18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub skrzywdzonych celebrytów: Kukiz, Majewski, Figurski. Przestali być dopieszczani?

Ryszarda Wojciechowska
Szymon Majewski nie lubił robić swego programu, ale... musiał
Szymon Majewski nie lubił robić swego programu, ale... musiał materiały prasowe
Pojawiła się nowa kategoria gwiazd - celebryta pokrzywdzony. Taki ktoś zamęcza nas swoimi zmartwieniami, epatuje łzami i frustracją, zapominając, że zwykły Polak marzyłby o podobnych problemach.

Ciężkie może być życie celebryty. Jednego dnia fani noszą go na rękach, a drugiego już nie ma nawet... na sushi. Smutne? A jakże. Z tego smutku narodziła się niedawno nowa kategoria w celebryckim świecie - celebryta pokrzywdzony. Taki, którego już nie chcą oglądać i nie chcą słuchać, a on nie wie - dlaczego?

Michał Figurski nadal nie rozumie, co się ostatnio stało. Dlaczego został zwolniony z Radia Eska Rock, w którym razem z Kubą Wojewódzkim prowadzili "Poranny WF" - program satyryczny. Przecież wiele razy "jeździli" po ludziach bez trzymanki.

Dlaczego więc numer z Ukrainkami nie przeszedł? No nie przeszedł. Nawet MSZ Ukrainy protestowało przeciwko ich wątpliwym żartom o ukraińskich sprzątaczkach w Polsce. Ale Figurski zastanawia się nadal. Przecież przeprosił. Nie dlatego, że chciał. Tylko, że radio chciało, a on jest profesjonalistą.

Tak żalił się mniej więcej Figurski dziennikarzowi Marcinowi Kąckiemu. Mówił, że od czasu tej audycji, jego życie zawodowe posypało się. Stracił pracę w Radiu Eska Rock i dopływ gotówki. Więc teraz z żoną (ona też została z TVP zwolniona) muszą oszczędzać. Zwracać uwagę na swoje codzienne wydatki. "Liczymy z Odetą na czym oszczędzać, co jest zbędne. Wiesz, przestajesz chodzić co tydzień na sushi, zaczynasz liczyć, ile są warte twoje samochody. Zauważasz też, ile kosztuje benzyna" - wyznał rozkosznie.

Polska myśląca załkała ze śmiechu i zażenowania. Na znak solidarności z pognębionym materialnie celebrytą powstała grupa wsparcia na Facebooku "Tydzień bez sushi". Monika Olejnik zaproponowała Figurskiemu jakieś domowe kursy robienia sushi na podreperowanie domowego budżetu.

Ale po tym wywiadzie, do Figurskiego znowu uśmiechnął się los. Przestał być bezrobotnym i przede wszystkim znowu przestał liczyć, ile są warte jego samochody. Nowa praca jest również w show-biznesie. Zaproponowano mu fotel szefa programowego nowej stacji Rebel TV.

Ufff... spocznij. Grupa wsparcia może się rozwiązać. Świat Figurskiego wrócił do normy.

Pokrzywdzonym celebrytą jest także Paweł Kukiz, muzyk i czasami aktor. Człowiek, który nieraz wsadzał kij w mrowisko - medialne, muzyczne i polityczne. Przed laty z zespołem Piersi śpiewał, że "Ksiądz proboszcz już się zbliża", potem z Janem Borysewiczem przekonywał "Bo tutaj jest jak jest". A teraz jest tak, że od kilku tygodni lamentuje w mediach z powodu swojej nowej płyty solowej "Siła i Honor". Przede wszystkim dlatego, że jej w rozgłośniach radiowych nie grają. Może płyty rzeczywiście nie słychać w mediach. Ale za to samego Kukiza i owszem. Słychać i widać.

Zaczęło się od jego wpisu na Facebooku, że "Sile i honorowi" nie chcą patronować ogólnopolskie rozgłośnie radiowe. "Oczywiście w przypadku Zetki czy RMF - rzecz zrozumiała - bo tam się gra tak, jak się gra" - pisał. I dalej informował: "Ale w życiu bym nie przypuszczał, że w Eska Rock, WAWie czy Antyradiu playlisty tworzą Blumsztajn z Michnikiem".

Wspomniane rozgłośnie radiowe, odpytane przez Wirtualne Media, wyjaśniły, dlaczego nie promują płyty Pawła Kukiza. W RMF stwierdzono, że stacja odmówiła, ponieważ płyta nie jest wystarczająco przebojowa. Polskie Radio tłumaczyło, że już pierwszą piosenkę z tej płyty zagrało w kwietniu tego roku, a Antyradio odpowiedziało, że żadnej propozycji o patronat ze strony Kukiza nie było. No i sprawa mogłaby się wydawać zamknięta. Ale Paweł Kukiz zaczął kolędować po mediach, uprawiając swój lament. Z dużą siłą i nie zawsze z honorem przystąpił do ataku bliżej niezidentyfikowanego wroga, mówiąc, że nie jest grany w mediach przez to, że mu przyprawiono gębę homofoba i wariata. Stwierdził też, że polityczny mainstream nie ułatwia mu życia. W jednym z tabloidów mówił, że dojdzie do tego, iż artyści kontestujący rzeczywistość będą w Polsce traktowani jak Rosjanki z Pussy Riot. W innej gazecie skarżył się jeszcze inaczej: "Ja nie jestem akceptowany przez obecną, polską władzę. Czuje się jak w Polsce Gierka".

Jak na więźnia sumienia, to liczba wywiadów w ostatnim czasie była imponująca. On sam z wrodzoną sobie szczerością wyznał publicznie, że ta sytuacja zrobiła więcej niż 15 patronatów razem wziętych. Tak pokrzywdzonym potrafi być tylko on, Paweł Kukiz.

Chociaż... na linii frontu mamy kolejnego walczącego. Naczelny showman kraju - Szymon Majewski - do niedawna wielką gwiazdą TVN był. Przed kilkoma laty jego show miał wysokie wskaźniki oglądalności. "Rozmowy w tłoku" rozbawiały miliony Polaków. Ale od pewnego czasu jego program zaczął z oglądalnością pikować. Majewski jednych nużył, drugich raził udziałem w nachalnej reklamie banku.

Stacja postanowiła więc, że w jesiennej ramówce nie będzie już programu z udziałem Majewskiego.

Celebryta przestał być głaskany i dopieszczany. Wstawiono go do telewizyjnego lamusa, na przeczekanie.

Szymon uważa się za skrzywdzonego i daje temu wyraz w mediach. Zwłaszcza, że oliwy do ognia dolał sam Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN, który pytany przez "Wprost" o program Szymona Majewskiego odparł: "On się sprawdzał, kiedy emocje leżały na ulicach, a lemingi nie chcą, żeby się specjalnie śmiano z Platformy".

Tę wypowiedź Majewski skomentował tak: "To mnie stawia w idiotycznej sytuacji. Bo dla mnie każda władza jest śmieszna, nieważne, czy ma barwy PO czy jakieś inne". Potem stwierdził, że od półtora roku już nie lubił robić tego programu, czyli "lecąc" klasykiem nie chciał, ale musiał.

Teraz jego program satyryczny zastąpił serial "Lekarze". Ale, jak wiadomo, lekarze to nie celebryci, więc kiedy ich będą zdejmować, z ich ust pewnie skargi nie usłyszymy.

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Klub skrzywdzonych celebrytów: Kukiz, Majewski, Figurski. Przestali być dopieszczani? - Dziennik Bałtycki