Stadion przy ulicy Limanowskiego nareszcie został oficjalnie otwarty dla kibiców. Raków Częstochowa co prawda pod koniec ubiegłego sezonu rozegrał co prawda u siebie mecze ze Śląskiem Wrocław i Piastem Gliwice, ale klub uzyskał wtedy warunkową zgodę, bo gotowa była tylko jedna trybuna, a na dodatek mecze i tak odbywały się bez udziału publiczności.
Dlatego mecz z Fehervar był dla Rakowa pierwszym spotkaniem na Limanowskiego z udziałem publiczności. To przyciągnęło fanów, których dodatkowo na pewno zachęciły dodatkowe atrakcje. Zastrzeżono numer Piotra Malinowskiego, a w przerwie można było strzelić karnego Vladanovi Kovaceviciowi.
Mecz śledził z trybun m.in. były selekcjoner Jerzy Brzęczek.
Kibice byli zadowoleni z powrotu do domu, ale nie za bardzo podoba im się nowy stadion, o czym przekonali, krzycząc podczas meczu "Chcemy stadionu, a nie atrapy z kartonu".
Już 12 września na Limanowskiego odbędzie się pierwszy mecz PKO Ekstraklasy z udziałem kibiców. Rywalem Rakowa Częstochowa będzie Lech Poznań.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?