Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca trolejbusu nie otworzył pasażerce drzwi. Mamy odpowiedź przewoźnika na skargę pasażerki

RED
Trolejbus tyski
Trolejbus tyski Jolanta Pierończyk
Kierowca trolejbusu nie otworzył pasażerce drzwi, choć na przystanku była o czasie. Pisaliśmy o tym we wtorek. Na naszym profilu Facebookowym Tyskie Linie Trolejbusowe zamieściły swoją wersję wydarzeń, z którą pasażerka się nie zgadza. W środę, 14 sierpnia, wybrała się do prezesa TLT, żeby wspólnie obejrzeć zapis z monitoringu.

Wtorek, 13 sierpnia. Przystanek przy szpitalu wojewódzkim na ul. kard. Wyszyńskiego w Tychach. Do stojącego na przystanku trolejbusu linii B podbiega kobieta z dzieckiem. Drzwi zamknięte. Kierowca pokazuje kobiecie zegarek i odjeżdża.

- Spojrzałam na swój i na komórkę. Tu i tu była 11.36. Spojrzałam na rozkład. Pisze: 11.36. Pytanie: przyjazd czy odjazd? Chyba raczej przyjazd. A on zabierał się do odjazdu. Żeby już ruszył, ale nie - jeszcze stał. Naprawdę można było te drzwi otworzyć, tym bardziej, że w środku było parę osób. Pokazywanie mi zegarka trwało tyle, ile by zabrało otwarcie i zamknięcie drzwi - opowiada nasaz Internautka.

Poprosiliśmy Tyskie Linie Trolejbusowe o wyjaśnienie nam, jak rozumieć godziny podane w rozkładzie jazdy. Czy 11.36 jest godziną przyjazdu czy godziną odjazdu?

Na naszym profilu Facebookowym Tyskie Linie Trolejbusowe udzieliły takiej odpowiedzi:
_Tyskie Linie Trolejbusowe Sytuacja została sprawdzona na kamerach. I różni się od przedstawionej wersji. Pani dobiegała do trolejbusu z dzieckiem z rowerem, podczas gdy trolejbus rozpoczął już ruszanie z przystanku, kierowca patrzył w lewo i włączał się do ruchu. Była dokładnie godzina 11:36 i 46 sekund (dane z systemu kiedyprzyjedzie).
Podany na przystanku czas jest odjazdem z przystanku (11:36). W takiej sytuacji, gdy kierowca zamknie drzwi i rozpocznie włączanie się do ruchu, patrzy w lewo i próbuje bezpiecznie wyjechać z zatoki, zgodnie z przepisami nie ma już obowiązku zatrzymywania pojazdu po raz drugi na przystanku. Kierowca dostrzegł dobiegającą już po ruszeniu i w geście bezradności pokazał, że powinna przyjść chwilę wcześniej na przystanek.

Co by było, gdyby kierowca zatrzymał się po ruszeniu? Wprowadziłby zamieszanie w ruchu drogowym, ponieważ sygnalizował wyjazd kierunkowskazem, samochody ustępują miejsca, a ten nagle się zatrzymuje. Mogłoby dodatkowo w tej sytuacji dojść do wypadku podczas wsiadania, ponieważ pojazd nie był już przy krawężniku. Trzeba pamiętać o tych kwestiach i popatrzeć szerzej, a nie tylko z jednej perspektywy. Kierowcy miarę możliwości kierowcy zabierają dobiegających, dopóki nie rozpoczną wyjeżdżania z przystanku. Mimo tego należy pamiętać, że to pasażer powinien oczekiwać na autobus._

Nasza Internautka nie zgadza się jednak z tym opisem i wybrała się do prezesa TLT, Marcina Rogali, z prośbą o możliwość wspólnego przejrzenia zapisu tej sytuacji. Prezes ją bardzo przepraszał, ale oświadczył, że nie zna tej sprawy i nie wie, kto w imieniu TLT pisał jakikolwiek komentarz. On nikomu nic nie zlecał. Możliwości wspólnego przejrzenia zapisu nie było, ponieważ - jak powiedział prezes Marcin Rogala - nie został on ściągnięty z pojazdu. Ale będzie. W innym terminie.

Próbowaliśmy się telefonicznie skontaktować z prezesem, ale nie odebrał telefonu.

Zobaczcie koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera