I nie mam tutaj na myśli zimy stulecia 1978/1979, która zaczęła się w sylwestrową noc 1978 roku. Gdy wszyscy świetnie się bawili, zaczął sypać śnieg. I nie przestawał. Opady były tak intensywne, że już 1 stycznia 1979 r. niektóre rejony Polski zostały sparaliżowane. Sypało coraz bardziej, więc kraj stanął.
Raczej myślę o zimie z mrozem do minus 10 stopni i prószącym śniegiem, o białym Bożym Narodzeniu, które w latach 80. i 90. było czymś normalnym. Klimat się zmienia, ociepla, w rezultacie czego w grudniu słupek rtęci na termometrach na Śląsku pokazał 10 stopni Celsjusza! I to 20 grudnia 2019 roku, a na cztery dni przed Wigilią.
Nie przegapcie
Choć trudno w to uwierzyć, dzieci w wieku 3, 4 czy 5 lat nie znają zimy ze śniegiem, to dla nich zupełnie nowe zjawisko. A podobno "Zima lubi dzieci najbardziej na świecie" jak śpiewa Anna Jurksztowicz.
Tymczasem jeszcze 10 i 15 lat temu mieliśmy normalną zimę w miastach i wioskach w Polsce. W czasie ferii dzieci jeździły na sankach, łyżwach, robiła "orła" na śniegu, rzucały się śnieżkami, organizowane były kuligi.
Zobaczcie zdjęcia fotoreporterów DZ z 2004 i 2005 roku zrobione na Śląsku, m.in. w Katowicach i Chorzowie. Czy taka zima się jeszcze powtórzy?
Zobaczcie koniecznie
Dasz radę na święta? Spróbuj
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?