Kiedy znów polecimy z Katowic? Lotnisko w Pyrzowicach czeka na zniesienie zakazu lotów. Odmrażanie siatki w Polsce, a w Czechach i na Litwie

Sytuacja na lotnisku w Pyrzowicach wygląda tak: pusty terminal, ponad 20 samolotów na płycie, są tylko loty cargo, i nie wiadomo, kiedy to się zmieni. Normalnie w maju pasażerowie narzekaliby na kolejki do odprawy w porannym szczycie, tłok na parkingach, kawiarnie i sklepy wolnocłowe byłyby pełne klientów, a Wizz Air uruchamiałby nowe trasy do Hiszpanii oraz Bułgarii. Nie w tym roku.

To już dwa miesiące, odkąd w Polsce wprowadzono zakaz lotów. Choć inne kraje powoli odmrażają podróże lotnicze, w Polsce zakaz lotów przedłużono do 23 maja 2020. Z kontrole graniczne - do 12 czerwca. Unijna komisarz Ylva Johansson zarekomendowała krajom UE wydłużenie zamknięcia granic aż do 15 czerwca.

Linie lotnicze powoli przygotowują się do uruchomienia połączeń. Ale czy je uruchomią? Na razie terminale są puste, a płyta lotniska zapełniona unieruchomionymi maszynami.

Zobaczcie zdjęcia lotniska w Pyrzowicach z kwietnia i maja 2020.

Na razie linie lotnicze zawiesiły połączenia:

• Wizz Air do 24 maja,
• LOT do 31 maja
• Ryanair do końca czerwca
• Lufthansa najpewniej do września

W Katowice Airport w pierwszym kwartale 2020 odprawiono 651 tys. pasażerów, o 60,5 tys. mniej (-8,5%) w porównaniu z tym samym okresem 2019. Przed pandemią koronawirusa lotnisko w Pyrzowicach prognozowało, że od stycznia do marca 2020 obsłuży ok. 850 tys. podróżnych.

O wiele lepiej sytuacja wygląda w przypadku cargo. Pierwszy kwartał 2020 roku Pyrzowice zamknęły z wynikiem 4 865 ton obsłużonych ładunków, to jest o 47 ton mniej (tylko -1%) w porównaniu z tym samym okresem 2019.

- Światowa branża lotnicza znalazła się w największym kryzysie w swojej ponad 100-letniej historii - mówi Artur Tomasik, prezes GTL. - Najmocniej kryzysem ma zostać dotknięta Europa, spadek ruchu pasażerskiego szacowany jest na poziomie aż 65 proc. Od ponad 60 dni w Polsce obowiązuje zakaz lotów pasażerskich. Nie wiemy, kiedy zakaz lotów zostanie zniesiony. Zarządzający portami przygotowują się do tego momentu. Po przywróceniu lotów branża lotnicza będzie funkcjonowała w nowym reżimie sanitarnym. Z jednej strony ochrona pasażerów i pracowników branży lotniczej przed koronawirusem, z drugiej konsekwentny powrót do funkcjonowania lotnictwa komunikacyjnego, które np. w Polsce odpowiada za 2,5 proc. PKB - mówi prezes.

- Filarami nowej lotniczej „normalności” będzie dystansowanie społeczne na lotniskach, minimalizowanie kontaktów pomiędzy obsługą a pasażerami, regularne dezynfekcje terminali i statków powietrznych, maseczki zakrywające usta i nos, niewykluczone także, że na dłużej pozostanie z nami pomiar temperatury – mówi Artur Tomasik.

Ryanair, gdy ogłaszał wznowienie lotów od 1 lipca, podał nowe zasady - wszystko, co się da online, obowiązkowe maseczki, rękawiczki, pomiar temperatury, zablokowane toalety. Nie ma mowy o zostawianiu pustego środkowego siedzenia.

IATA, Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych, też wspiera noszenie osłon twarzy dla pasażerów i masek dla załogi na pokładzie samolotu. Nie wspiera za to środków dystansu społecznego, które sprawiłyby, że „środkowe miejsca” byłyby puste.

Co z Krakowem, drugim lotniskiem w Polsce (ponad 8 mln pasażerów w 2019, w Katowicach było niecałe 5 mln)? Prezes Kraków Airport Radosław Włoszek przyznaje, że przewoźnicy, zwłaszcza ci, którzy mają swe bazy w Balicach, chcą jak najszybciej przywrócić regularne loty. Przecież to wiosną 2020 z Krakowa miał odlecieć pierwszy samolot American Airlines do Chicago. Te loty zostały przesunięte na 2021 rok. Air France przełożyło rozpoczęcie rejsów do Paryża nie precyzując daty.

Zdaniem prezesa Włoszka, najbardziej prawdopodobny scenariusz na pierwsze miesiące po odmrożeniu zakłada:

• mniej obsługiwanych kierunków,
• niższą częstotliwość lotów,
• dużo wyższe ceny biletów z uwagi na wymogi, które trzeba będzie spełnić (w jednej maszynie będzie mogło podróżować kilka razy mniej pasażerów).

Lufthansa Eurowings i Swiss przygotowują się do wakacji. Trzy linie przywrócą do regularnej siatki ok. 80 maszyn, które do tej pory były uziemione. W sumie obsługiwanych będzie 106 połączeń.

Od środy 13 maja regularne połączenia pasażerskie Lufthansy – na razie tylko do Frankfurtu – odmroziło lotnisko w Wilnie. Od poniedziałku 18 maja łotewska linia Air Baltic zapowiedziała wznowienie codziennych lotów z Wilna do Rygi – uzależniła to jednak od decyzji rodzimego rządu. Już na początku maja przewoźnik miał wznowić kilkanaście regularnych połączeń, m.in. do Frankfurtu i Amsterdamu, ale władze Łotwy przedłużyły stan wyjątkowy (i zamknięcie nieba) do 9 czerwca.

Czeska linia CSA ma wznowić loty z Pragi od poniedziałku 18 maja: w pierwszej kolejności pasażerowie polecą do Amsterdamu, Frankfurtu, Paryża i Sztokholmu, potem do Kijowa, Bukaresztu i Odessy. Pasażerowie będą mogli siedzieć jedynie w co drugim rzędzie, a w każdym z rzędów będzie ich najwyżej dwóch (zamiast 6). Przez cały lot wszyscy będą musieli nosić maseczki ochronne.