Koniec sezonu grzewczego w Białymstoku. Administratorzy wyłączają ogrzewanie w blokach, a dostawca ciepła podnosi od maja jego cenę

- Uśredniony wzrost opłat netto dla odbiorców końcowych Enei Ciepło po wprowadzeniu zmiany taryfy dla ciepła wyniesie + 4,94 proc. w stosunku do aktualnie obowiązującej taryfy – wyjaśnia Łukasz Wróblewski, z biura prasowego Enei Ciepło.

Czytaj też: Ostatni relikt nacjonalizacji MPEC-u

Przypomina, że taryfa została zatwierdzona przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, który kieruje się zasadą równoważenia interesów przedsiębiorstw energetycznych i odbiorców. To on ją akceptuje i decyduje o ostatecznym poziomie wzrostu taryfy.
 
- Nowe ceny referencyjne dla jednostek kogeneracji opalanych poszczególnymi rodzajami paliw kopalnych kształtują się na poziomie zbliżonym do ostatnio obowiązujących, natomiast  cena referencyjna dla jednostek kogeneracji stanowiących OZE jest o 19 proc. wyższa od ostatnio stosowanej – informuje Łukasz Wróblewski.

Dodaje, że ciepło w Elektrociepłowni Białystok wytwarzane jest w kogeneracji w trzech blokach energetycznych, z których jeden zasilany jest z dwóch kotłów opalanych biomasą, a pozostałe z kotłów opalanych węglem kamiennym.

- Stąd uwzględnienie opublikowanych cen referencyjnych przełożyło się na wzrost cen z wytwarzania z tego źródła. Jednocześnie nastąpiła zmiana taryfy w zakresie stawek opłat przesyłowych wynikająca ze wzrostu kosztów strat ciepła – wyjaśnia Łukasz Wróblewski.

To kolejna w tym roku podwyżka cen ciepła. Spółdzielnie mieszkaniowe poinformowały już o nowej taryfie mieszkańców.

– Zapowiedziany przez Enea Ciepło 5 proc. wzrost z dniem 1 maja br. stawek za dostarczane ciepło przełoży się oczywiście na podobny wzrost kosztów centralnego ogrzewania i podgrzania wody – zauważa Joanna Firlit, prezes zarządu Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – Biorąc pod uwagę, że jest to już trzecia - i zapewne nie ostatnia podwyżka w tym roku i zapowiedziany stopniowy powrót od 1 lipca br. do mechanizmów, a co za tym idzie, i cen rynkowych, mieszkańcy po raz kolejny mogą odczuć znaczne podwyżki związane z kosztami ogrzewania i podgrzanej wody.

BSM zachęca tym samym mieszkańców do indywidualnego zwiększania zaliczek na powyższe media.

– Jesteśmy zaniepokojeni tą sytuacją, szczególnie że już zapowiedziano również duże podwyżki cen energii elektrycznej – dodaje prezes Firlit.

Informacje o podwyżce od 1 maja wiszą na drzwiach wejściowych klatek schodowych bloków na os. Piasta.

– Dociepliliśmy wszystkie wymagające tego docieplenia budynki. Posiadamy wszystkie niezbędne urządzenia regulacyjne do oszczędzania zużycia ciepła. Ograniczyliśmy znacznie zużycie ciepła, lecz koszty zakupu ciepła bardzo rosną – podkreśla Mirosław Tałałaj, prezes SM „Zachęta”.

Dodaje, że w roku 2023 w porównaniu z rokiem 2022 koszt zakupu ciepła u dostawcy wzrósł o 9 mln 371 tys. zł, a w tym roku po kolejnych już podwyżkach wzrośnie o około 3 mln 114 tys. zł.

– A to dopiero początek roku. Nie wiemy co będzie dalej z cenami ciepła. Ludzie już nie wytrzymują tych obciążeń – zaznacza Tałałaj.

Podkreśla, że system taryfowania cen i opłat za ciepło jest taki, że dostawca ciepła zatwierdza taryfę w URE, a odbiorcy ciepła nie są stroną w tym postępowaniu. Spółdzielnia dostaje jedynie informacje o cenach ciepła do stosowania bez możliwości jakichkolwiek negocjacji.