Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Knast: W Muzeum Śląskim nie lekceważymy powstań śląskich

Alicja Knast
Alicja Knast
Alicja Knast Lucyna Nenow
Wciąż jedyną stroną zaciągającą zobowiązania jest dyrekcja Muzeum Śląskiego, przy braku dobrej woli drugiej strony - pisze Alicja Knast, dyrektor Muzeum Śląskiego

W ostatnim wydaniu sobotnio-niedzielnym DZ (10-11 IX, str. 6-7) ukazał się artykuł Teresy Semik „Powstańcy śląscy, spocznij! Śląsk zapomina”. Tekst jest m.in. o tym, że po prawie stu latach od zakończenia ostatniego powstania śląskiego, w archiwach są dokumenty wciąż nietknięte ludzką ręką. Tekst - określony jako komentarz do tego artykułu - przekazała redakcji pani Alicja Knast, dyrektor Muzeum Śląskiego w Katowicach. Publikujemy go poniżej w całości.

CZYTAJ KONIECZNIE
ARTYKUŁ TERESY SEMIK PT. POWSTAŃCY ŚLĄSCY SPOCZNIJ. ŚLĄSK ZAPOMINA

Artykuł z 10 września 2016 r., w niepełny sposób przedstawia stan faktyczny, zarówno w odniesieniu do inicjatyw Muzeum Śląskiego dotyczących upamiętniania powstań śląskich, jak i współpracy z prof. Edwardem Długajczykiem.

1. Inicjatywy i propozycje

Realizując misję Muzeum Śląskiego, w ubiegłym roku wydaliśmy m.in. książkę „Organizacja i ewidencja personalna 1. Pułku Strzelców Bytomskich oraz Baonu Szturmowego Bytomskiego (styczeń- kwiecień 1921). Teksty źródłowe”. W bieżącym roku Rafał Urbacki, we współpracy z Muzeum, przygotował ważny spektakl „Ten dwudziesty pierwszy roczek” poświęcony tematyce powstań śląskich oraz podnoszący problem kondycji pamięci na ich temat.

Cieszę się, że spektakl zgromadził tak liczną publiczność, tym bardziej że w całości został opracowany przez osoby młode, aktywnie poszukujące śląskich korzeni i starające się zrozumieć historię regionu w kategoriach wolnych od sztucznych podziałów. Bogatą fotorelację z wydarzenia można znaleźć m.in. na łamach „Dziennika Zachodniego”. Odważne przesłanie, jak i formuła spektaklu, zdecydowały o nowym sposobie uczczenia rocznicy - jakże odmiennym od okolicznościowych przemówień, rekonstrukcji akcji militarnych lub składania kwiatów pod Pomnikiem Powstańców Śląskich.

Co więcej, konferencja „95 lat refleksji nad powstaniami śląskimi. Fakty a pamięć - prolog do obchodów 100-lecia powstań śląskich”, zorganizowana przez Muzeum Śląskie we współpracy z Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach z okazji rocznicy przypadającej na 2016 rok, była pierwszą podjętą w tej skali próbą zmierzenia się z diagnozą słabnącej pamięci na temat powstań.
2. Trudna współpraca

W momencie objęcia przeze mnie stanowiska dyrektora Muzeum Śląskiego - w lipcu 2014 roku, prof. Edward Długajczyk przebywał na 15-miesięcznym urlopie bezpłatnym. W czasie pierwszego spotkania z Profesorem w 2014 roku uzyskałam od niego zapewnienie, że pierwszy tom „Archiwum powstań śląskich” jest gotowy do druku, prace nad pozostałymi tomami trwają, a on sam jest gotów do dalszej współpracy.

24 stycznia 2015 r. prof. Długajczyk listownie złożył informację na temat planu wydawniczego. Niestety, korespondencja nie zawierała danych na temat czasu, w jakim planuje on publikację kolejnych tomów „Archiwum”, ani nawet ich docelowej liczby. Jedyną poczynioną wskazówką było odnotowanie konieczności zatrudnienia czterech pracowników (wobec dwóch dotychczasowych) w wymiarze pełnego etatu w Pracowni Powstań Śląskich oraz zapewnienie, że rocznie mógłby powstać jeden tom. Wobec braków w opisie, poprosiłam o uzupełnienia, które umożliwiłyby zapoznanie się z planem projektu, jego organizacyjną akceptację oraz operacyjne włączenie do planów badawczych i wydawniczych MŚ. Informacji do dziś nie otrzymałam, a prof. Długajczyk uznał ich wskazanie za niemożliwe.

W marcu 2015 r. otrzymałam od prof. Długajczyka list z prośbą o rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron. Po otrzymaniu korespondencji, zwróciłam się do Profesora z prośbą o spotkanie. Było ono niezbędne celem ustalenia kolejnych kroków działania w duchu poszanowania pracy włożonej przez inicjatora w realizowane przez Muzeum przedsięwzięcie. Zależało mi zwłaszcza na omówieniu kwestii kadrowych Pracowni Powstań Śląskich oraz dalszych zasad jej działania wobec m.in. uruchomienia w Świętochłowicach Muzeum Powstań Śląskich. Pan Profesor odmówił spotkania.

We wrześniu 2015 r. prof. Długajczyk - nie podejmując z Muzeum żadnych ustaleń w przedmiotowej sprawie od czasu zwolnienia się w marcu 2015 r. - upublicznił list, w którym wyraził swoją dezaprobatę dla braku postępów w pracach nad „Archiwum”. W mojej ocenie, wartością projektu było opublikowanie - w przewidywalnych interwałach czasu - kompletnej formy przedsięwzięcia, tj. możliwie wielu spośród planowanych tomów. Jesteśmy to winni zarówno środowisku akademickiemu, jak i wszystkim tym, którzy zainteresowani są tematyką powstań śląskich.

Niestety, podkreślam raz jeszcze: bez wskazania przez opiekuna merytorycznego projektu, choćby tylko liczby planowanych tomów „Archiwum”, niemożliwe jest przygotowanie budżetu przedsięwzięcia, zarezerwowanie zasobów czy oszacowanie czasu jego realizacji. W takiej sytuacji jedyną stroną zaciągającą zobowiązania jest dyrekcja MŚ, przy braku woli do podjęcia analogicznie wiążących zobowiązań przez opiekuna merytorycznego.

We wrześniu 2015 r., wobec braku informacji ze strony prof. Długajczyka, mając na uwadze znaczenie projektu i czas, który upłynął od jego rozpoczęcia w 2004 r., zdecydowałam o wydaniu pierwszego tomu „Archiwum” oddzielnie, czyli niezależnie od pozostałych części. Podejmując tę decyzję, liczyłam na zdynamizowanie przedsięwzięcia po opublikowaniu pierwszego tomu - tym bardziej że jeszcze w 2014 r. byłam zapewniana przez prof. Długajczyka o zamknięciu prac merytorycznych nad tą częścią.

28 października 2015 r. poinformowałam prof. Edwarda Długajczyka o sfinalizowaniu prac edycyjnych oraz poprosiłam go o zapoznanie się z materiałem i przeprowadzenie autorskiej rewizji przygotowanej do druku publikacji, oferując wynagrodzenie za ten etap pracy.

W odpowiedzi prof. Długajczyk poinformował, że w związku z innymi zobowiązaniami, nie może się podjąć zadania i oczekuje, że prace przeprowadzi pracownik Muzeum. Wiadomość była dla mnie zaskoczeniem. Sądziłam, że od opiekuna merytorycznego i inicjatora projektu mogę oczekiwać troski o jakość przedsięwzięcia na każdym etapie prac.

W czasie spotkania w Urzędzie Marszałkowskim 21 stycznia 2016 roku, prof. Długajczyk po raz pierwszy wskazał, że uważa za konieczne powołanie Komitetu Redakcyjnego pierwszego tomu „Archiwum”. Przyjęłam wszystkie propozycje personalne zgłoszone przez Profesora do składu Komitetu.
21 kwietnia 2016 r. skierowałam do prof. Długajczyka pismo, w którym zaproponowałam pierwsze spotkanie Komitetu na dzień 17 maja 2016 r. Ze zdziwieniem odnotowałem, że Profesor uzależnia rozpoczęcie prac od ustaleń dotyczących internetowej edycji pierwszego tomu „Archiwum”. Dobór formatu edycji, jak i koszty tego przedsięwzięcia, nigdy nie były przeszkodą - technologie w tej materii są wtórne wobec materiału tekstowego. Mówiąc krótko: aby móc wydać książkę, niezależnie od tego, czy w internecie, czy w formie tradycyjnej, musimy dysponować jej zatwierdzoną przez opiekuna merytorycznego treścią.

Po wymianie korespondencji z prof. Długajczykiem na ten temat, 25 lipca 2016 r., ponownie zwróciłam się do niego z prośbą o potwierdzenie terminu pierwszego spotkania Komitetu. Do dziś nie otrzymałam odpowiedzi.

Alternatywą dla wszystkich opisanych działań, zwłaszcza po marcu 2015 roku, było procedowanie z pominięciem opinii prof. Długajczyka. Uznałam jednak takie działanie za niestosowne wobec przeszło dziesięcioletniego zaangażowania Profesora. Mam nadzieję, że prof. E. Długajczyk wykaże wolę współpracy przy zakończeniu prac nad pierwszym tomem „Archiwum powstań śląskich” i nie będzie blokował rozpoczęcia działalności powoływanego z jego inicjatywy Komitetu Redakcyjnego tej publikacji.

3. Propozycja dialogu

Cenię wiedzę merytoryczną prof. Długajczyka, jednak - tak samo jak w przypadku wszystkich pozostałych pracowników i współpracowników Muzeum - podejmowane przez niego działania muszą mieścić się w ramach zasad obowiązujących w naszej instytucji. Zależałoby mi również na tym, aby Pan Profesor odnosił się w przyszłości z większym szacunkiem zarówno do instytucji, jak i pracowników Muzeum Śląskiego. Ich opinie i pomysły dotyczące sposobu realizacji zarysowanego przez Profesora celu, mogą zagwarantować większy sukces inicjatywy.

Instytucje kultury - co wynika z samej ich definicji - opierają się na zasadzie podmiotowego dialogu. Bez tego dialogu powodzenie żadnego, nawet najlepszego autorskiego przedsięwzięcia, nie jest możliwe.

Muzeum Śląskie ma wytyczoną własną misję i choćby z tego powodu nie może być traktowane jako technokratyczne i finansowe zaplecze dla indywidualnych aspiracji. Dzieje się tak nawet wówczas, gdy dane działanie dotyczy kluczowego obszaru misji Muzeum, jak to jest w przypadku powstań śląskich. Przykłady zamieszczone powyżej wskazują, że w każdym obszarze działalności instytucji - również tym, który dotyczy sfery imperatywów moralnych górnośląskiej społeczności - wola współpracy i dialogu stanowi podstawę, dzięki której projekty mogą uzyskać tym większe znaczenie.

Prof. Edward Długajczyk jest historykiem specjalizującym się w politycznych i wojskowych dziejach Górnego Śląska w XX wieku.

Alicja Knast, jest dyrektorem Muzeum Śląskiego od połowy 2014 r. Zarząd Województwa Śląskiego powołał ją na stanowisko dyrektora MŚ w Katowicach, a zarazem dyrektora Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. Obecnie dyrektorem MG jest Leszek Jodliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!