Kibole GieKSy zatrzymani. Chcieli zamalować graffiti Ruchu? Grozi im 30 tys. zł grzywny za złamanie przepisów o epidemii

Kibole GieKSy zatrzymani w Chorzowie. Przyjechali tam w „celach rekreacyjnych”

W nocy z piątku na sobotę (z 17 na 18 kwietnia) patrol Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie zauważył na ulicach miasta kilka samochodów, w których znajdowali się pseudokibice GKS-u Katowice. Mundurowi zaalarmowali o tym fakcie dyżurnego jednostki, który do akcji zaangażował m.in. funkcjonariuszy Oddziału Prewencji Policji w Katowicach.

Pierwszy samochód z kibolami GieKSy w rejonie ul. Katowickiej zatrzymał patrol drogówki z Chorzowa. W środku znajdowało się czterech mieszkańców Katowic.

- Jak tłumaczyli: „Na terenie Chorzowa są w celach rekreacyjnych, aby nocą pozwiedzać miasto” - informuje st. asp. Sebastian Imiołczyk.

To ciekawe, że do zatrzymania kibiców GKS Katowice doszło akurat w noc poprzedzającą rocznicę 100-lecia Ruchu Chorzów.

Pseudokibice mieli przy sobie farby w sprayu. Ostatnim razem zniszczyli mural Gerarda Cieślika

Chwilę później mundurowi zatrzymali kolejne samochody. W sumie znajdowało się w nich 13 pseudokibiców.

- W trakcie kontroli pojazdu policjanci we wnętrzu znaleźli farby w sprayu oraz akcesoria do sportów walki - dodaje st. asp. Imiołczyk.

Kibole prawdopodobnie pojechali do sąsiedniego miasta, aby zamalować graffiti fanów Ruchu Chorzów. Ostatnio głośna była sprawa zniszczenia muralu z Gerardem Cieślikiem, legendą Niebieskich i całej polskiej piłki nożnej.

Mężczyźni zostali ukarani mandatami w związku z popełnionymi wykroczeniami w ruchu drogowym. Funkcjonariusze nałożyli na nich również kary związany ze złamaniem ograniczeń, które zostały wprowadzone w związku z pandemią COVID-19.

Teraz sprawą pseudokibiców GKS-u zajmie się Powiatowy Inspektorat Sanitarny w Chorzowie, który za złamanie prawa związanego z COVID-19 może nałożyć na nich grzywnę w wysokości 30 tys. złotych.