Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec wojny hokejowej?

Jacek Sroka
Wśród zbuntowanych klubów są drużyny z Jastrzębia i Tych
Wśród zbuntowanych klubów są drużyny z Jastrzębia i Tych Mikołaj Suchan
Dziś obradować będzie zarząd PZHL, który powinien pozwolić na zawarcie kompromisu między związkiem i klubami. Liga może wkrótce zacząć grać

W środę wieczorem odbędzie się nadzwyczajne zebranie zarządu PZHL poświęcone sytuacji w polskim hokeju. Zarów-no prezes związku Piotr Hałasik jak i sześć zbuntowanych klubów liczą, że w końcu uda się osiągnąć kompromis i rozgrywki ligowe ruszą już w przyszłym tygodniu. Tak naprawdę obie strony toczącej się przez całe wakacje hokejowej wojny stanęły pod ścianą i jeżeli nie pójdą na ustępstwa, to wkrótce o hokeju, który i tak jest w naszym kraju niszową dyscypliną sportu, wkrótce wszyscy zapomną.

Przypomnijmy, że w poniedziałek prezydium zarządu PZHL postanowiło, że do czasu uprawomocnienia się decyzji ministra sportu wyrażającego zgodę na przekazanie prowadzenia ligi zawodowej Polskiej Hokej Lidze zmagania prowadzić będzie związek. Sześć czołowych klubów (JKH GKS Jastrzębie, GKS Tychy, Ciarko Sanok, Cracovia, Unia Oświęcim i Podhale Nowy Targ) nie po-szło jednak na ten kompromis domagając się, by PZHL poprowadził rozgrywki w całym sezonie, bo spółka nie jest do tego przygotowana ani finansowo, ani organizacyjnie. Kluby podjęły także kroki w celu odwołania prezesa Hałasika za notoryczne niedotrzymywanie us-taleń i składanie obietnic bez pokrycia.

- Zgodnie ze statutem aby zwołać Nadzwyczajny Walny Zjazd PZHL potrzeba poparcia ponad 50 procent członków związku i z tego co wiem rozpoczęło się już zbieranie podpisów pod takim pismem - powiedział Kazimierz Szynal, prezes JKH GKS Jastrzębie.

Szef jastrzębskiego klubu, który jest jednocześnie członkiem zarządu PZHL, próbował już na ostatnim posiedzeniu tego gremium doprowadzić do rezygnacji wszystkich członków zarządu, co wymusiłoby nowe wybory, ale jego wniosek został odrzucony stosunkiem głosów 4:3, bo za byli tylko przedstawiciele zbuntowanych klubów czyli działacze JKH, GKS Tychy i Cracovii. Teraz jednak Szynal liczy na przyjęcie kompromisowego rozwiązania.

- Obie strony muszą pójść na ustępstwa, żeby sezon ligowy w końcu ruszył. Sześć klubów przystąpi do rozgrywek, jeśli będą one przez cały sezon prowadzone pod auspicjami PZHL i według reguł obowiązujących w poprzednim sezonie. Liga zawodowa może ruszyć od następnego roku, bo wcześniej trzeba dobrze dopracować wszystkie jej regulaminy. Rozmawiać możemy natomiast na temat ilości drużyn grających w ekstralidze - dodał prezes Szynal, który w kwestii zawarcia porozumienia jest optymistą.

Sześć klubów od piątku planowało rozgrywanie spotkań towarzyskich w datach przeznaczonych na mecze ligowe przygotowując nawet terminarz pierwszych dziesięciu kolejek. PZHL chciał jednak zablokować ten pomysł poprzez zakazanie sędziom zrzeszonym w związku prowadzenia tych spotkań. Kluby zamierzały więc wynająć czeskich arbitrów.

Środowy zarząd związku może jednak położyć kres tej eskalacji napięcia, bo prezes PZHL Piotr Hałasik zdecydował się pójść na kompromis.

- Podczas zarządu po raz kolejny rozmawiać będziemy o rozgrywkach ligowych i mam nadzieję, że osiągniemy kompromisowe rozwiązanie. Nie da się zrobić ligi bez klubów, ale cały czas musimy pamiętać też o interesie całej dyscypliny sportu. Niedawno podpisaliśmy umowę z TVP Sport na transmisję ponad trzydziestu meczów hokejowych w ciągu sezonu, ale żeby ją realizować konieczne jest rozpoczęcie rozgrywek ligowych - stwierdził Mariusz Wołosz, prezes Polskiej Hokej Ligi i wiceprezes PZHL.

Wygląda więc na to, że władze PZHL pójdą na ustępstwa i zawodowa liga hokejowa ruszy dopiero od sezonu 2014/15. Działacze centrali pozostają nieugięci tylko w sprawie "dzikich kart", które miały pozwolić na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej zespołom nie mającym do tego uprawnień. Zainteresowane nimi były Podhale Nowy Targ i KTH Krynica. Oba te zespoły zagrają w tym sezonie w elicie tylko wówczas, jeśli zapłacą po 200 tysięcy złotych, bo związek potrzebuje pieniędzy na spłatę długów. Jeśli Górale nie wpłacą tej kwoty, to liga ruszy w przyszłym tygodniu w siedmiozespołowym składzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!