Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolonie na diecie. To jest znak XXI wieku

Katarzyna Domagała-Szymonek
123rf
Nawet 70 proc. przedszkolaków cierpi na alergię. Nie lepiej jest u nastolatków. Wyjazd na kolonie czy obozy to dla nich problem

Kolonie dla dzieci na diecie wegańskiej, bezmlecznej, bezglutenowej czy wegetariańskiej coraz częściej pojawiają się w ofercie organizatorów wyjazdów dla dzieci. Chwilowa moda, zachcianka, zakręcenie młodych na punkcie zdrowego jedzenia? Na pierwszy rzut oka tak. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę, że obecnie nawet 70 proc. przedszkolaków mieszkających w miastach ma alergię, cierpi na nią również blisko 40 proc. dorosłych, to tego typu wyjazdy najprawdopodobniej staną się znakiem XXI wieku.

Wege córka to problem

Problem z wysłaniem 16-letniej córki na obóz w tym roku ma Magdalena Karwińska z Zawier- cia. - Wśród koleżanek Karoliny od kilku lat z różnym natężeniem panuje moda na niejedzenie mięsa, do tego córka od kilku miesięcy poszła o krok dalej, przeszła na dietę wegańską, odstawiła wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego- opowiada. Jak wspomina, o ile jeszcze z wegetarianką w jednej kuchni dało się wytrzymać, to weganka okazała się nie lada wyzwaniem.

- To samo dotyczy znalezienia odpowiedniego obozu. Nie natrafiliśmy na taki, który oferowałby dietę wege, a na inny córka nie chce jechać - komentuje. Przyznaje, że w jej przypadku wszystko rozgrywa się o modę na zdrowe żywienie, która okazała się wyjątkowo kłopotliwą.

Nie moda, a choroba

Od lat ogromny kłopot z wyborem odpowiedniego miejsca na wypoczynek mają rodzice, których dzieci rzeczywiście nie tolerują pewnych grup produktów. Tak jest z Katarzyną Jankowską, mamą 12-letniego Konrada (alergika), autorką popularnych książek i bloga Mama Alergika Gotuje - MAG. Do tej pory nie odważyła się puścić syna na wakacyjny wyjazd.

- Organizowanie kolonii czy obozów dla osób z ograniczeniami w diecie to bardzo potrzebna inicjatywa. Jednak mam wrażenie, że wiele z nich jest raczej związanych z modą i rosnącym zainteresowaniem dietą bezglutenową czy wegańską niż odpowiedzią na potrzeby osób naprawdę chorych - podkreśla . I jak dodaje, cały czas mało wiemy na temat alergii. - Wiele osób traktuje mamy alergików z przymrużeniem oka. Spotykam się z tym na co dzień robiąc zakupy, wybierając się do restauracji, odwiedzając znajomych. Mylone są proste pojęcia jak laktoza a białko mleka - przyznaje. Zaznacza, że właściwe miejsce wypoczynku dla małych alergików byłoby na pewno bardzo mile widziane. - Jednak coraz częściej myślę, że prędzej sama je zorganizuję, niż znajdę odpowiednie - mówi.
Z tym brakiem zaufania na co dzień spotyka się Katarzyna Włoszczyńska z firmy Rancher, która od 20 lat organizuje wyjazdy dla dzieci i młodzieży. Pięć lat temu zauważyli niszę w tej działce. Były nią wyjazdy dla dzieci z różnego rodzaju ograniczeniami żywieniowymi. Skupili się na diecie wege. Zapewniają, że do problemu podchodzą poważnie. Jeśli biorą pod opiekę dziecko na specyficznej diecie, z wykonaniem której mogą mieć problem, wtedy proszą rodziców o zapewnienie podstawowych produktów, jakie ich pociecha będzie mogła jeść bez obaw.

- Zauważyłam, że wokół mnie coraz więcej rodzin przechodzi na dietę wegańską i zaczyna mieć problem z posłaniem dzieci na kolonie czy obozy - opowiada pani Katarzyna. - Dlatego włączyliśmy je do naszej oferty. Mamy grono stałych klientów, którzy nam zaufali, jednak kolejni rodzice podchodzą do naszej oferty z rezerwą. Obawiają się, że to chwyt reklamowy, nie prawdziwa dieta, w której przestrzegamy wszystkich zasad - wyjaśnia. Z jej doświadczenia wynika, że wielu rodziców chciałoby, aby ich pociechy spędziły czas wolny w odizolowanym ośrodku, gdzie kuchnia w pełni byłaby nastawiona na inny rodzaj gotowania. - Nie o to nam chodzi, nikogo nie chcemy oddzielać. Chcemy łączyć dzieci i pokazywać im, że można jeść różne rzeczy - zaznacza.

Wzięli sprawy w swoje ręce

Na ożywienie się rynku turystycznego nie czekały rodziny zrzeszone w Polskim Stowarzyszeniu Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. Trzy lata temu sami wzięli sprawy w swoje ręce, zaczęli szkolić kucharki gotujące na koloniach i obozach oraz wysyłać tam dietetyków (na menubezglutenu.pl znajduje się lista sprawdzonych przez stowarzyszenie restauracji i ośrodków).

- Jedynym lekarstwem na celiakię jest odpowiednia dieta, tymczasem nie wszyscy organizatorzy wyjazdów, mimo zapewnień, trzymają się jej reguł - podkreśla Jacek Oleś, ze śląskiego oddziału stowarzyszenia, którego syn choruje. - My nie chcemy ryzykować, dlatego zdecydowaliśmy się uświadamiać, że to nie moda, a wymóg zdrowia - wyjaśnia.

*Niesamowite oświadczyny na dachu Spodka w Katowicach ZDJĘCIA
*Takie wyposażenie samochodów naprawdę ułatwia życie
*Słynna restauracja Kryształowa w Katowicach będzie zamknięta
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
*Tak wyglądają nowe biurowce KTW przy rondzie w Katowicach
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!