Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilkaset osób zasiadło do wspólnego stołu podczas Metropolitalnej Wigilii dla Samotnych w Katowicach

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Wigilia dla samotnych w MCK
Wigilia dla samotnych w MCK Arek Gola
Kilkaset osób zasiadło do wspólnego stołu podczas Metropolitalnej Wigilii dla Samotnych w Katowicach. Na tę okazję wolontariusze przygotowali kilkaset kilogramów karpia, śledzi i kilkaset litrów barszczu. Samotni, bezdomni, odrzuceni - każdy z nich przyniósł na świąteczną wieczerzę swoją historię.

Punktualnie o godz. 16 w wigilię Bożego Narodzenia kilkaset osób zasiadło do wspólnego stołu podczas Metropolitalnej Wigilii dla Samotnych. Na tę okazję trzystu wolontariuszy przez kilka dni przygotowywało 800 kg karpia, 500 kg śledzia czy 600 litrów barszczu.

- Przygotowywaliśmy tę kolację przez kilka dni. Było gotowanie, nakrywanie stołów, przygotowywanie ozdób, a dziś będę kelnerką. Według mnie jest to naprawdę bardzo fajna sprawa, ponieważ osoby samotne mogą się tutaj spotkać, porozmawiać z innymi i nie muszą spędzać tego dnia same - mówi Klaudia Dziurdzikowska, wolontariuszka.

Kilkaset osób, które 24 grudnia 2019 roku zasiadło do wieczerzy w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, to tyle samo historii, które doprowadziły je w to miejsce. Historii wzruszających, smutnych, zabawnych... po prostu chwytających za serce.

- Jestem samotna i jest mi najzwyklej przykro samej w domu. Mam już 86 lat, więc nie jestem w stanie wszystkiego sobie przygotować. Mam jedną córkę, która mieszka za granicą, a jest tutaj dzisiaj ze mną jeden z moich wnuków. On się tutaj krząta, jest wolontariuszem i przychodzi od czasu do czasu, żeby ze mną porozmawiać. Kiedyś, kiedy dzieci i wnuki były małe, to wszyscy przyjeżdżali do mnie na święta, a teraz los nas rozdzielił - opowiada Zdzisława z Katowic, która samotnie mieszka już od 12 lat.

- Sytuacja wygląda tak, że rodzina nas olała. Nie akceptują naszego związku, ponieważ jestem siedem lat starsza od mojego narzeczonego, a do tego mamy córkę. To nasza pierwsza wspólna wigilia. Rok temu na rodzinną został zaproszony tylko mój narzeczony, ale ja już nie. Wrażenia? Bardzo pozytywne. O całej inicjatywie dowiedziałam się od przyjaciółki, która zna naszą sytuację. Dużo czytałam na ten temat i cieszę się, że tutaj jestem - opowiada Melinda z Będzina. Obok siedzi jej narzeczony i trzyletnia córeczka.

- To tylko chwila, kilka minut, a co dalej? Człowiek wraca do domu i nadal jest samotny - mówi Czesław z Tychów. Na wigilię przyszedł z siostrą.

Wigilię dla Samotnych przygotowuje Fundacja Wolne Miejsce we współpracy z miastami Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

- Nasi goście to przekrój społeczeństwa, są wśród nich nasi sąsiedzi, ludzie, którzy żyją wokół nas, osoby starsze, młodsze. To też oczywiście osoby bezdomne. Przychodzą do nas też wszyscy ci, którzy są zabiegani i nie są w stanie zdążyć do swoich bliskich na święta. Każdy jest mile widziany - zapewnia Mikołaj Rykowski, prezes fundacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera