Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrolerom biletów potrzebna jest ochrona

Grażyna Krawczyk
Marek Wojsław miał już okazję pracować ze strażnikiem. Chwali sobie tę współpracę
Marek Wojsław miał już okazję pracować ze strażnikiem. Chwali sobie tę współpracę fot. olgierd górny
W jaworznickim Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej w kontrolach biletów pomagają strażnicy miejscy. Stróże prawa asystują kontrolerom w weekendy w autobusach nocnych linii. Taka współpraca trwa od początku października i układa się dobrze.

Tymczasem władze KZK GOP, które z podobną propozycją wystąpiły do straży miejskich we wszystkich większych miastach, jakie obsługuje komunikacyjny związek, napotkały protesty. Wszędzie odpowiedziano im odmownie.

- Jesteśmy zaskoczeni tym, że straż miejska nie chciała podjąć z nami współpracy. Liczyliśmy na to, że strażnicy będą sprawdzać bilety w swoim czasie pracy. Poza tym wciąż szukamy ludzi z odpowiednimi predyspozycjami do pracy w charakterze kontrolera. Zaproponowaliśmy więc osobom, które na co dzień są zatrudnione w straży miejskiej, umowy zlecenie. To byłoby dla nich dodatkowe źródło dochodu. Zainteresowania jednak nie było - przyznaje Alodia Ostroch, rzeczniczka prasowa KZK GOP.

Strażnicy miejscy mówią tylko, że w służbach wykonuje się rozkazy. Jeśli dostaliby polecenie, to musieliby bilety sprawdzać. Nieoficjalnie dodają jednak, że wcale nie żałują, że podobna decyzja nie została podjęta.

- Jesteśmy powołani do zupełnie innych zadań - tłumaczy jeden ze strażników z Dąbrowy Górniczej.

Tymczasem w Jaworznie strażnicy miejscy podobnych obaw nie mają. Twierdzą, że pomagając kontrolerom, wykonują jedynie swoją pracę. Na dodatek jaworzniccy strażnicy za taką asystę nie dostają żadnych dodatkowych pieniędzy. Pomagają w ramach swoich obowiązków służbowych.

- Wiemy, że podczas takich kontroli dzieją się dantejskie sceny. Przyłapani bez biletu gapowicze chcą wyważać drzwi albo wyskakiwać przez okna. Sytuacja się poprawia, kiedy podczas takich kontroli są obecni strażnicy. Już sama nasza obecność sprawia, że osoby przyłapane na jeździe na gapę zachowują się spokojniej. To działa trochę na zasadzie prewencji - podkreśla Miłosz Ciołczyk, strażnik miejski z Jaworzna.

Z efektów współpracy zadowoleni są przede wszystkim kontrolerzy, którzy przyznają, że kiedy podczas sprawdzania biletów towarzyszą im strażnicy, ich praca jest znacznie prostsza.

- Pasażerowie, którzy jadą na gapę, często nie przebierają w słowach. Są wulgarni, bywają też bardzo agresywni, a u nas pracuje wiele młodych kobiet. Niektóre mają po 18, czy 19 lat. W obecności strażników miejskich po prostu znacznie łatwiej jest nam wykonywać swoje zadania - przyznaje kontroler w jaworznickim PKM.

Władze PKM, które o taką asystę poprosiły, stróży prawa nie mogą się nachwalić.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów. Strażnikom miejskim łatwiej sprawdzić dane personalne osoby, która jedzie bez biletu. Nie ma już konieczności zmiany trasy i wizyt w komendzie. Zyskują na tym także uczciwi pasażerowie - podkreśla Agnieszka Kaźmierczyk, rzeczniczka jaworznickiego PKM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!