Prawie dwa promile alkoholu miał we krwi kierowca autobusu, który w niedzielę o godzinie 13 rozpoczął pracę na linii 721, obsługującej Będzin, Grodziec i Wojkowice. O tym, że zachowuje się dziwnie i wykonuje gwałtowne ruchy poinformowała policję jedna z pasażerek autobusu. Kobieta zrobiła to w obawie o swoje zdrowie i życie. Według niej, kierowca był pijany. 55-latek został zatrzymany około godziny 17 w Będzinie. Policja potwierdziła wersję kobiety.
- Według pasażerki, kierowca podejrzanie się zachowywał. To ją zaniepokoiło, dlatego postanowiła zareagować - mówi Paweł Łotocki, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Będzinie. - Ta pani nie dojechała tam, gdzie chciała. Obawiała się o swoje życie, dlatego wysiadła wcześniej. Wysłaliśmy na miejsce patrol, który potwierdził jej wersję. Podczas badania stanu trzeźwości okazało się, że 55-letni kierowca, miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie - dodaje Łotocki.
Wiózł dziesięć osób
Kierowca autobusu, w którym jechało 10 osób, został zatrzymany. Najpierw trafił do izby wytrzeźwień. Jak wynika z relacji kobiety, kierowca popijał coś z termosu i to potem się zachowywał bardzo dziwnie.
- Kierowca jeszcze dzisiaj usłyszy zarzut prowadzenia pod wpływem alkoholu. Mężczyzna stracił już także prawo jazdy - tłumaczył nam wczoraj Łotocki. Niewykluczone, że do tego zarzutu dojdzie kolejny. Jaki? Narażanie zdrowia i życia pasażerów autobusu. Jednocześnie policja prosi wszystkich świadków tej sytuacji o kontakt.
O całej sytuacji wiedzą już w KZK GOP.
- Nie jesteśmy pracodawcą kierowców, podpisujemy umowy z przewoźnikami i to oni zatrudniają kierowców. Dla nas stroną jest przewoźnik - tłumaczy Anna Koteras, rzeczniczka KZK GOP.
Podkreśla jednocześnie, że to sytuacja niedopuszczalna, by kierowca był w pracy pod wpływem alkoholu.
- W takiej sytuacji jeśli mamy podejrzenia należy bezzwłocznie powiadomić policję. W przypadku kierowcy linii 721, który wciąż pozostaje do dyspozycji policji w Będzinie, było tak, że kierowca do pracy przyszedł trzeźwy. Jednak gdy został zatrzymany w Będzinie około godziny 17 potwierdziło się, że był pod wpływem alkoholu . Sądzę, że policja dokładnie wyjaśni całe zdarzenie - tłumaczy Koteras.
Ukarzą przewoźnika?
KZK GOP już zapowiedział, że nałoży na przewoźnika karę. Na tym jednak nie koniec. Firma przewoźnika, z którą KZK GOP podpisał umowę, może się spodziewać wzmożonych kontroli. Skontaktowaliśmy się z przewoźnikiem.
- To nie był na szczęście nasz kierowca. Mam podpisaną umowę z firmą, która zatrudnia kierowcę na tej linii - tłumaczy Krzysztof Pawelec, właściciel firmy przewozowej, która ma podpisaną umowę z KZK GOP.
Próbowaliśmy skontaktować się z firmą ze Świerklańca zatrudniającą kierowcę. Numer jednak nie odpowiadał.
*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Zboczeniec z Częstochowy nieuchwytny. Goni, straszy i chce gwałcić [PORTRET PAMIĘCIOWY]
*Napad na Club 80 w Siemianowicach. Bandyci zdemolowali lokal
*Prezent na Święta Bożego Narodzenia: Najfajniejszy prezent na święta TOP 10 PREZENTÓW
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?