Na przykład zamiast 98 gr zaokrąglano by rachunek do 1 zł. Cena z końcówką 99 gr byłaby więc czystym zabiegiem marketingowym, a kasjerki nie musiałyby pytać: "mogę być winna grosik?".
Warto zaznaczyć, że do pięciu groszy zaokrąglany byłby jedynie rachunek końcowy płatny gotówką, a nie ceny poszczególnych produktów.
- Zmiany nie objęłyby transakcji bezgotówkowych, czyli płatności kartą, płatności elektronicznych oraz tradycyjnych płatności bankowych - zaznacza Aleksander Proksa, dyrektor Departamentu Prawnego NBP i jednocześnie autor projektu ustawy.
NBP poprzez nową regulację prawną chce zmniejszyć zapotrzebowanie na monety o nominałach 1 i 2 gr, bo ich cena produkcji jest wyższa od wartości nominalnej. Mówiąc wprost, grosz kosztuje około... pięciu groszy. Roczne koszty związane z biciem jedno- i dwugroszówek wynoszą ok. 40 mln zł. Z prognoz wynika, że będą jeszcze wyższe, bo drożeją surowce. Na dodatek Polacy uwielbiają gromadzić "grosiki", więc ciągle trzeba dosypywać kolejne partie do obiegu. W tej chwili w naszych portfelach jest ok. 13 mld monet, z czego ponad 7 mld to jedno- i dwugroszówki.
NBP w wydanym komunikacie przekonuje, że oszczędności po wprowadzeniu ustawy będą naprawdę duże. Dowód? Podobne regulacje, by oszczędzić miliony, w ostatnich latach wprowadziły: Czechy, Węgry, Rosja, Szwecja, Dania i Izrael.
Przeciwnicy ustawy zwracają jednak uwagę, że wszelkie majstrowanie przy cenach to pokusa do ich podnoszenia. Tym bardziej że nie wszędzie honoruje się karty płatnicze. - Na targowiskach i bazarach z pewnością będzie widoczny ruch cen w górę. Nikt przecież nie chce dopłacać do zaokrąglanych cen w dół - mówi Andrzej Konieczny z Katowic.
Emeryt z Będzina napisał do redakcji: "Martwi mnie informacja, że grosze zostaną wycofane z obiegu. Nie jest prawdą, że dzisiaj sprzedawcy i tak zaokrąglają kwoty, bo emeryci zwracają na to uwagę. Mają w portfelach grosiki i nimi płacą. Uważam, że nasze państwo ma silną walutę i grosze powinny zostać. Projekt Narodowego Banku Polskiego w ogóle mi nie odpowiada. Może dla przedsiębiorców jest to dobre rozwiązanie, ale nie dla ubogich emerytów i rencistów".
Z Marcinem Kraszewskim, rzecznikiem Polskiej Izby Handlu, rozmawia Sławomir Cichy
Ustawa o zaokrągleniu cen, lansowana od wtorku przez NBP, nie wspomina o wycofaniu miedziaków. Nie ma w niej "godziny zero", do której mają zniknąć z rynku jedno- i dwugroszówki...
To, wbrew pozorom, duża jakościowa zmiana w stosunku do zapowiedzi, dlatego wycofaliśmy poparcie dla tego pomysłu. Zgodnie z analizami projekt ten może naruszać ustawę o cenach, bo klient płacący gotówką nie będzie miał pewności co do ostatecznej sumy do zapłaty przy kasie.
Klient będzie spokojny, jeśli za zakupy zapłaci kartą płatniczą. Wówczas nie ma mowy o żadnych zaokrągleniach. Na koncie pojawi się obciążenie co do grosza, bo to przecież tylko księgowanie cyferek.
Nie możemy zgodzić się na sytuację, w której klient będzie płacił różne kwoty przy kasie w zależności od wybranej formy płatności i zastosowanego zaokrąglenia. Zarówno klient, jak i sprzedawca powinni mieć pewność co do ceny produktu i kwoty transakcji niezależnie od użytego środka płatniczego.
Przecież zasady są przejrzyste. Płacąc gotówką można stracić albo zyskać na zaokrągleniu, płacąc kartą nic się nie zmienia.
Proszę to powiedzieć w urzędzie skarbowym, po kontroli, gdy inaczej obliczy należny podatek.
*Michał Smolorz nie żyje ZDJĘCIA I WIDEO Z POGRZEBU
*Dramatyczny pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach [UNIKATOWE ZDJĘCIA I WIDEO]
*OgólnopolskiRanking Szkół Ponadpodstawowych 2013 SPRAWDŹ NAJLEPSZE LICEA I TECHNIKA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?