Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już jakiś serial... Komendant policji z Zawiercia zostaje na stanowisku. Odwołał go komendant wojewódzki. Główny, podważył tę decyzję

Patryk Drabek
Patryk Drabek
Jeszcze w lipcu 2018 roku relacje nadinsp. Krzysztofa Justyńskiego (z lewej) i insp. Jacka Kurdybelskiego nie były najgorsze. Przez rok sporo się jednak zmieniło.
Jeszcze w lipcu 2018 roku relacje nadinsp. Krzysztofa Justyńskiego (z lewej) i insp. Jacka Kurdybelskiego nie były najgorsze. Przez rok sporo się jednak zmieniło. Śląska Policja
Komendant powiatowy policji w Zawierciu insp. Jacek Kurdybelski pozostanie na stanowisku. Pomimo tego, że odwołał go komendant wojewódzki policji w Katowicach nadinsp. Krzysztof Justyński. Decydujący głos w tej sprawie miał komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. Jak udało nam się ustalić, szef polskiej policji stanął po stronie insp. Kurdybelskiego.

Pod koniec czerwca tego roku informowaliśmy, że komendant wojewódzki policji w Katowicach nadinsp. Krzysztof Justyński odwołał komendanta powiatowego policji w Zawierciu insp. Jacka Kurdybelskiego. Szef śląskiego garnizonu policji nie brał pod uwagę nawet tego, że Komenda Główna Policji uniewinniła komendanta z Zawiercia od zarzutu dyscyplinarnego.

Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach, odpowiadając na nasze pytania, podkreślała, że decyzja nie jest ostateczna, a postępowanie w sprawie nie zostało zakończone (ze względu na to, że toczyło się przed organem II instancji) i dlatego nie jest możliwe wskazywanie szczegółowo motywów podjętej decyzji. - Ostateczną decyzję w sprawie podejmie komendant główny policji i wskaże w jej uzasadnieniu motywy przemawiające bądź za odwołaniem insp. Jacka Kurdybelskiego z zajmowanego stanowiska, bądź też za pozostawieniem wyżej wymienionego funkcjonariusza na stanowisku komendanta powiatowego policji w Zawierciu - pisała KWP.

W sprawie nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Nieoczekiwany, ponieważ trudno przypomnieć sobie podobną sytuację w ostatnich latach. Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się w Komendzie Głównej Policji, nie dość, że insp. Jacek Kurdybelski został uniewinniony przez komendanta głównego policji w postępowaniu dyscyplinarnym (pisaliśmy o tym w poprzednim artykule), to postępowanie administracyjne w sprawie odwołania komendanta powiatowego policji w Zawierciu zostało umorzone. To oznacza, że wciąż jest szefem zawierciańskiej jednostki.

O co chodzi w tej sprawie? Odwołanie insp. Jacka Kurdybelskiego ma związek ze sprawą, której od samego początku towarzyszą kontrowersje. 6 września 2018 roku, na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Glinianej w Zawierciu, adwokat z Austrii Roland G. spowodował wypadek, w którym ciężko ranna została Karolina Bebel. 27-letnia mama dwójki dzieci dopiero niedawno wybudziła się ze śpiączki.

Austriacki prawnik złożył zażalenie na to, że... został zatrzymany przez policjantów. Zawierciański sąd uznał, że ma rację. Zwrócił mu też prawo jazdy. Po naszym materiale Komenda Główna Policji stanęła w obronie zawierciańskich funkcjonariuszy. Podobnie jak prokuratura. Zupełnie inaczej całą sprawę widział jednak komendant wojewódzki policji w Katowicach nadinsp. Krzysztof Justyński.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd: policjanci z Zawiercia nielegalnie zatrzymali Austriaka, sprawcę wypadku. Broni ich KGP, a KWP wszczął procedurę odwołania komendanta

Wobec policjantów z Komendy Powiatowej Policji, którzy wykonywali czynności związane z tą sprawą, wszczęto bowiem postępowania dyscyplinarne. Po tym, jak to nagłośniliśmy, funkcjonariusze zostali uniewinnieni. Policjantów od początku bronił komendant Kurdybelski, któremu... przedstawiono zarzut dyscyplinarny dotyczący sprawozdania z czynności wyjaśniających odnośnie zatrzymania Austriaka. W tym dokumencie miał zakwestionować postanowienie sądu, zgodnie z którym zatrzymanie Austriaka było bezzasadne, nielegalne i nieprawidłowe. Insp. Kurdybelskiemu zarzucono, że w ten sposób naraża dobre imię i wizerunek społeczny policji, tymczasem komendant swoje wnioski opisał w... dokumencie wewnętrznym, nigdzie niepublikowanym. Komendant Kurdybelski miał zatem poważne problemy, ponieważ stanął w obronie policjantów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Afera po zatrzymaniu Austriaka, sprawcy wypadku w Zawierciu: Policjanci zostali uniewinnieni. KGP bada jeszcze zarzut pod adresem komendanta

Dodajmy, że sami funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji oraz samorządowcy napisali listy do Komendy Głównej Policji oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, w których wyrażali swoje poparcie dla komendanta. Mało tego, podpisy na listach poparcia zbierali też sami mieszkańcy.

Ostatnia decyzja komendanta głównego policji może być finałem policyjnego wątku tej historii. - To, że komendant główny podważył decyzję wojewódzkiego, jest jednak ewenementem w skali kraju - mówią nam doświadczeni funkcjonariusze.

Czy adwokat z Austrii stanie przed sądem?
Proces Austriaka, który spowodował poważny wypadek w Zawierciu, miał ruszyć 26 czerwca. Rozprawa została jednak odwołana. - Oskarżony nie został prawidłowo powiadomiony o terminie - przekazał wówczas sędzia Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie. Sprawa ma wrócić na wokandę już 6 sierpnia. Przypomnijmy, że w maju Prokuratura Rejonowa w Zawierciu skierowała do Sądu Rejonowego w Zawierciu akt oskarżenia przeciwko Rolandowi G. Chodzi o spowodowanie w Zawierciu wypadku drogowego, w wyniku którego 27-letnia kobieta odniosła ciężkie obrażenia ciała.

Zobaczcie koniecznie

Budowa aquaparku w Częstochowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo