Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompania Węglowa ma program naprawczy. Trzymajmy kciuki

Aldona Minorczyk-Cichy
Marzena Bugała-Azarko
Dlaczego wszyscy powinniśmy trzymać kciuki za powodzenie planów restrukturyzacji Kompanii Węglowej? Bo ta spółka - największa w Europie - daje utrzymanie 57 tysiącom górników i ich rodzinom z Katowic, Bytomia, Rudy Śląskiej czy Rybnika. Żyją z niej też firmy okołogórnicze, ich pracownicy i rodziny. W sumie nawet milion mieszkańców naszego regionu. Gdyby węglowy kolos upadł, w Śląskiem byłaby tragedia, społeczny kataklizm. Przesada? Bynajmniej. Wielkie zaciskanie górniczego pasa właśnie się rozpoczęło.

Program naprawczy prawie już gotowy

TYLKO W DZ CZYTAJ KONIECZNIE O SZCZEGÓŁACH RESTRUKTURYZACJI KOMPANII WĘGLOWEJ
PREZES MAREK USZKO: REDUKCJE SĄ KONIECZNE, ALE NIE MUSZĄ OZNACZAĆ ZWOLNIEŃ

W drugiej połowie listopada program naprawczy spółki będzie gotowy. Dostaną go wtedy do zaopiniowania rada pracowników i związki zawodowe. Potem zatwierdzić go jeszcze musi rada nadzorcza. Założenia programu? Łączenie kopalń, których w efekcie ma być osiem, zwolnienia w administracji lub przeniesienie na inne stanowiska, alokacja górniczych załóg i cięcie kosztów.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Kompania Węglowa: Zwolnień pod ziemią i na przeróbce nie będzie

Przygotowywany program zakłada także znaczącą poprawę płynności finansowej spółki. Jak informuje zarząd spółki, termin uzyskania ponad 1,2 mld zł ze średnioterminowych obligacji do końca października jest realny. Jest też już zgoda rządu na ustanowienie zastawów zabezpieczających program emisji. Podpisano także stosowne akty notarialne ustanowienia zabezpieczeń. W przyszłości program obligacji mógłby być powiększony do 1,5 mld zł, jeżeli do transakcji przystąpiłby kolejny bank.

Dzięki nowym obligacjom spółka spłaci 700 mln zł poprzednich obligacji. Zyska także pewien oddech finansowy. Emisja nie rozwiąże jednak wszystkich finansowych problemów Kompanii.

ZOBACZ TAKŻE:
Kompania Węglowa: Związkowcy z kopalni Brzeszcze obawiają się likwidacji zakładu

Warto pamiętać, że spółka w ciągu 10 lat istnienia spłaciła 1,7 mld zł zobowiązań przejętych po dawnych spółkach węglowych. Do końca 2015 roku zapłaci jeszcze ok. 300 mln zł.

Pogotowie strajkowe, a związkowcy w Japonii

We wrześniu Kompania poprawiła swoje wyniki - strata firmy po dziewięciu miesiącach zmalała do poniżej 300 mln zł (wobec ponad 340 mln zł po ośmiu miesiącach).
Jak wysoka będzie na koniec roku? Zarząd Kompanii nie jest w stanie tego określić.
Wielkie zaciskanie pasa nie uda się bez związków zawodowych, a te ogłosiły pogotowie strajkowe. To, póki co, pusty gest, pogrożenie palcem. Tym bardziej irracjonalny, że związkowcy z Kadry i Solidarności wylecieli na niemal dwa tygodnie do Japonii na konferencję dotyczącą energetyki jądrowej i zagrożeń, jakie ona niesie. Wracają do kraju 8 listopada. Czy związki będą w stanie porozumieć się z zarządem Kompanii?

CZYTAJ TEŻ:
Kompania Węglowa zamierza łączyć kopalnie i ograniczyć administrację

- Konieczne jest pozbycie się osób z uprawnieniami emerytalnymi, bo to da spółce 200 mln oszczędności tylko w przyszłym roku. Spokojnie podchodzę też do sprawy zwolnień w administracji. Tym bardziej, że część osób może po prostu tylko zmienić miejsca pracy. Najważniejsze są etaty przy wydobyciu i przeróbce oraz to, że zarząd nie sięga do górniczych kieszeni - podkreśla Bogusław Ziętek, szef WZZ Sierpień 80. Dodaje, że jest przyzwolenie na alokacje. Za to związkowcy przyglądać się będą łączeniu kopalń.

Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, twierdzi, że kierunek zmian w Kompanii jest dobry, bo bezkosztowy: - Sytuacja w Kompanii jest trudna. Spółka potrzebuje lidera. Błędem jest zwlekanie z decyzją o mianowaniu prezesa - podkreśla. Chwali łączenie kopalń, ale przemyślane, a nie tylko dla statystyk.

Eksperci chwalą, ale... z zastrzeżeniami

Z kolei Janusz Steinhoff, wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, mówi, że na Kompanii ciąży grzech pierworodny:

- Do tej spółki trafiły najtrudniejsze kopalnie. Spółki nie oszczędzały też katastrofy górnicze, jak w Halembie. To była nie tylko ogromna ludzka tragedia, ale też duże obciążenie ekonomiczne. Zarząd musi budować przyszłość spółki. Obecnie podejmowane działania idą w dobrym kierunku - podkreśla. - Każda kopalnia wchodząca w skład Kompanii w dłuższym przedziale czasowym musi być rentowna - dodaje Janusz Steinhoff.

Twierdzi też, że trzeba inwestować w te projekty, które są perspektywiczne, bez obciążania ich stratami w innych zakładach. Nie ma innego sposobu na to, by konkurować z węglem z importu. Cóż, zarządzający Kompanią, górnicy i związkowcy muszą to w końcu zrozumieć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera