Koleje Śląskie - popularne, ale czy idealne? Coraz więcej osób wybiera usługi lokalnego przewoźnika

Każdego dnia tysiące osób pochodzących z województwa Śląskiego podróżuje pociągami Kolei Śląskich do miejsca pracy lub nauki. Niewątpliwym plusem śląskiego przewoźnika jest stosunkowo niska cena biletu, w szczególności w połączeniu z ustawowymi zniżkami. Jest to szczególnie kuszące dla młodzieży w wieku szkolnym i akademickim.

Student dojeżdżający na Uniwersytet Śląski w Katowicach z okolic Zawiercia za bilet miesięczny, z wliczoną w cenę zniżką dla studentów i doktorantów, zapłaci w okolicach 120 zł, co w porównaniu do kosztów codziennej podróży na tej samej trasie samochodem jest dużo bardziej opłacalne, i co najważniejsze - mniej męczące.

Warto również wspomnieć o możliwości zakupu biletu miesięcznego na podróż Kolejami Śląskimi i komunikacją miejską na terenie wybranego jednego lub kilku miast. Często podróż bywa dużo krótsza niż w przypadku jazdy autem, m.in: przyśpieszonym pociągiem osobowym można dojechać z Katowic do Dąbrowy Górniczej w mniej niż 20 minut.

Niewątpliwą zaletą poruszania się liniami kolejowymi jest fakt, że nie trzeba zmagać się z utrudnieniami i robotami drogowymi na drodze, zmęczeniem wynikającym z prowadzenia pojazdu, a po dotarciu do miejsca docelowego z problemem znalezienia wolnego miejsca parkingowego ( za które w większości przypadków również trzeba zapłacić ). Bez wątpienia te plusy podróżowania Kolejami Śląskimi przyczyniają się do coraz większej liczby osób korzystających na co dzień z usług lokalnego przewoźnika.

Niestety nie wszystko wygląda tak kolorowo. Jedną z najbardziej uciążliwych rzeczy, z którą muszą zmagać się pasażerowie Kolei Śląskich, są zapchane pociągi. W godzinach szczytu znalezienie wolnego miejsca siedzącego ( a czasami nawet stojącego ) staje się niemal niemożliwe, przez co każdemu otwarciu drzwi pociągu na większych dworcach towarzyszy walka między pasażerami, którą można by spokojnie nazwać: "grą o tron". Dosłownie.

Przyczynia się do tego m.in: nieodpowiednie dobranie składu na daną trasę i godzinę, co doprowadza do absurdalnych sytuacji, gdy po najbardziej eksploatowanych trasach, typu trasa S1 ( Częstochowa - Gliwice ) poruszają się w godzinach szczytu krótkie, wypchane po brzegi ludźmi składy, gdy w tym samym czasie na mniej popularnych trasach poruszają się dużo dłuższe, i praktycznie puste. Warto wspomnieć o wciąż pojawiających się na trasach, również w godzinach szczytu, przestarzałych modelach EN 57, które swoją premierę miały w latach 60-tych ubiegłego wieku. Posiadają one widoczne ślady zużycia, w większości z nich pasażerowie nie są informowani o następnych stacjach, a widoczny brud odznacza się choćby na szybach, przez które widoczność jest w znacznym stopniu ograniczona.

Warto wspomnieć o występujących wręcz powszechnie opóźnieniach pociągów. Problem ten jest w szczególności widoczny zimą, gdy opóźnienia składów potrafią sięgać nawet kilkadziesiąt minut, a niektóre z nich są odwoływane. Jest to wyjątkowo dotkliwe dla młodzieży w wieku szkolnym i akademickim z uwagi na poważne utrudnienia z dotarciem na czas na zajęcia.

Dla części z nich powrót również jest w znacznym stopniu utrudniony, gdyż w godzinach wieczornych liczba dostępnych składów jest w znacznym stopniu ograniczona.

Zmusza to m.in: studentów, którzy kończą często zajęcia nawet po godzinie 20, do wydłużonego oczekiwania na powrotny pociąg do domu. Czy władzom Kolei Śląskich uda się odnaleźć rozwiązanie na opisane problemy, i czy mogą one w przyszłości wpłynąć na liczbę pasażerów korzystających z ich usług?