Z dziesięciu żurawi na placu Szewczyka w Katowicach zostało tylko pięć. To najlepszy dowód, że budowa kompleksu jest już na półmetku. Za ok. 60 dni - pod koniec października - otwarta zostanie hala dworca kolejowego, pod koniec roku - podziemnego dworca autobusowego, a w przyszłym roku galerii katowickiej.
Do budowy kompleksu - głównie montażu elementów stropu i słupów konstrukcyjnych - wykorzystano w sumie dziesięć dźwigów wieżowych. Pierwszy z nich pojawił się na placu budowy w sierpniu ubiegłego roku. Najwyższy miał ok. 60 metrów wysokości, ramię o długości 52 m i udźwigu 3,5 tony, a został zmontowany w październiku 2013 r.
- Szacujemy, że w okresie najbardziej intensywnej eksploatacji, czyli w trakcie prac betoniarskich, jeden dźwig przenosił nawet 540 ton materiałów dziennie - wylicza Grzegorz Rutkowski z małopolskiej firmy Groz, która jest właścicielem większości żurawi pracujących na budowie.
Montaż żurawi nie zawsze przebiegał bezproblemowo. W listopadzie 2011 r. na placu budowy od strony ul. Młyńskiej prawie doszło do katastrofy budowlanej, kiedy przewrócił się i "stanął dęba" dźwig kołowy, który montował fundamenty pod żurawia nr 6. Na szczęście operator wyszedł z wypadku bez szwanku.
*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?