Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klimek: Rzemieślników ratują dwie rzeczy - kwalifikacje i jakość

Jan Klimek
Jan Klimek i Janusz Piechociński
Jan Klimek i Janusz Piechociński Mikołaj Suchan
Kryzys czy spowolnienie? Bogu dzięki spowolnienie, ale jeśli dziś nie wzmocnimy przedsiębiorców, to będzie niedobrze. Małych i średnich przedsiębiorców, rodzinne firmy, które trwają, gdy padają korporacje. Rozmowa z prof. Janem Klimkiem, prezesem Izby Rzemieślniczej oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach

Rzemieślnik kojarzył się kiedyś z szewcem czy stolarzem, tymczasem dziś Izba Rzemieślnicza w Katowicach reprezentuje zarówno tradycyjne zawody rzemieślnicze, takie jak fryzjerzy, cukiernicy i kominiarze, jak też nowoczesne, jak np. elektromechanik, monter elektronik czy optyk. Widać tutaj ogromną zmianę. Z czego ona wynika?
Rzeczywiście, kiedyś rzemieślnikiem była osoba z dyplomem mistrzowskim, która na własny rachunek, często z rodziną, wykonywała dany zawód. Dziś rzemieślnik to nie tylko ten krawiec, który szyje na miarę, ale być może projektant mody. Pojęcie to stało się bardzo pojemne i tak jak na zachodzie Europy obejmuje coraz większe grupy fachowców, którzy dzięki swym umiejętnościom i wiedzy oferują towary i usługi, tworząc przy tym często firmy dające pracę nie tylko najbliższym, ale i pracownikom obcym. Zrzeszeni w naszej Izbie przedsiębiorcy są uznanymi fachowcami w skali światowej. Nasi fryzjerzy zostali mistrzami świata w Los Angeles, a cukiernicy, którzy na początku lat 90. zajęli przedostatnie miejsce na mistrzostwach w Paryżu, po 10 latach zostali mistrzami świata! Mamy także wspaniałych rękodzielników. Ciężką pracą te lokalne zakłady wędliniarskie, cukiernicze itp. osiągają wysoką jakość. I tu tkwi tajemnica ich sukcesu.

Pan przeszedł długą drogę edukacji - od czeladnika do mistrza, od magistra ekonomii po profesora. Jakie rady może pan przekazać młodym ludziom, opierając się o swoje doświadczenia?
Kiedy zaczynałem, nie było mi łatwo, bo żeby się uczyć, trzeba było prosić kolegów z pracy o zastępstwo, a szefa - o zwolnienie na zajęcia. Byłem jednak wytrwały i zdeterminowany - na tyle, że szef żartował: ty Jasiu to chyba profesorem zostaniesz. I po latach ciężkiej pracy udało się. Dlatego dziś młodym ludziom mogę powiedzieć, że liczy się przede wszystkim jasno wytyczony cel i konsekwencja w jego realizacji. Warto też podglądać mistrzów. Ja miałem to szczęście, że wychowałem się w rodzinie o długich i bogatych tradycjach rzemieślniczych i najlepsze wzorce wyniosłem z domu, z naszej firmy. Tam nauczyłem się solidnej pracy, odpowiedzialności i szacunku dla wysiłku innych. I to do dziś procentuje. Każdy, kto chce osiągnąć sukces, powinien najpierw poszukać sobie mistrza i oprzeć swą karierę o solidne wartości dające później oparcie w różnych trudnych życiowych momentach.

Rzemiosło przez lata było szkołą mistrzów - gdzie doświadczeni fachowcy przekazywali swą wiedzę i umiejętności młodszym. Czy i dziś tak jest?
Staramy się, by tak było. Niestety, w Polsce zaniedbano sektor szkolenia zawodowego. Stąd w roku 1989 mieliśmy 197 tys. uczniów, dziś jest ich 90 tys. Utraciliśmy 100 tys. uczniów w ciągu 20 lat! Rzemieślnicy narzekają na brak czeladników, nie ma cukierników, piekarzy, rzeźników. Za to mamy tysiące młodych ludzi z wykształceniem ogólnym, którzy nie mogą znaleźć pracy. Barierą jest nie tylko brak wsparcia dla szkolenia zawodowego, ale także panujący u nas mit, że niekoniecznie trzeba się szkolić, a można całe życie pracować w jednym miejscu. Tak było kiedyś! Dziś człowiek zmienia pracę 8-9 razy w życiu i fakt ten trzeba przypominać mieszkańcom Śląska. Dlatego też zrealizowaliśmy bardzo wysoko oceniony projekt "Pierwsza szychta" oraz inne nasze programy szkoleniowe. Współpracujemy też ściśle ze szkołami zawodowymi, urzędami pracy i rzemieślnikami, którzy prowadzą praktyki. Jedynie dzięki takiej wielostronnej współpracy można dziś przygotować dobrego fachowca, który będzie się znał nie tylko na teorii, ale i na praktycznych aspektach danego zawodu.

Co przeszkadza dziś małym firmom w rozwoju?
Niestety, widać, że Polacy coraz mocniej zaciskają pasa, mniej konsumują, bo na Śląsku obroty rodzinnych firm rzemieślniczych spadły w ciągu roku o 15-25 proc. Na to nakłada się problem ze ściąganiem należności - do niedawna było tak, że duże przedsiębiorstwa zalegały z płatnościami małym, a teraz mały zalega drugiemu małemu. Małych firm nie stać na kredyt, więc szukają oszczędności poprzez ograniczanie praktyk czy nawet zwolnienia. I tu pojawia się zasadnicza kwestia - brak wsparcia ze strony państwa. Do tego dochodzą występujące od wielu lat inne problemy - biurokracja, nieżyciowe przepisy... Nie poddajemy się jednak. Rzemieślników zawsze ratują dwie rzeczy - kwalifikacje i jakość. Już dwadzieścia lat temu mówiłem kolegom, że pokonają konkurencję nie tylko ceną, ale przede wszystkim wysoką jakością. I to się sprawdziło. To jest kapitał nie do przecenienia, który nasze firmy zawsze ratuje.
Rozmawiał: Mariusz Urbanke

Największa organizacja na Śląsku
Izba jest jedną z najstarszych w kraju, powstała w czerwcu 1922 r. Jest największą organizacją gospodarczą na
Śląsku, zrzeszając ponad 8 tysięcy przedsiębiorców w 31 organizacjach terytorialnych i branżowych. Izba jest członkiem Związku Rzemiosła Polskiego i partnerem społecznym w Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego. W Izbie funkcjonują 62 komisje egzaminacyjne, w których zasiada około 400 osób.



*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!