Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilkadziesiąt tysięcy złotych znaleziono w autobusie częstochowskiego MPK [ZDJĘCIA]

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
W autobusie znaleziono siatkę z kilkudziesięcioma tysiącami złotych w środku.
W autobusie znaleziono siatkę z kilkudziesięcioma tysiącami złotych w środku. Piotr Ciastek
Niecodziennego znaleziska dokonał jadący w środę pasażer linii nr 15 w Częstochowie. Przy jednym z siedzeń znalazł reklamówkę. Jak się później okazało było w niej kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Pan Marek, skromny 59-letni kierowca częstochowskiego MPK, zakończył w środę wieczorem swoją zmianę i chciał iść do domu. Sprawdził jeszcze tylko zawartość siatki, którą przyniósł mu podczas jednego z kursów pasażer. Sądził, że to pozostawione przez pasażera śniadanie. Jak wielkie było jego zdziwienie, gdy w reklamówce zobaczył kilkadziesiąt tysięcy złotych. Choć pracuje w transporcie od niemal 40 lat, na podobne znalezisko jeszcze nie trafił.

- Rozpocząłem zmianę wczoraj około trzynastej. Podczas kursu zgłosił się do mnie starszy pasażer, który dał mi reklamówkę znalezioną na jednym z siedzeń. Pewnie sam nawet nie wiedział, co jest w środku. W czasie mojej pracy pasażerowie przynoszą różne rzeczy: ubrania, siatki z jedzeniem i inne drobiazgi. Sądziłem, że to właśnie jedno z takich znalezisk. Na koniec służby sprawdziłem, co tam jest i okazało się, że ktoś przewoził sporą sumę pieniędzy - mówi pan Marek.

Kierowcy MPK nawet przez myśl nie przeszło, żeby zachować znalezioną sumę.

- Tak już mnie wychowano, że nie robi się takich rzeczy. Może te pieniądze ktoś zbierał na chore dziecko albo pochodziły z przestępstwa - dodaje pan Marek.

Kierowca oddał zawartość siatki swojemu kierownikowi, a ten poinformował prezesa firmy i policję o tym nietypowym znalezisku. Teraz funkcjonariusze zbadają, czy pieniądze nie pochodziły np. z przestępstwa i będą próbowali znaleźć ich właściciela. W mercedesie, który prowadził pan Marek nie było monitoringu. Z tego też powodu nie będzie łatwo ustalić właściciela zguby.

- Myślę, że takie zachowanie powinno być normą. Od 6 lat wdrażamy liczne szkolenia i wpajamy kierowcom, że to pasażerowie tak naprawdę są ich pracodawcami i tylko dzięki nim mamy pracę. Mentalność kierowców powoli się zmienia i podejście do pasażerów również. Ja często jeżdżę komunikacją miejską i nasi kierowcy wiedzą, że nagle mogę im wyjść zza pleców. Wolą dostać za swoje zachowanie nagrodę, niż karę. Mam nadzieję, że to wydarzenie będzie takim świątecznym prezentem dla osoby, która zgubiła te pieniądze. Miałbym też apel do wszystkich pasażerów, żeby zwracali uwagę, czy zabierają swoje rzeczy z środków komunikacji. Szczególnie w tym przedświątecznym szale zakupów - mówi prezes MPK Roman Bolczyk.

Jak zapewnił szef pana Marka, dostanie on nagrodę od firmy za swoją postawę. - To nie jest ewenement. To nie przypadek. Ja tu widzę łańcuszek dobrej woli, pasażera i kierowcy, tak właśnie powinno być zawsze - kwituje sprawę prezes Bolczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!