZIE. Nie, k*, maszyny, kwiatki, czy obrazki, tylko żywi LUDZIE którzy mają swoje dzieci, rachunki do opłacenia i kredyty do spłacania. I skoro już zasiedzieli się w tym miejscu a redakturka i jej podobni nie chcą na te "obrzydlistwa" patrzeć (a nie daj boże jeszcze Niemiec zobaczy i bedzie wstyd! nosz K*, co za kompleks... :-/ ) to proszę im zaproponować coś innego, co nie narazi ich na straty. Łatwo wylać dziecko z kapielą i skrzywdzić ludzi w imię poczucia estetyki bogatych bałwanów (tak zrobiono np. w Warszawie przy okazji targowiska KDT - czy coś już powstało na tym miejscu, czy może jednak chodziło po prostu o wywalenie ludzi, albo ktoś z "Tarasów" dobrze posmarował?).

3. Sprzedawcy warzyw śmią sprzedawać produkty "nie wiadomo skąd". No rozumiecie? Wyobrażacie sobie? Sprzedają produkty ze swoich działek, lub po prostu kupione gdzieś taniej i redakturka się boi że ktoś może sraczki dostać. Nie ona, ona by tego w życiu nie kupiła, ale ktoś mógłby. I ona tu, wicie-rozumicie, w interesie społecznym...

No to za PIZ*, pier*. :-/

Mam dla paniusi newsa - żeby zrobić mięsko trzeba krowkę zabić - wyobraża sobie paniusia? Fuuuj... A jajeczko to kurce wychodzi z... no z tego tam..

Sądzę zreszta że na liście japiszona-redakturki kolejny będzie bazar w okolicy "Ślązaka" na ul. Mickiewicza. Też wstrętny, fuj i pewnie zarazki ci sprzedawcy roznoszą, nie?

Podsumowując. Obyś babo szczezła! Ewentualnie nabierz rozumu i zacznij myśleć.
M
Miro
... brzmi "Niedasię". I kto ma ich przegonić? Strasz wiejska, paradująca w samozadowoleniu wśród słupów i latarni oklejonych chwilówkowym czy kibolskim syfem, pod zakazem naklejania i telefonem 986?!
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni