Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna psiechadzka z czworonogami. Schronisko na Gilowej promuje adopcję ZDJĘCIA

Aneta Kaczmarek
Psiechadzka to akcja częstochowskiego schroniska
Psiechadzka to akcja częstochowskiego schroniska Fot. Aneta Kaczmarek
Już po raz trzeci czworonożni podopieczni Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Częstochowie zaprezentowali się mieszkańcom licząc na to, że któryś z nich zechce zabrać ich do domu i obdarzyć miłością.

Po raz kolejny dzięki uprzejmości Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Częstochowie, które udostępniło jeden ze swoich autobusów, wolontariusze z 43 psami udali się na Promenadę Czesława Niemena. Podczas spaceru z czworonogami zachęcali mieszkańców Częstochowy do adopcji bezpańskich zwierząt, rozdawali ulotki, zbierali do puszek.

Poprzednie edycje spotkały się z ogromnym zainteresowaniem wszystkich miłośników zwierząt. Rok temu po psiechadzce dom znalazło 10 psiaków.

- Mam nadzieję, że podobnie jak rok temu, przynajmniej 10 z tych psów nie zwróci z dzisiejszego spaceru do schroniska - mówi Małgorzata Iżyńska, społeczny konsultant ds. ochrony zwierząt w mieście.

Jej inicjatywa okazała się strzałem w dziesiątkę, stąd kolejne edycje akcji, która jak mówi Iżyńska, udała się w 100 proc.

- To co najważniejsze to fakt, że już w dniu akcji 10 osób dokonało adopcji, dodając tym samym innym otuchy. Te psy mają przecież różną, czasami trudną przeszłość, ale mimo to, ktoś zechciał dać im dom i teraz cieszy się z tej decyzji. Kilka innych osób dzięki psiechadce trafiło na stronę schroniska, gdzie znalazło inne pieski i zdecydowało się je adoptować - mówi Iżyńska.

I podkreśla, że spacer z czworonogami i ich opiekunami jest doskonała okazję, by dowiedzieć się czegoś więcej o pieskach.

- Są z nami wolontariusze, którzy bezinteresownie poświęcają czas, znają te zwierzęta, dzięki czemu osoby zainteresowane adopcją mogą się dowiedzieć jaką naturę ma dany pies, co lubi a czego nie. Służą pomocą, bo przecież innego psa potrzebuje starsze małżeństwo, a innego rodzina z dziećmi - mówi pomysłodawczyni akcji.

Na spacer z psami wyszli nie tylko wolontariusze, ale i mieszkańcy, którzy odpowiedzieli na apel częstochowskiego schroniska.

- Ta akcja to również alternatywa dla osób, które boją się wizyty w schronisku, nie potrafią znieść widoku samotnych psiaków w boksach. Ale trzeba pamiętać, że gdyby nie to schronisko, to ten psy biegałyby głodne, zmarznięte, niejednokrotnie cierpiały potrącone przez samochód. Te psy mają dom, nie mają tylko właściciela. Ja sama mam 3 kundle z naszego schroniska, nie wyobrażam sobie mieć innych kumpli, przyjaciół. Tym stworzeniom brakuje miłości, domu ciepła, radości dzieci. Tylko zwierzęta mogą nam dać bezinteresowną miłość, a co jest od tego w życiu ważniejsze - mówi Iżyńska. - Moje psy bardziej się cieszą jak wracam do domu niż mój syn i mąż. To jest szczera miłość! - żartuje pani konsultant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo