Selekcjoner Czesław Michniewicz już podczas wczorajszej konferencji prasowej mówił, że ma w głowie skład na mecz z Leo Messim i spółką, ale o wszystkim miał zadecydować wieczorny trening. W kuluarach słychać, że testował tam dwa warianty: z dwoma napastnikami oraz osamotnionym Robertem Lewandowskim, za którym operować miał Piotr Zieliński.
Żarty i unikanie konkretów selekcjonera Michniewicza
Ten ostatni miał lekki problem z mięśniem dwugłowym, co przyznał dopiero po spotkaniu z Arabią Saudyjską. Wówczas był w stanie grać, a po ostatnim gwizdku zapewnił nas, że jego zmiana w drugiej połowie nie była podyktowana urazem. We wtorek Michniewicz sprytnie unikał odpowiedzi na pytania dotyczące zdrowia poszczególnych zawodników. Skupiał się na innych wątkach, albo obracał temat w żart.
Jeśli Zieliński jest w pełni sił, najprawdopodobniej skład wyjściowy na mecz z Argentyną będzie wyglądał następująco: