Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety w biznesie: Zamieńcie „pani Kasiu” na „pani prezes”

Anna Dziedzic
Katarzyna Szczepańska-Woszczyna (od lewej), Katarzyna Borkowska i Aneta Muskała, prelegentki panelu „Kobiety w biznesie” podczas Europejskiego  Kongresu Gospodarczego w Katowicach
Katarzyna Szczepańska-Woszczyna (od lewej), Katarzyna Borkowska i Aneta Muskała, prelegentki panelu „Kobiety w biznesie” podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach Marzena Bugała-Azarko
Kobiety robiące karierę w biznesie muszą zmagać się z wieloma stereotypami przypisanymi do płci. Da się temu zaradzić - twierdzą same zainteresowane.

Bycie kobietą w biznesie to wyzwanie. Czasem tak wielkie, że trzeba się zastanowić nad tym, czy warto poświęcić dla tego inne sprawy. Na dodatek, bycie kobietą w biznesie to także walka ze stereotypami dotyczącymi płci. Kobiety są zwykle postrzegane właśnie przez ten pryzmat.

- Wciąż jesteśmy postrzegane jako stereotyp matki Polki, takiej, której podstawowym zadaniem jest być miłą, uprzejmą i najlepiej skromną - mówiły uczestniczki panelu poświęconego kobietom w biznesie podczas tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Europejski Kongres Gospodarczy to rozmowy o biznesie w różnych odsłonach. Panel „Kobiety w biznesie” okazał się ciekawym studium, ukazującym, jak kobiety powinny pokonywać słabości i stereotypy kulturowe.

Osiągnęły szczyty w biznesie
W panelu wzięły udział panie, które w biznesie osiągnęły prawdziwe szczyty. Zasiadają w zarządach firm o światowym zasięgu, prowadzą biznes w dziedzinie opanowanej przez mężczyzn. Nie znaczy to jednak, że wciąż nie uczą się, jak kobiecość przekuwać w sukces. Wszystkim, zwłaszcza na początku drogi zawodowej, dane było „odczuć” swoją kobiecość jako coś, co w biznesie raczej nie pomaga.

- Gdy skończyłam studia i byłam wykształconą młodą kobietą z ambicjami, znającą dwa języki obce, poszłam na rozmowę o pracę. Podczas negocjacji zaproponowano mi wtedy stanowisko... asystentki. Byłam oburzona, bo na pewno nie takiej propozycji oczekiwałam. Nie sądzę, by któremuś z moich kolegów, mężczyzn, z podobnym wykształceniem, ta sama osoba odważyłaby się zaproponować coś takiego. Oczywiście nie przyjęłam tej propozycji - opowiada Alina Prawdzik, szefowa na kraje Europy Centralnej i Wschodniej innogy Innovation Hub. Wcześniej, przez osiem lat, pracowała w eBay Inc., jednej z największych firm internetowych na świecie. Zaczynała jako country manager na Polskę, by w europejskiej centrali eBaya w Szwajcarii odpowiadać za pięć krajów. Wprowadziła eBaya do 9 nowych krajów, w tym do Rosji i Skandynawii.

W przypadku Katarzyny Borkowskiej, wiceprezes zarządu sieci Helios SA, bycie kobietą spotęgowało protekcjonalne traktowanie jej przez kontrahentów - mężczyzn w czasie ważnych negocjacji. Jednak poradziła sobie w tej sytuacji.

- Jestem obecnie jedyną kobietą w zarządzie firmy. Kiedyś, w czasie negocjacji, na które pojechałam z trzema moimi kolegami - przy czym muszę zastrzec, że wszyscy byli moimi podwładnymi - gdy weszliśmy do tej firmy, już od drzwi wszystkich moich kolegów tytułowano per „panie dyrektorze”, a do mnie zwracano się po prostu per „pani Kasiu”. Potraktowano mnie jak sekretarkę któregoś z moich podwładnych. Tylko dlatego, że byłam kobietą. Gdy usiedliśmy przy stole negocjacyjnym, nastąpiła tak zwana tradycyjna wymiana wizytówek. Wtedy okazało się, że jestem tam osobą zajmującą najwyższe stanowisko w tym towarzystwie. Niektórzy czytali wizytówkę dwukrotnie. Wtedy natychmiast skończyło się protekcjonalne „pani Kasiu”, a zaczęło bardziej profesjonalne „pani prezes” - dodaje.

Trzeba wierzyć w siebie, dbać o finanse
Dlaczego w XXI wieku kobiety wciąż muszą udowadniać, że nie są gorsze od mężczyzn na tych samych stanowiskach i dlaczego wciąż mówi się o ograniczeniach w zarobkach mężczyzn i kobiet? Panelistki podkreślały, że kobiety często są same sobie winne. Panie, rzadziej niż mężczyźni, upominają się o wyższe zarobki, już sam awans uznając za wystarczający sukces.

Poczucie skromności walczy z chęcią pokazania się z jak najlepszej strony, ale też z uznaniem, jakim jest dla pracownika dobre wynagrodzenie. Z takimi emocjami zmagała się podczas negocjacji z pracodawcą Klara Banaszewska, dyrektor generalna agencji PR - Grayling Polska.

- Gdy miałam negocjować wynagrodzenie, w domu długo się nad tym zastanawiałam. Jak mam do tego podejść, czy wypada upomnieć się o pieniądze. Wtedy mój mąż powiedział mi coś, co pamiętam do dziś: „Nie negocjuj z sobą, negocjuj dla siebie” - wspomina Klara Banaszewska.

Kobiety są, bardziej niż mężczyźni, lojalne względem swoich szefów, kompetentne, osiągają sukces. Jednak wysokie stanowisko często właśnie nie przekłada się na wysokie uposażenie. Ba, często jest ono niższe od tego, jakie dostaje mężczyzna na tym samym stanowisku. Z czego to wynika?

Jak twierdzą panelistki, kobiety po prostu nie umieją rozmawiać o pieniądzach. To jeden z kulturowych stereotypów, w jakich zostały wychowane.

Nie umiemy rozmawiać o pieniądzach
Zuzanna Ziomecka, moderatorka dyskusji, redaktor naczelna Newsmavens.com, podkreślała, że kobiety w Polsce są już kulturowo kształtowane tak, że mają być w dalszym życiu i pracy miłe i skromne. To potem zdecydowanie utrudnia walkę na przykład o wyższe wynagrodzenie. Na dodatek tak właśnie postrzegają kobiety mężczyźni. W biznesie również.

- Kulturowo w Polsce w ogóle mamy problem z mówieniem o pieniądzach. Przechodziłam w życiu wiele awansów. Dla mnie na początku sam awans był wielkim sukcesem i nagrodą za pracę. Nie negocjowałam stawki. Gdy jednak po kilku latach zorientowałam się, ile na podobnych stanowiskach zarabiają mężczyźni i doszłam do tego, że dostaję mniej, zrobiłam to. Uświadomiłam sobie wtedy, że może warto się upomnieć, uzgodnić coś w tej kwestii. I choć początkowo szef powiedział dyplomatycznie, że to przemyśli, to w efekcie tej rozmowy dał mi tyle, o ile wnioskowałam. Powiedział też wtedy, że jeśli chodzi o stawki, to zawsze warto poprosić, porozmawiać. Zapamiętałam to - opowiada Katarzyna Borkowska z Helios SA.

Perfekcyjnie, ale tylko na 75 procent
Panie opowiadały o przypadkach swoich znajomych, wykształconych i kompetentnych kobiet, które wygrywały w procesie rekrutacji z mężczyznami, jednak gdy dostawały konkretną ofertę, nie przyjmowały jej, bo bały się, że nie dadzą rady. Bały się, że w 100 procentach nie czują się na siłach wykonywać zaproponowanych im obowiązków po awansie.

O tym, że to jest zdecydowanie błędne myślenie, przekonywała Aneta Muskała, wiceprezes zarządu, dyrektor do spraw finansowych International Paper Kwidzyn Sp. z o.o.

- Po urodzeniu dziecka uświadomiłam sobie, że nie mogę być taka wycofana. Po czterech miesiącach wyjechaliśmy z rodziną do Belgii. To był początek mojej kariery i budowania własnej pewności siebie. Tu nie chodziło o brawurę, ale o skalkulowanie ryzyka. Nie trzeba być w stu procentach gotowym na objęcie nowego stanowiska. Powinno się je obejmować, gdy jest się gotowym na 75 procent. Taką mam zasadę. Reszty można się po prostu nauczyć - mówi Aneta Muskała.

Dorota Snarska-Kuman, partner w dziale Audit&Assurance w Deloitte, także uważa, że kobiety obawiają się wysokich stanowisk, bo nie są pewne, czy w tej roli będą perfekcyjne.

- Moim zdaniem, bycie perfekcyjnym można postrzegać w wielu kontekstach. Kobiety pełnią w życiu wiele ról. Nie we wszystkich okresach życia, we wszystkich tych rolach, muszą być zawsze perfekcyjne. Mam czworo dzieci. W okresie, gdy były małe, byłam perfekcyjna w roli matki. Nie musiałam być wówczas równie perfekcyjna w pracy. Trzeba umieć sobie pozwolić na okres braku perfekcjonizmu w którejś z życiowych ról. Jak już mówiłam, mam czworo dzieci i jestem chyba świetnym przykładem na to, że można pogodzić to wszystko w życiu. Zrezygnowałam tylko z jednej roli, bycia perfekcyjną panią domu - śmieje się.

To dobre cechy, pomagają osiągnąć sukces
Jakie cechy pomagają kobietom zdobywać wysokie stanowiska, osiągać sukces zawodowy i finansowy i jeszcze nie pogubić się w życiu?

Dla Klary Banaszewskiej to autentyzm, determinacja w dążeniu do tego, co uważa się za ważne i budowanie dobrych relacji, wczuwanie się podczas negocjacji w sytuacje partnerów negocjacyjnych.

Dorota Snarska-Kuman twierdzi, że najważniejsze to lubić to, co się robi, być ciekawym swojej pracy, mieć odwagę brać na siebie ryzyko i zarządzać nim.

Alina Prawdzik podkreśla, że w jej przypadku kluczem była otwartość na nowe, odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.

- Przydaje się też dobra reputacja zdobywana na poprzednich szczeblach kariery. Warto więc być w pracy przyzwoitym. To po prostu potem w życiu i dalszej karierze procentuje. Współpracownicy pamiętają, jacy byli ich szefowie i co dla nich zrobili - dodaje.

Katarzyna Szczepańska-Woszczyna, prorektor ds. kształcenia i współpracy z zagranicą Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej, podkreślała, że liczą się kompetencje, miks odwagi i kreatywności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera