Wbrew wcześniejszym informacjom to nie Polska Grupa Górnicza, a Kompania Węglowa złożyła odwołanie od wyroku uniewinniającego związkowców z Sierpnia 80, którzy podczas konferencji prasowej w 2011 roku użyli stwierdzenia: "polskim górnictwem rządzi mafia, dotyczy to zarówno Kompanii Węglowej, jak i innych spółek węglowych. (...) Dochodzi do sytuacji przestępczych, związanych z rozstrzyganiem przetargów, i układów mafijnych, które posługując się metodami typowymi dla mafii, decydują o tym, kto rządzi polskim górnictwem".
PGG wydała oświadczenie w tej sprawie, w którym podkreśla m.in., że nie jest stroną tego postępowania oraz, że „zdaniem Zarządu Polskiej Grupy Górniczej Sp. z o.o. apelacja powinna zostać cofnięta”.
–To nie ma znaczenia, kto się pod tym podpisuje (złożenie apelacji przez PGG czy KW – przyp. red.). Osoby, które z imienia i nazwiska nie powinny być dotknięte tą sprawą, dalej ją pchają, dalej generują koszty sądowe. Twór, jakim jest aktualnie KW, ma pewnie inne problemy niż bieganie po sądach – mówi Patryk Kosela, rzecznik prasowy Sierpnia 80.
CZYTAJ KONIECZNIE
Dodajmy, że Kompania Węglowa jako spółka nadal funkcjonuje i nadal ma swoją siedzibę przy ul. Powstańców 30 (tam także wprowadziła się od 1 maja Polska Grupa Górnicza). Do niej cały czas należy Zakład Zagospodarowania Mienia, a co za tym idzie nieruchomości; Kompania jest także spółką – matką dla spółek zależnych.
Ziętek i Murawski uniewinnieni
Bogusław Ziętek, lider Sierpnia 80 oraz Marceli Murawski, przewodniczący tej organizacji w kopalni Halemba – Wirek użyli słów o „mafii górniczej” podczas konferencji prasowej na początku 2011 roku, zwołanej w sprawie zniknięcia ze zwałów rudzkiej kopalni 50 tys. ton węgla o wartości 20 mln zł.
Związkowcy do sądu zostali pozwani przez ówczesnych prezesów spółki. Sprawa toczy się od pięciu lat. Ziętek i Murawski końcem marca tego roku zostali uniewinnieni przez sąd okręgowy w Katowicach.
W wyroku sądowym możemy przeczytać m.in., że "Bogusław Ziętek i Marceli Murawski używając określonych sformułowań, kierowali się potrzebą, koniecznością zwrócenia uwagi opinii publicznej na skalę problemu, działali w dobrej wierze opierając się na posiadanych informacjach, kierując się zasadami doświadczenia życiowego i logiki. Sąd ponownie wskaże, że przecież to dzięki ich pismu z dnia 25.10.2010 r. zarządzono w końcu kontrolę stanu zwałów węgla na KWK "Halemba-Wirek" przez firmę zewnętrzną, a która potwierdziła ich przypuszczenia co do niezgodności tych stanów. Skutkiem ostatecznym tego pisma, wyników kontroli było skierowanie zawiadomienia o popełnionym przestępstwie, a później wydanie wyroku wobec Dariusza Smug (dyrektor techniczny kopalni - przyp. red)”.
Sąd zwrócił również uwagę, że podejrzenia związkowców o zniknięcie 50 tys. ton węgla ze zwałów rudzkiej kopalni potwierdziło pismo Ministra Gospodarki, z którego wynika, że podobne problemy pojawiały się w innych spółkach węglowych.
"Wyjaśnienia Bogusława Ziętek, co do podejrzeń braku węgla również na innych kopalniach potwierdza pismo Ministra Gospodarki, z którego wynika, że w lipcu 2009 r. podobny problem zgłaszali przedstawiciele związków zawodowych Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. Wyjaśnienia Bogusława Ziętek korelowały również z zeznaniami świadka Marka Uszko, który przyznał, że poza KWK "Halemba-Wirek" braki na zwałach węgla występowały również na kopalniach "Sośnica-Makoszowy" i "Piekary" – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Kamila Rożnowska

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?