Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice GieKSy i Polonii protestują, PZPN nie ma nic przeciwko fuzjom

T. Dębek, R. Musioł
Kibice GKS Katowice w najbliższą środę planują demonstrację pod Urzędem Miasta
Kibice GKS Katowice w najbliższą środę planują demonstrację pod Urzędem Miasta Lucyna Nenow
Jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich dni w polskiej piłce była sprzedaż licencji Polonii Warszawa. W poniedziałek prawnicy właściciela klubu Józefa Wojciechowskiego doszli do porozumienia z przedstawicielami władz GKS Katowice. Kwota transakcji wyniosła ponad pięć milionów złotych. Od nadchodzącego sezonu w ekstraklasie będzie występował twór pod nazwą KP Katowice. Polonia zacznie rozgrywki w IV lidze lub B-klasie. GKS wycofa się z I ligi, po czym przejmie wszystkie udziały w KP Katowice przez podwyższenie kapitału.

Decyzje te wywołały ogromne kontrowersje. Planowana na wtorek konferencja prasowa z udziałem Wojciechowskiego została odwołana. Do siedziby J.W. Construction w Ząbkach oprócz dziennikarzy weszli także kibice Polonii. Nie skończyło się na obraźliwych okrzykach pod adresem dewelopera. Najbardziej krewcy z kibiców próbowali wyjaśnić mu swoje racje twarzą w twarz. W stolicy nie brakuje jednak osób uważających, że kto mieczem wojuje, od miecza ginie: cztery lata temu Wojciechowski kupił awans do ekstraklasy, nabywając licencję od Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Teraz ją sprzedał na Śląsk.

W środę ruszyli kibice GKS-u Katowice. Zablokowali stadion na Bukowej uniemożliwiając przeprowadzenie treningu przez piłkarzy. Podobne akcje mają mieć miejsce przy każdej próbie wykorzystania obiektu przez spółkę KP. Po demonstracji grupa przeniosła się pod dom Króla (nieobecnego w Katowicach), gdzie odpalono petardy i skandowano kolejne hasła.
Szukano także sposobów zablokowania fuzji. Sprawa ma się nawet oprzeć o UEFA, jednak zdaniem ekspertów od prawa sportowego wszystko jest przesądzone, bo na podobnych zasadach - po awansie do ekstraklasy - następowały w klubach przekształcenia stowarzyszeń w spółki. Tak samo nowe, jak powołana przez Króla KP.

Wszystko odbywa się więc zgodnie z prawem i przepisami PZPN.

- Biję się w pierś, że jako prezes PZPN temu nie zapobiegłem. Mam też do siebie pretensje, że cztery lata temu nie odradziłem Wojciechowskiemu, kiedy kupował Groclin. To nie bazar. Nie wolno kupować pietruszki i z siatki do siatki jej przerzucać. PZPN musi coś w tej sprawie zrobić, walnąć pięścią w stół i zakazać tego - powiedział Michał Listkiewicz w rozmowie ze Sport.pl. - W grobie pewnie przewraca się mój poprzednik na stanowisku prezesa PZPN Marian Dziurowicz, właściciel GKS. Stworzył taki rodzinny klub, podobny trochę do Polonii, gdzie wszyscy byli zżyci ze sobą. Teraz powstaje coś, czego kibice w Katowicach nie zaakceptują.

Negatywnie nastawiony do podobnych pomysłów jest również Jacek Masiota, członek zarządu PZPN.

- Jako prawnik miałem udział w wykonaniu podobnej transakcji. Podobnej, bo wtedy łączyły się dwa kluby, Amica i Lech. W przypadku Polonii i GKS nie ma mowy o fuzji, to po prostu zmia-na siedziby i nazwy klubu - powiedział nam Masiota. - Dziś do przeprowadzenia takiej operacji potrzebna jest zgoda PZPN oraz wojewódzkich związków zrzeszających zainteresowane kluby, w tym przypadku mazowieckiego i śląskiego. W lipcu 2010 r. wnioskowałem o zmianę przepisów. Napotkałem wtedy na opór ze strony Adama Olko-wicza i Grzegorza Laty - dodał.

Czy przepisy da się zmienić?

- Oczywiście, ale nie w najbliższym czasie. Na razie musimy postępować zgodnie z obecnymi regulacjami. Moim zdaniem dozwolone powinny być fuzje dwóch klubów. Natomiast kupowanie licencji, jak w przypadku KP Katowice, jest nieuzasadnione i powinno zostać zakazane - zakończył Masiota.

Tymczasem w Katowicach nadal trwa oczekiwanie na reakcję władz miasta i deklarację w sprawie dalszych losów pierwszoligowej drużyny.

- Domagamy się, by istniała nadal, i aby klub opuścił Król. Niech miasto przejmie w całości historyczną GieKSę. Liczymy się nawet z jej spadkiem do II ligi, ale niech to będzie ciągle ten prawdziwy katowicki klub - mówili we wtorek na Bukowej członkowie Stowarzyszenia.

Przy okazji blokowania treningów KP na Bukowej warto zwrócić uwagę, że umowę na korzystanie z obiektów MOSiR zawarł z GKS-em. O umowie z KP, stanowiącym prywatny klub Ireneusza Króla, bez udziałów miasta, nikt na razie nie wspomniał...
Tymczasem jeden z naszych Czytelników poinformował, że złożył wniosek do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach o sprawdzenie zasadności wydatków miasta na GKS Katowice.

- Jeśli taką kontrolę przeprowadzimy, to nadesłane materiały będą w niej wykorzystywane - oświadczyła Ewa Koszela, naczelnik Wydziału Kontroli Gospodarki Finansowej RIO w Katowicach.


*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kibice GieKSy i Polonii protestują, PZPN nie ma nic przeciwko fuzjom - Dziennik Zachodni