Katowicka fundacja pomaga w Ugandzie. Dzięki dobremu sercu darczyńców SORUDEO Africa buduje studnie i odbudowuje szkołę

- Ta wojna spowodowała, że całe to społeczeństwo, całe te pokolenie dzisiaj żyje z piętnem tej wojny. Wielu ludzi przez wojnę zostało okaleczonych. Nie było pomocy psychologicznej, jakiegoś wsparcia, wszyscy mierzyli się z tym i mierzą do dziś po swojemu. Z ranami jakie zadał ten konflikt, z traumą - mówi w rozmowie z nami założyciel i prezes fundacji SORUDEO Africa Krzysztof Błażyca, autor reporterskiej książki "Krew Aczoli. Dziesięć lat po zapomnianej wojnie na północy Ugandy".

Zarejestrowana w październiku 2021 roku w Katowicach SORUDEO Africa kontynuuje działalność fundacji Razem dla Afryki. Fundatorami są dziennikarz i fotoreporter Krzysztof Błażyca oraz prawnik Rafał Przybysz. Siostrzaną organizację – SORUDEO Uganda - prowadzi w Pabo proboszcz tamtejszej parafii Niepokalanego Serca Maryi ksiądz David Okullu, który już kilkukrotnie gościł w Polsce, a z przyjaciółmi z katowickiego SORUDEO pozostaje w stałym kontakcie. To on w czasie nieobecności na miejscu Krzysztofa Błażycy dopilnowuje porządku i terminowości podejmowanych przez SORUDEO działań.

Fundacja stawia sobie za cel poprawę jakości życia dotkniętych wojną i ubóstwem wiejskich społeczności północnej Ugandy. Prowadzi projekty edukacyjne, współpracuje z misjami, a przede wszystkim buduje studnie głębinowe. Obecnie realizuje także odbudowę zrujnowanej wskutek wojny szkoły.

Kulu pong ki gange, znaczy: "jezioro napełnia się z małych dopływów". To przysłowie ludu Aczoli i zarazem motto działalności katowickiej fundacji, która buduje studnie głębinowe na terenach Ugandy, szczególnie dotkniętych brakiem dostępu do wody. Ostatnią studnię udało się otworzyć raptem kilka dni temu - 15 lipca, we wsi Pabala Opwony, w dystrykcie Agago. Odwiertu z 19 czerwca osobiście pilnował Krzysztof Błażyca, który przebywał tam od 11 do 26 czerwca. Nie obyło się bez komplikacji. W czasie odwiertu złamało się jedno z wierteł, co wydłużyło prace z racji odległości wsi od najbliższego możliwego miejsca zdobycia nowego sprzętu. Na szczęście ostatecznie wszystko zakończyło się pomyślnie, a studnia od kilku dni służy już około 3 tysiącom członków lokalnej społeczności. Do powstania poprzednich studni przyczynili się darczyńcy, którzy nawet małymi kwotami wspierają przedsięwzięcia podejmowane przez katowicką fundację. Budowę ostatniej studni, w Pabala, wsparła Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna i prywatna ofiarodawczyni.

Fundacja SORUDEO Africa planuje już kolejne odwierty, tym razem w dystrykcie Kitgum. Laditoywee, Bongo pii, Lakongera - to 3 wsie dystryktu dla których będą zbierane teraz środki celem budowy studni. Koszt jednej z nich to kwota około 30 tysięcy złotych. Od 2017 roku - wysiłkiem fundacji, darowizn i przykościelnych zbiórek wśród parafian - udało się wybudować 8 takich studni.

W wyniku trwającej ponad dwie dekady na północy Ugandy rebelii, prowadzonej przez Bożą Armię Oporu (której przywódca Joseph Kony do dziś poszukiwany jest przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie przeciw ludzkości), zniszczona została m.in. szkoła podstawowa w Pabo. Wieś liczy obecnie około 77 tysięcy mieszkańców, którzy każdego dnia muszą mierzyć się z ubóstwem i innymi skutkami konfliktu. Wysoka zachorowalność na HIV/AIDS, analfabetyzm, wysoki wskaźnik bezrobocia czy rosnąca liczba samobójstw to tylko niektóre problemy jakie pozostawiła wojna. Warunki sanitarne w rejonie również są opłakane.

Fundacji SORUDEO Africa udało uzbierać się 200 tysięcy złotych na odbudowę szkoły podstawowej świętego Pawła. Jak czytamy na internetowej stronie fundacji:

- Przekształcenie ruin budynku w klasy i doprowadzenie go do stanu używalności pozwoli na odciążenie przepełnionych klas w pobliskiej szkole, gdzie uczy się nawet do 200 uczniów w jednej klasie. Nowa szkoła nie tylko pozwoli na lepsze warunki nauki dla uczniów i większą motywację pracy dla nauczycieli, ale także wpłynie na zwiększenie zapisów dziewcząt do szkół. Ugandyjskie dziewczęta, które podejmują edukację mają większe szanse na uniknięcie przymusowego małżeństwa i przedwczesnego macierzyństwa.

Po odbudowie szkoła podstawową św. Pawła w Pabo będzie mogła pomieścić 1200 dzieci. To 3 budynki, po 3 klasy na każdy z nich. Planowane zakończenie realizacji inwestycji to przełom listopada i grudnia tego roku. Oznacza to, że na nowy rok szkolny (który w Ugandzie rozpoczyna się w styczniu) dzieci będą się mogły uczyć już w nowej szkole i w przystępnych warunkach.

- Oprócz tej szkoły chcemy też odbudować nowy cały blok latryn, bo te poprzednie są zrujnowane. No i zobaczymy, może się uda jeszcze zorganizować jakiegoś tanka na wodę przy szkole - informuje Krzysztof Błażyca.

Projekt odbudowy szkoły wspiera Sekretariat Misji Zagranicznych Księży Sercanów wraz z Sercańską Rodziną Misyjną.

Czasem wystarczą niewielkie darowizny od kilku osób, które zsumowane razem dają budżet na budowę kolejnej studni. Jedna taka studnia to pomoc czasem kilku tysiącom ludzi. Studnie głębinowe ratują życie i zdrowie mieszkańców Ugandy, którzy są bardzo wdzięczni za okazywaną im pomoc.