Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kioski w Bielsku-Białej, czyli paranoja nadal trwa

Jacek Drost
W Bielsku-Białej coraz mniej jest czynnych kiosków
W Bielsku-Białej coraz mniej jest czynnych kiosków Jacek Drost
Miesiąc za miesiącem mija, a w Bielsku-Białej jak większość kiosków na przystankach była zamknięta na cztery spusty tak jest nadal.

Wiosną zeszłego roku wydawało się, że "kioskowy pat" został rozwiązany i będzie tylko lepiej. Niestety, tak się nie stało. I nie ma co liczyć, że coś się w najbliższym czasie zmieni. Gmina Bielsko-Biała znowu potyczkuje się w sądach z Fundacją Rozwoju Miasta Bielsko-Biała, a cierpią na tym pasażerowie, którzy muszą kupować bilety (po wyższych cenach) u kierowców.

- Sprawa jest skomplikowana - nie ukrywa Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy bielskiego Urzędu Miejskiego. Dodaje, że gmina już jakiś czas temu wygrała proces z Fundacją Rozwoju Miasta Bielsko-Biała, która przez wiele lat zarządzała wiatami przystankowymi. Fundacja została zobowiązana do przekazania ich miastu. Sęk w tym, że - jak mówi Ficoń - fundacja się odwołała, a później zażądała odszkodowania - przekazania jej dwóch przystanków.

Kiedy sprawa o odszkodowanie zbliżała się do końca, fundacja znowu wystąpiła o odszkodowanie, tym razem za wszystkie przystanki w mieście, których jest 130. - Sprawy sądowe zaczęły toczyć się od nowa. Te procesy wiążą nam ręce - dodaje Ficoń. Przy okazji okazało się, że nie wszystkie wiaty stoją na terenie należącym do gminy, więc to dodatkowo komplikuje sytuację. - Trzeba to wszystko na nowo uregulować - zaznacza rzecznik bielskiego ratusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!