Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice: W siedzibie Węglokoksu trwa strajk głodowy. Jeden z pracowników Huty Pokój trafił do szpitala

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
Katowice: W siedzibie Węglokoksu trwa strajk głodowy. Jeden z pracowników Huty Pokój trafił do szpitala
Katowice: W siedzibie Węglokoksu trwa strajk głodowy. Jeden z pracowników Huty Pokój trafił do szpitala B. Wojsa
W siedzibie Węglokoksu w Katowicach trwa strajk głodowy pracowników Huty Pokój z Rudy Śląskiej. Nie chcą oni już rozmawiać z zarządem spółki, żądają spotkania z przedstawicielami rządu. - Liczba osób strajkujących będzie się zwiększać - zapowiada Joachim Kuchta, przewodniczący Solidarności w Hucie Pokój. Dziś (5 grudnia) jedna z osób źle się poczuła i trafiła do szpitala.

Dzisiaj, 5 grudnia, rozpoczął się trzeci dzień strajku głodowego pracowników Huty Pokój, którzy okupują siedzibę Węglokoksu w Katowicach. W środku znajduje się kilka osób, w tym sześć podjęło głodówkę. Liczba osób głodujących ma się z dnia na dzień zwiększać. - Aż do momentu, w którym do protestujących wyjdzie przedstawiciel rządu, czy to z biura premiera, czy Ministerstwa Aktywów Państwowych (wcześniej Ministerstwa Energii - red.) - mówi Joachim Kuchta, przewodniczący Solidarności w Hucie Pokój.

Popołudniu jeden z głodujących pracowników źle się poczuł i z uwagi na osłabienie trafił do szpitala. - Jeżeli jego stan zdrowia i lekarze na to pozwolą, chce do nas wrócić i dalej głodować - podkreśla Joachim Kuchta. Pracownicy wręczyli prezesowi Węglokoksu pismo, w którym podkreślają, że rozpoczęli protest głodowy związany z tym, że pomimo podpisania porozumienia we wrześniu z zarządem i ustalenia harmonogramu działań, nie wywiązał się on - ich zdaniem - z ani jednego konkretnego punktu. - Skończyła się nasza cierpliwość - mówi Kuchta.

Przypomnijmy, że Huta Pokój jest w trudnej sytuacji finansowej i organizacyjnej. Jej zadłużenie w bankach sięga ponad 60 milionów zł, a wobec samego Węglokoksu - ponad 170 mln zł. Huta już od roku nie płaci Węglokoksowi za wsad, który kupowała za pośrednictwem katowickiej spółki. Spowodowane to było z kolei złą sytuacją rudzkiego przedsiębiorstwa, które nie miało możliwości samodzielnego finansowania zakupów.

Zobaczcie koniecznie

Rozmowy na linii Węglokoks - Huta Pokój przyśpieszyły po tym, jak pracownicy huty licznie zebrali się w sierpniu przed siedzibą spółki w Katowicach, by protestować przeciwko działaniom zarządu, które - w ich ocenie - zmierzały do likwidacji zakładu i w efekcie stwarzało zagrożenie związane ze zwolnieniami pracowników. Już wtedy do pikietujących wyszedł prezes Węglokoksu, Tomasz Heryszek, a następnie zapewnił ich, że spółka także chce dobra Huty Pokój. Pokłosiem tych wydarzeń było porozumienie, które miało być początkiem naprawy kondycji huty.

Działania zarządu Węglokoksu mające zmierzać do naprawy tejże kondycji - zdaniem związkowców Huty Pokój - nie zostały jednak podjęte w wystarczającym zakresie. - Nie będziemy więc rozmawiać z przedstawicielami Węglokoksu. Czekamy na przyjazd osoby decyzyjnej z gabinetu premiera lub Ministerstwa Aktywów Państwowych - mówi Joachim Kuchta.

Nie przegapcie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera