Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompania Węglowa chce się nas pozbyć. Nie poddamy się! - pracownicy Elektrociepłowni Rybnik

Barbara Kubica
Mirosław Zbrożek, szef zakładowego Związku Zawodowego Górników w Polsce
Mirosław Zbrożek, szef zakładowego Związku Zawodowego Górników w Polsce Jacek Bombor
311 pracowników należącego do Kompanii Węglowej Zakładu Elektrociepłownie w Rybniku drży o swoje dotychczasowe miejsca pracy. W myśl przedstawionego przez zarząd górniczej spółki planu restrukturyzacji, zakład ma zostać wydzielony ze struktur Kompanii Węglowej i stać się osobną spółką.

Zakład Elektrociepłowni w Rybniku ma być wydzielony z Kompanii Węglowej. Na to nie godzą się związkowe centrale, które wszczęły spór zbiorowy z zarządem Kompanii Węglowej. Suchej nitki na pomyśle nie zostawiają także związkowcy zatrudnieni w elektrociepłowni. Ci drudzy mówią wprost: wydzielenie nas oznacza likwidację miejsc pracy dla rybniczan.

- Alarmujemy kogo się da o sytuacji zakładu. Mówimy, że Kompania pozbywa się zakładu, który na siebie zarabia, ale który także wymaga modernizacji. Jeśli za kilka miesięcy ma zacząć funkcjonować jako osobna spółka, to nikt nam na dzień dobry nie da kilku milionów na przykład na modernizację elektrociepłowni Chwałowice. Upadniemy raz-dwa - alarmuje Mirosław Zbrożek, szef zakładowego Związku Zawodowego Górników w Polsce. - Zatrudnienie w zakładzie sięga 311 osób. To głównie pracownicy doświadczeni, w wieku około 50-55 lat. Kto w Rybniku ludziom po pięćdziesiątce da teraz pracę - mówi Stanisław Górecki, szef związku zawodowego Solidarność w elektrociepłowni.

I trudno się z tą opinią nie zgodzić. Dziś największą rzeszę bezrobotnych w Rybniku stanowią właśnie mieszkańcy w wieku 50+. To dla nich urząd pracy przygotowuje specjalne programy szkoleń i staży. - Mało kto zwraca uwagę na nasz zakład. Mamy ogromne rezerwy, moce przerobowe i pomysły na poprawę sytuacji. Nikt nie chce słuchać, dyrekcja wszystko robi za naszymi plecami. A załoga się martwi. Apelowaliśmy u radnych, że zmiany w elektrociepłowni wywołają skutki dla całego miasta, ale nikt nie chce tego słuchać - mówi Zbrożek.

O jakich skutkach mowa? - Dziś elektrociepłownia kupuje węgiel z kopalń, które wchodzą w skład Kompanii Węglowej, czyli tej samej spółki. Obowiązują nas ceny preferencyjne. Jako osobna spółka będziemy musieli kupować węgiel po cenach rynkowych. A to spowoduje wzrost cen ciepła nawet o 15-20 procent - wyliczają związkowcy.

W zakładzie nikt nie wierzy także w to, że po wydzieleniu odrębnej spółki znajdą się pieniądze na konieczne inwestycje. Chodzi między innymi o modernizację elektrociepłowni Chwałowice. Kompania Węglowa miała na ten cel zapewnioną unijną dotację w wysokości ponad 13 milionów złotych.

Pieniądze jednak przepadły, bo włodarze Rybnika dwa lata temu zdecydowali, że głównym dostarczycielem ciepła dla miasta ma być nie elektrociepłownia, a rybnicka elektrownia (która wówczas planowała budowę nowego bloku energetycznego). Kiedy elektrownia ze swoich planów się wycofała, miasto musiało znów uśmiechnąć się do elektrociepłowni. Kilka tygodni temu przyjęto nowy plan zaopatrzenia miasta w ciepło i ujęto w nim chwałowicką elektrociepłownię jako głównego dostarczyciela ciepła. Dla pracowników elektrociepłowni decyzja zapadła jednak zdecydowanie za późno.

- Z powodu braku decyzji miasta straciliśmy unijną dotację. A na dzień dzisiejszy stan technologiczny elektrociepłowni Chwałowice wskazuje na jej całkowite zużycie. Pracują tam kotły parowe wybudowane jeszcze w latach 40. i 50. Po roku 2015, kiedy wchodzi w życie nowa dyrektywa unijna, ich używanie jest zupełnie wykluczone - mówią związkowcy.

Elektrociepłownia mogłaby stać się odrębną spółką w połowie roku. Jakiego rzędu oszczędności dla borykającej się z problemami finansowymi Kompanii to oznacza? - Nie mówimy na razie o konkretach planu, bo jest on wciąż przedmiotem negocjacji ze stroną społeczną. Dopiero po tych rozmowach plan zostanie przedstawiony radzie nadzorczej spółki - mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej w Katowicach. Czy pracownicy elektrociepłowni mają prawo obawiać się o swoje miejsce pracy? - Nie będę nikogo uspokajał, bo gwarancje zatrudnienia mają u nas tylko pracownicy zakładów przeróbki i pracownicy dołowi. A audyty zewnętrznych firm pokazały, że pracuje u nas o około tysiąc osób za dużo - dodaje.

KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO GŁOSOWANIA NA:
WYDARZENIE ROKU 2013 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM


*Zimy w styczniu nie będzie [PROGNOZA POGODY NA STYCZEŃ 2014]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera