Tu stacja Stalinogród, byłe Katowice - taki komunikat z megafonów usłyszeli 8 marca 1953 r. podróżni. Mieli przyjechać do Katowic, a wysiadali w Stalinogro- dzie. Jak reagowali?
Ci, którzy usłyszeli z megafonu "byłe Katowice", i tak wiedzieli więcej niż pozostali. Ludzie zgłupieli, nie było komórek, internetu. Wysiadają w Katowicach, które są Stalinogrodem. Reakcje były różne. Zdarzały się awantury. Najwięcej było jednak zwyczajnych pomyłek. Pojawiali się wtedy tajniacy i takie zachowania skutecznie eliminowali. Nikt już wtedy o bilet do Katowic nie pytał. Ten aparat wyparcia nazwy Katowice wydawał się skuteczny, bo wycofał Katowice z obiegu oficjalnego, ale to nie znaczy, że nazwa przestała funkcjonować w świadomości mieszkańców. Katowiczanie nigdy do Stalinogrodu się nie przekonali. To był sztuczny twór. Po śmierci Stalina Moskwa zażądała, by jedno miasto nazwać od jego imienia, u nas miała to być początkowo Częstochowa, ale wtedy pielgrzymki odbywałyby się do Matki Boskiej Stalinogrodzkiej. Padło więc na Katowice. Wszyscy chłopcy, którzy urodzili się w Katowicach - Stalinogrodzie w nocy z 7 na 8 marca, otrzymali na trzecie imię... Józef.
CZYTAJ KONIECZNIE:
SERWIS HISTORYCZNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
Jakie pamiątki nam zostały po tych 3 latach Stalinogrodu?
Pamiątek po Stalinogrodzie mamy niewiele. Badałem ten okres bardzo długo, a nawet mnie nie udało się znaleźć zbyt dużo. Mam np. zakładkę do książek, taką metalową, z napisem "Stalinogród". Przewinęło się też kilka broszur, afiszy, ale wbrew pozorom nie jest tego zbyt wiele. Miałem też w rękach kilka modlitewników, prawdziwe arcydzieło kontrastu: modlitewnik, który ukazał się nakładem wydawnictwa Stalinogród.
10 grudnia 1956 roku było już po wszystkim, ale łatwo Katowice nie miały.
Działacze partyjni w Warszawie nie byli zadowoleni. Nie widzieli powodu, dla którego Stalinogród miałby stać się znów Katowicami. Powrót do tej nazwy to dla nas symbol odwilży. Z kolei zmiana nazwy Katowic na Stalinogród była najbardziej znanym symbolem stalinizacji. Zmianę na Stalinogród tak wyreżyserowano, że niby to na wniosek mieszkańców dokonuje się tej zmiany. Chyba największą publiczną ofiarą tej dyrektywy był pisarz Gustaw Morcinek, który w imieniu społeczeństwa miał ten wniosek złożyć. Potrzebowali nazwiska, które ludzie znali. Morcinek się nadawał, więc go zmusili.
Rozmawiała: Barbara Siemianowska
*PREZENTY NA DZIEŃ KOBIET 2014 - NAJLEPSZE POMYSŁY
*PIĘKNE DZIEWCZYNY CHCĄ BYĆ MISS POLONIA - ZDJĘCIA Z CASTINGU W KATOWICACH
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*GALA NIEGRZECZNI - DODA POBIŁA SIĘ Z SZULIM - NOWE FAKTY i ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?