Kiedy autobusy jeżdżą według sobotnich rozkładów

- Ten poniedziałek, 31 października, był normalnym dniem roboczym, a autobusy i tramwaje jeździły jak w soboty - denerwował się nasz Czytelnik, który do redakcji zadzwonił 31 października. - Jechałem rano do pracy tramwajem linii 6 z Katowic do Chorzowa. To był jakiś horror. Tramwaj miał kursy co pół godziny, a do tego mnóstwo osób wsiadało do wagonu ze zniczami i kwiatami. Czy KZK GOP nie mógł przewidzieć, że to jest dzień roboczy, na dodatek przed Wszystkimi Świętymi i wiele osób pojedzie na cmentarze? Czy ta firma jest dla nas, czy my dla niej? Jak to możliwe, żeby w zwykły dzień zrobić sobie weekend? - pyta.

Z Rudy Śląskiej do Katowic podróżował w poniedziałek pan Wojciech (nazwisko do wiadomości reakcji).

- Na przystankach ludzie psioczyli. Nawet nie wszyscy nauczyciele mają wolne tego dnia. Moja mama jest nauczycielką i też jechała na dyżur do szkoły - opowiada. - Opiekunka mojego dziecka również się spóźniła, bo autobus przyjechał pół godziny później - dodaje.

Tymczasem od wielu lat w dni robocze rozdzielające dni wolne (długie weekendy) autobusy i tramwaje jeżdżą według sobotnich rozkładów jazdy.

- Mniej osób dojeżdża wtedy do pracy, jest mniejsze zapotrzebowanie na komunikację miejską - wyjaśnia Anna Koteras, rzeczniczka prasowa KZK GOP w Katowicach. - Przez trzy dni, od niedzieli do wtorku, kursowało też 10 dodatkowych linii, które umożliwiały dojazd do cmentarzy w naszym regionie - dodaje.

CZYTAJ KONIECZNIE
VIA SILESIANA - POPRZYJ NASZA AKCJĘ NADANIA TEJ NAZWY DLA AUTOSTRADY A4
SPIS POWSZECHNY: 400 TYS. OSÓB WPISAŁO NARODOWOŚĆ ŚLĄSKĄ [WYNIKI NIEOFICJALNE]
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Magda Figura ze Świerklan. Piękniejsza twarz piłki nożnej. Mamy jej zdjęcia
Prawie do nieba! Zobacz ranking i zdjęcia najwyższych kominów w woj. śląskim