Kierunek Śląskie 3.0 widziane z Bielska-Białej [ZDJĘCIA]

Debata w Bielsku-Białej w Klubokawiarni Aquarium była ostatnią z pierwszej serii debat ekspertów nad inicjatywą strategiczną, jaką jest dokument „Kierunek Śląskie 3.0”.

- Naszą ambicją jest wspólnie z Państwem zbudować program, który jest programem wszystkich. Nikomu nie trzeba mówić, że województwo jest różne. Bielsko i Biała są różne, Podbeskidzie też jest różne, a nam zależy, by zbudować coś wspólnego dla Częstochowy, Katowic, Rybnika, Bielska-Białej, ale i Milówki, Cieszyna, Wisły – dla wszystkich – mówił Saługa.

W spotkaniu w Bielsku-Białej wzięli udział przedstawiciele sfery biznesu, nauki, organizacji pozarządowych, przedsiębiorcy i przedstawiciele samorządu z całego subregionu. Szybko wyszło na jaw, jak inne oczekiwania i nastroje panują w Bielsku-Białej i na Śląsku Cieszyńskim wobec prezentowanych planów marszałka.

- Z niepokojem obserwujemy to, co teraz obecnie jest prezentowane. Mamy „Kierunek Śląskie 3.0”, z drugiej strony jest porozumienie, które marszałek podpisał z wojewodą, a przecież jest i SOR wicepremiera (Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – red). W niektórych punktach wiele spraw zupełnie się rozchodzi – ocenił prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult.

Piotr Wawrzaszek, właściciel firmy WISS produkującej samochody specjalne zwrócił uwagę na problem kadrowy, z jakim borykają się przedsiębiorcy. - Jest kłopot z fachowcami i rzemieślnikami. Brakuje wykwalifikowanych młodych ludzi, którzy chcieliby się uczyć i pracować - zaznaczył.

Roma Rojowska z Klubu Kobiet Kreatywnych podkreślała rolę przygranicznej współpracy. - Boli mnie to, że po polskiej stornie nie ma języka czeskiego. Język czeski powinien być językiem, który uczniowie mają możliwość wybrać w szkole podstawowej i ponadgimnazjalnej – zaznaczyła.

Jarosław Klimaszewski, przewodniczący bielskiej rady, na co dzień prezes Bezalinu mówił o roli partnerstwa publiczno-prywatnego.

- Kiedyś środki unijne się skończą i taka współpraca będzie jedyną przyszłością z punktu widzenia samorządów i przedsiębiorstw. Dziś wszyscy o tym wiedzą, ale mało kto z tego korzysta. Jest niesłuszne przeświadczenie, że tam, gdzie samorząd, czy w dużym stopniu polityka styka się z biznesem, tam nic dobrego może nie powstać – powiedział postulując utworzenie tzw. platformy wymiany myśli między biznesem, a samorządem.
Inni uczestnicy zwracali uwagę m.in. na konieczność dobrej komunikacji (wygodne połączenie Bielska-Białej z Katowicami, ale i z Krakowem) i uwypuklenie roli turystyki, która teren subregionu południowego będzie odznaczała od pozostałej części województwa.

Jacek Krywult, prezydent Bielska-Białej zwrócił uwagę na ustawę metropolitalną i dodatkowy podział, jaki może ona spowodować między aglomeracją Górnego Śląska, a pozostałymi subregionami. Stwierdził, że już dziś można odnieść wrażenie, jak przeinwestowanym miastem są Katowice – na takie inwestycje jak Muzeum Śląskie, Międzynarodowe Centrum Kongresowe i NOSPR żadne miasto w Polsce nie może sobie pozwolić.

- Przecież chodzi o to, aby cały region równomiernie się rozwijał. Jak mają funkcjonować pozostałe subregiony, w sytuacji, gdy powstaje metropolia, która i tak dostaje najwięcej pieniędzy? – pytał. Zaznaczył jednocześnie, że mieszkańcy aglomeracji weekendy i tak spędzają w Beskidach, czyli południowym subregionie.

Nawiązując do kwestii finansowania ocenił, że w województwie są instytucje, które nie powinny być utrzymywane ze środków marszałkowskich. - Nie uważam, że Teatr Śląski w Katowicach i Teatr Rozrywki w Chorzowie muszą być finansowane ze środków marszałka. Jeśli teatr bielski, sosnowiecki częstochowski, same się finansują, a my mamy jeszcze Teatr Lalek Banialuka, który finansujemy, a także BWA i jedenaście domów kultury, to czy Katowic i Chorzowa nie stać na to, by utrzymywać jeden teatr? – twierdził.

Odnosząc się do dokumentu „Kierunek Śląskie 3.0” stwierdził, że opracowanie charakteryzuje duży stopień ogólności. – To koncert życzeń bez żadnych konkretów. Nie można tego dokumentu rozpatrywać w oderwaniu od porozumienia, jakie zostało podpisane na rzecz zintegrowanej polityki rozwoju województwa śląskiego. Te dwa dokumenty nie mogą być niezależne od siebie – ocenił.

Marszałek Wojciech Saługa w odpowiedzi zaznaczył, że „Kierunek Śląskie 3.0” jest dokumentem roboczym, który ma być inspiracją do działań i myśli

- Są różne strategie, jest też wiele programów, co może powodować chaos. Tymczasem my próbujemy zrobić coś nowatorskiego wspólnie z mieszkańcami regionu, stworzyć nasz wspólny program – podkreślił.

Katarzyna Starzyk-Durbacz z Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”, która prowadziła debatę w Bielsku-Białej oceniła po zakończonych warsztatach (uczestnicy pracowali w grupach), że wiele idei dotyczących rozwoju subregionu to niekoniecznie przedsięwzięcia pociągające za sobą wielkie nakłady finansowe.

- To raczej przedsięwzięcia które wychodzą z założenia współpracy, wymiany doświadczeń i zauważenie siebie nawzajem. Z jednej strony inspirowaliśmy się zapisami tego dokumentu („Kierunek Śląskie 3.0” – red.), ale bazowaliśmy na tym, co jest kluczowe według uczestników dla rozwoju ich subregionu w określonych obszarach – podsumowała.

W piątek 30 września, rozpocznie się drugi cykl spotkań, tym razem poświęconych konkretnym tematom zawartym w dokumencie „Kierunek Śląskie 3.0”. Na pierwszym spotkaniu w Żarkach omawiane będą kwestie infrastruktury transportowej, zielonej i nowej energetyki. W niedzielę 2 października po raz ostatni pojawi się bus akcji „Śląskie Tu rozmawiamy”, w którym będzie można podzielić się opiniami o województwie.

*Drastyczna podwyżka cen wody na Śląsku od stycznia. Ile?
*Najpiękniejszy ogród w woj. śląskim należy Karoliny Drzymały z Lublińca! [ZDJĘCIA]
*Tragiczny wypadek w Koziegłowach. 2 osoby zginęły w zderzeniu fiata z ciężarówką ZDJĘCIA
* Zaginęły: 17-letnia Małgorzata Marzec i 15-letnia Angelika Kaczor. Gdzie są?
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"