Koniec kariery Małysza to koniec świata

To nie tak, że kończy się jakiś etap w życiu człowieka. To coś więcej. Dla Adama Małysza życie zostało przepołowione. Teraz będzie musiał przejść od życia, które prowadził, do czasu, w którym będzie legendą. To wielkie wyzwanie.

Cieszę się, że żegna się z kibicami w taki sposób. W błysku fleszy, z medalem mistrzostw świata. Udała mu się rzecz niezwykła. bo po dziesiątkach lat, w których musieliśmy się cieszyć z jakichś pojedynczych dobrych wyników, doprowadził do sytuacji, że niektórzy kibice kręcili nosami, gdy był drugi. Pokazał wszystkim, że liczy się walka o najwyższe cele, a tak naprawdę - ważne jest tylko zwycięstwo.

Na pewno decyzja o zakończeniu kariery była dla niego niezwykle trudna, choć pewnie nosił się z tym zamiarem, kiedy przed laty kibice się od niego nieco odwrócili. Przejście od życia na sportowym topie do innego - niekoniecznie w cieniu - łatwe nie będzie. Niezależnie od tego, co mówi teraz Adam Małysz.

PAP