Komoniewski: Zwolnienia w urzędzie to męskie decyzje [WIDEO]

W redakcji "Dziennika Zachodniego" gościliśmy Łukasza Komoniewskiego, prezydenta Będzina. Przygotowaliśmy zestaw pytań, które najbardziej nurtują obecnie mieszkańców miasta.

Pytaliśmy m.in. o to, ile kosztowała miejski budżet organizacja Tour de Pologne, jak również o sprawy związane ze zwolnieniami w będzińskim magistracie. Czy zwolnienia były konieczne i czy można było ich uniknąć? Co dalej z przegranymi procesami o odszkodowania dla byłych pracowników urzędu?
*CZYTAJ KONIECZNIE: JAK NOWA WŁADZA ROBI CZYSTKI W URZĘDACH
Jak podkreśla Łukasz Komoniewski, w Będzinie czas na zmiany. Część z nich widać już gołym okiem. Ukończona została odbudowa murów przy ul. Zawale, remont przeszła ul. Piłsudskiego. Na pozostałe zmiany trzeba będzie jeszcze poczekać.

Skrupulatne podliczenia wydatków miasta na Tour de Pologne nie są już jednak do końca tak dokładne. Przed wyścigiem prezydent Będzina zapowiadał, że tuż po zakończeniu imprezy poda nam konkretną kwotę. Ta jednak na tydzień po wyścigu nie jest jeszcze dokładna. Mówi się o ok. 100 tysiącach złotych, ale kwota może być wyższa.

- Z całą pewnością poinformuję państwa, jeśli kwota ulegnie zmianie - mówił Łukasz Komoniewski.

Dlaczego Urząd Miejski w Będzinie został odchudzony o kilkunastu pracowników? Według prezydenta nie były to decyzje o zabarwieniu politycznym, a jedynie męskie decyzje, które należało podjąć.

- Od początku zapowiadałem, że skrupulatnie będę przyglądał się pracy urzędników. Zastanawiałem się nad tym, co trzeba zmienić, co należy poprawić, a z kim, mówiąc wprost, po męsku trzeba się rozstać. W mojej ocenie pracownicy, którzy zostali zwolnieni, nie wykonywali należycie swoich obowiązków - mówi Komoniewski.

W przyszłym tygodniu ruszy remont budynku Urzędu Miejskiego. Ile pieniędzy pochłonie ta inwestycja i kiedy rozpocznie się rewitalizacja Wzgórza Zamkowego?

Zobacz wideo

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera