Postawę godną naśladowania zaprezentował jeden z braci sportowców - Jarosław Szeja, który pokazał, jak w kwestii bezpieczeństwa w ruchu drogowym przejść od słów do czynów. W piątek 15 października ok. godz. 17.30 podczas pokonywania dróg Goleszowa pod Cieszynem (woj. śląskie) jako „zwykły” uczestnik ruchu drogowego, rajdowiec zauważył przed sobą kierującego, którego styl jazdy mógł świadczyć o stanie nietrzeźwości.
- Zauważyłem samochód, który jechał lewą krawędzią drogi na trasie z Goleszowa do Lesznej. Po chwili zorientowałem się, że samochodem musi kierować ktoś pod wpływem alkoholu, bo niemożliwe, żeby cały czas jechał po lewej stronie jezdni i do tego zygzakiem. Wtedy też zobaczyłem dwie małe główki w środku samochodu, co mnie dodatkowo zestresowało, bo sam mam dwójkę dzieci - mówi Jarosław Szeja.
Rajdowiec postanowił długo nie czekać i zatrzymać podejrzanie dziwnie jadącego kierowcę, który prowadził samochód marki Kia Picanto, wioząc w nim dwójkę dzieci.
- Wiedziałem, co może się stać, bo widziałem, jak ten kierowca jedzie - lewy zakręt, a on jedzie lewą krawędzią drogi. Próbowałem go wyprzedzić, w końcu wjechał w boczną ulicę, gdzie udało mi się go zblokować. Nie mógł cofnąć ani ruszyć do przodu - dodaje.
Zatrzymał kierowcę i zabrał mu kluczyki
Rajdowiec zajechał drogę mężczyźnie i uniemożliwił mu dalszą jazdę. Następnie, chcąc porozmawiać z zatrzymanym kierowcą, zbliżył się do niego i wyczuł woń alkoholu. Natychmiast zabrał mu kluczyki. Nie spodobało się to siedzącemu za kierownicą mężczyźnie, który zaczął zachowywać się agresywnie.
- Pan nie był zbyt kontaktowy. Jak zorientowałem się, w jakim jest stanie, wyrwałem mu kluczyki. Naszą sprzeczkę zauważyła pani, pod której domem udało mi się go zablokować. I to ona powiadomiła policję. Z tyłu w samochodzie w fotelikach siedziały dzieci - dwuletni chłopczyk i czteroletnia dziewczynka - mówi Jarosław Szeja.
Czekając na przybycie policji, rajdowiec sprawnie poradził sobie z nieprzyjemnym w kontakcie kierowcą i razem z kobietą, która była świadkiem tego zdarzenia, zajął się dziećmi przebywającymi w samochodzie.
- Wraz z panią, która wcześniej powiadomiła policję, wspólnie, do czasu przyjazdu policji próbowaliśmy jak najlepiej zająć się dziećmi, przede wszystkim je uspokoić. Pani wręczyła im czekoladę, rozmawialiśmy z nimi. W końcu to była dla nich stresująca i nieprzyjemna sytuacja - dodaje.
Policja na miejscu
Kiedy policjanci dotarli na miejsce obywatelskiego zatrzymania, okazało się, że kierujący samochodem 33-latek miał w organizmie blisko trzy promile alkoholu. Mężczyzna przewoził w takim stanie dwójkę małych dzieci - dwulatka i czterolatkę.
- Nie chciałem pozwolić na to, żeby zrobił krzywdę dzieciom. Pomyślałem, że jeśliby wjechał na jedną z głównych ulic, to naprawdę mogłoby się stać coś strasznego. Ciągle jechał lewą stroną drogi, kiedy już samochód nadjeżdżał z naprzeciwka nagle się orientował i zjeżdżał na prawą stronę - zaznacza Jarosław Szeja.
I oddaje - Cieszę się, że udało się zatrzymać tego kierowcę. Takie interwencje są potrzebne, trzeba reagować w porę. Równie dobrze za tydzień ta sytuacja mogłaby się powtórzyć i kto wie, jak mogłaby się wtedy skończyć. W takich momentach nie ma nad czym się zastanawiać, jeśli kierowca tak zrobił raz, to zrobi też po raz drugi i trzeci.
Nie przeocz
- Nie jedzcie tego! Biedronka, Lidl i IKEA usuwają żywność z toksyczną substancją
- Miejsca wstydu w Katowicach wyglądają koszmarnie. Brudno i smutno w centrum miasta
- Paris Hilton w Katowicach otworzyła nową część Silesia City Center. Pamiętacie?
- TVP nie pokaże skoków narciarskich MEMY. TVN zrobił skok na skoki narciarskie
Co dalej z zatrzymanym?
Mężczyzna stracił już prawo jazdy. Teraz będzie odpowiadał za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Ponadto musi liczyć się z konsekwencjami w sądzie rodzinnym za sprawowanie opieki nad małoletnimi dziećmi pod wpływem alkoholu oraz postępowaniem w sprawie narażenia ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 5 lat więzienia.
Dzięki postawie, jaką zaprezentował sportowiec, udaremniono jazdę kolejnemu kierowcy stanowiącemu zagrożenie dla siebie i innych. Bez tak zdecydowanej reakcji, pijany kierowca mógł doprowadzić do tragedii na drodze. Mamy nadzieję, że będzie to wzorem i motywacją dla innych osób, które w podobnej sytuacji nie zawahają się zadziałać adekwatnie do zagrożenia - poinformował rzecznik cieszyńskiej policji st. asp. Krzysztof Pawlik.
Musisz to wiedzieć
- Takie objawy to znaki ostrzegawcze, które mogą wskazywać udar mózgu [lista]
- Wojsko pilnie sprzedaje dziś auta terenowe i dostawcze z częściami zamiennymi
- Kuba Wojewódzki zakochany. Ludwika Cichecka to nowa dziewczyna z Rybnika
- Gigantyczne warzywa na Śląsku. Dynia waży ponad 840 kg, ogórek ma prawie 1 m
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?