Przystanek przy szpitalu wojewódzkim na ul. kard. Wyszyńskiego w Tychach. Do stojącego na przystanku trolejbusu linii B podbiega kobieta z dzieckiem. Drzwi zamknięte. Kierowca pokazuje kobiecie zegarek i odjeżdża.
- Spojrzałam na swój i na komórkę. Tu i tu była 11.36. Spojrzałam na rozkład. Pisze: 11.36. Pytanie: przyjazd czy odjazd? Chyba raczej przyjazd. A on zabierał się do odjazdu. Żeby już ruszył, ale nie - jeszcze stał. Naprawdę można było te drzwi otworzyć, tym bardziej, że w środku było parę osób. Pokazywanie mi zegarka trwało tyle, ile by zabrało otwarcie i zamknięcie drzwi - opowiada nasz Internautka.
Prosimy Tyskie Linie Trolejbusowe o wyjaśnienie nam, jak rozumieć godziny podane w rozkładzie jazdy. Czy 11.36 jest godziną przyjazdu czy godziną odjazdu?
Zobaczcie koniecznie
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?