Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kluby z naszego regionu są na miejskim garnuszku

Jacek Sroka
W niedzielnym Śląskim Klasyku zagrały dwa kluby z dominującym miejskim kapitałem: GKS Katowice i Górnik Zabrze
W niedzielnym Śląskim Klasyku zagrały dwa kluby z dominującym miejskim kapitałem: GKS Katowice i Górnik Zabrze Arkadiusz Gola
Bez pieniędzy samorządów nie byłoby piłki na najwyższym poziomie. Z ich wsparcia korzystają u nas kluby w Ekstraklasie i I lidze.

W dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych gra w sumie siedmiu przedstawicieli województwa śląskiego. We wszy-stkich właścicielami lub współwłaścicielami klubów są miasta, które są ich siedzibą, a dodatkowo samorządy co roku wspierają piłkarzy w formie miejskich dotacji lub nagród za uzyskiwane wyniki sportowe bądź środków na promocję gminy.

- Bez wsparcia miasta klub nie byłby w stanie grać na zapleczu Ekstraklasy - powiedział Marcin Jaroszewski, prezes Zagłębia Sosnowiec, które jest liderem I ligi. - Pieniądze z samorządu stanowią ponad połowę naszego budżetu. Oczywiście, cały czas biegamy za sponsorami i pozyskujemy z tego tytułu coraz wieksze środki, ale prawda jest taka, że w naszym regionie nie ma tak majętnych ludzi, by byli w stanie sami utrzymać zawodowy klub piłkarski na odpowiednim poziomie, a nawet jeśli są, to nie chcą się jeszcze dzielić posiadanymi pieniędzmi. To może nastąpić za 10-20 lat. Na razie większość dużych firm w okolicy to zagraniczny kapitał, który chętniej sponsoruje sport we własnym kraju niż w Polsce, dlatego w tej chwili stabilność zapewniają klubowi głównie miejskie środki.

Samorządy po okresie odwracania się od sportu coraz chętniej wspierają kluby.

- Nie byłoby futbolu na Śląsku, gdyby nie pomoc samorządów - stwierdził Andrzej Dziuba, prezydent Tychów, w rozmowie z DZ. - Struktura sportowa w mieście powinna mieć kształt piramidy - na górze mamy topową drużynę, która mobilizuje i zachęca do trenowania rzeszę młodych chłopców. Utrzymywanie klubów piłkarskich z publicznych pieniędzy nie jest idealnym modelem, ale póki w Polsce nie ma systemu wspierania firm, które są gotowe sponsorować sport czy kulturę, będziemy zdani na takie półśrodki.

Miasta nie tylko wspierają kluby, ale także ratują je przed upadkiem. Tak było ostatnio chociażby w przypadku Górnika, któremu Zabrze poręczyło obligacje czy w przypadku Ruchu, któremu Chorzów udzielił pożyczki. Dobrze jednak byłoby, by nie ograniczały się tylko do roli bankomatu z publicznymi pieniędzmi, ale również kontrolowały ich sensowne wydawanie. Klubom będącym na garnuszku miasta często zarzuca się bowiem, że marnotrawią samorządowe środki. Warto jednak przypomnieć, że w ostatnim sezonie wicemistrzem Polski został Piast, którego głównym udziałowcem jest miasto Gliwice.

Miejskie kluby

W Ekstraklasie i I lidze gra siedem klubów z naszego regionu. Do miasta w 100 procentach należy GKS Tychy. Samorządy większościowymi udziałowcami są w Górniku Zabrze, Piaście Gliwice, GKS Katowice, Zagłębiu Sosnowiec i Podbes-kidziu Bielsko-Biała. Tylko w Ruchu Chorzów gmina ma zaledwie 22,5 procent klubowych akcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!