Kopalnia Sośnica-Makoszowy zostanie podzielona. Zabrze na tym ucierpi?

Minęła już euforia pierwszych dni po podpisaniu porozumienia rządu z górnikami. Teraz rozpoczęło się to, o czym zarówno związkowcy, jak i Kompania Węglowa mówili już 17 stycznia - ciężka praca. Nowy program restrukturyzacji jest bowiem trudny i skomplikowany. Szczególnie zaś w Zabrzu i Gliwicach, gdzie kopalnia Sośnica-Makoszowy ma zostać podzielona na dwa zakłady, które trafią do dwóch różnych spółek. Sośnica znajdzie się w tzw. Nowej Kompanii Węglowej, zaś Makoszowy w Spółce Restrukturyzacji Kopalń, z której, po przeprowadzeniu reform, wykupić ma ją inwestor, najprawdopodobniej Węglokoks.

Właśnie te rozłączenie budzi teraz olbrzymie emocje. W sieci opublikowane zostało oświadczenie, w którym związkowcy alarmują o próbach skłócenia załogi obu ruchów, przerzucaniu ludzi i sprzętu z Zabrza do Gliwic. I choć pod owym oświadczeniem podpisały się "Związki Zawodowe KWK Makoszowy", to np. Sierpień 80 szybko odciął się od takiej treści i zapewnił, że podobnego oświadczenia nigdy nie podpisywał. Doniesień o rzekomym skłócaniu załogi, jako anonimów, nie chce komentować również Kompania Węglowa. Spółka zapewnia, że w tej chwili kopalnia pracuje w całości zgodnie z planem, a nad rozłączeniem obu ruchów czuwa specjalny zespół. Powołany został również koordynator ds. Ruchu Makoszowy. W ostatnich dniach kopalnię odwiedzali również prezesi Kompanii Węglowej i Węglokoksu.

ZOBACZ:
Strajk w Zabrzu: Pikieta górników KWK Sośnica-Makoszowy. Tłumy! [ZDJĘCIA] Strajk na Śląsku

Proces rozdzielania zakładu dopiero się rozpoczyna, a na nim przecież nie kończy się restrukturyzacja gliwicko-zabrzańskiej kopalni. W tej chwili nie wiadomo jeszcze na jakich zasadach Sośnica-Makoszowy zostanie podzielona i jak dalej funkcjonować będą oba ruchy, ale związkowcy zapowiadają jedno: będą patrzyć na ręce odpowiedzialnym za restrukturyzację, bo taką możliwość daje im styczniowe porozumienie.

Strajk na Śląsku: Górnicy z kopalni Sośnica-Makoszowy zablokowali DK44 [ZDJĘCIA + WIDEO]

Związkowcy są w dalszym ciągu zgodni co do jednego: porozumienie wywalczone z rządem po strajku jest zwycięstwem dla całego górnictwa, kopalni Sośnica-Makoszowy jako całości, a także poszczególnych ruchów. Udało się bowiem uchronić je od zamknięcia i uratować miejsca pracy dla całej załogi.

- Wyszarpaliśmy te porozumienie, ale to nie jest koniec walki. Ona się dalej toczy, a stawką są miejsca pracy w przyszłości - mówi Zdzisław Bredlak, szef Sierpnia 80 w KWK Sośnica-Makoszowy.
Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że zadowolenie po podpisaniu porozumienia jest większe w Gliwicach, niż w Zabrzu. Ruch Makoszowy został uznany za mniej rentowny i skierowany do "czyśćca", czyli SRK, podczas gdy Ruch Sośnica stanie się częścią Nowej Kompanii Węglowej. Związkowcy z zabrzańskiej części kopalni alarmują o próbach skłócenia załogi, przenoszeniu sprzętu i ludzi z Zabrza do Gliwic tak, aby pogrążyć Ruch Makoszowy. Kompania Węglowa takich doniesień nie chce komentować uznając je za anonimowe oskarżenia. Spółka zapewnia, że proces rozdzielenia obu zakładów jest w tej chwili dopiero analizowany. Nad jego przebiegiem czuwać będzie m.in. specjalnie powołany na Ruchu Makoszowy koordynator - Zygmunt Mielczarek.

- Jego zdaniem będzie uczestnictwo we wszystkich czynnościach związanych z procesem sprawnego przeprowadzenia podziału, realizacji procesów naprawczych i zbycia zorganizowanej części przedsiębiorstwa KWK Śośnica-Makoszowy Ruch Makoszowy oraz zapewnienie samodzielnego funkcjonowania Ruchu Makoszowy jako zakładu górniczego - informuje Tomasz Głogowski, rzecznik KW.

Nie wszyscy związkowcy z Makoszów kreślą tak czarny scenariusz jak ten przedstawiony w oświadczeniu, ale zapewniają, że procesowi rozłączenia będą się przyglądać.

- Oczywiście, że wszelkie ruchy sprzętu czy załogi wewnątrz kopalni można odebrać jako próby pozostawienia Makoszów w gorszej sytuacji niż Sośnicy. Pamiętajmy jednak, że proces rozłączenia będzie nadzorowany przez związki i naszym zadaniem jest pilnowanie tego, aby przebiegał on proporcjonalnie. Będziemy patrzeć na ręce - zapewnia Robert Wójcik, reprezentujący Sierpień 80 na Ruchu Makoszowy.

Gliwicka część kopalni stanie się częścią Nowej Kompanii Węglowej, w której skład wejdzie większość zakładów obecnej KW. Nie oznacza to jednak, że nie czeka jej również trudny proces naprawczy. Zasady na jakich funkcjonować będzie Sośnica jako samodzielny zakład także nie są jeszcze znane. Najpierw musi zostać przeprowadzone rozdzielenie. Gliwicką część kopalni wizytował po podpisaniu porozumienia prezes KW.

- Spotkanie z prezesem Sędzikowskim napawa raczej optymizmem. Padło sporo konkretnych propozycji, ale będziemy się wszystkiemu bacznie przyglądać - mówi Zdzisław Bredlak, szef Sierpnia 80 w kopalni.

- Mamy również ważny postulat. Odejście osób, które nabyły uprawnień emerytalnych. Szczególnie dotyczy to dyrektorów. Kopalnią nie powinna kierować osoba, która ma mniej niż 10 lat do emerytury. Dlaczego? Żeby bardziej zależało jej na pracy. Jeśli straci stołek za złe zarządzanie, to będzie musiała radzić sobie do emerytury. W takiej sytuacji będzie bardziej dbać o stanowisko i podejmować lepsze decyzje - dodaje Zdzisław Bredlak.

*Zamieszki przed siedzibą JSW: Policja znowu strzelała do związkowców WIDEO + ZDJĘCIA
*Psychopata z Zabrza więził kobietę w kanale. Opis tortur jest drastyczny. Czy zostanie skazany?
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Zwolnienia grupowe w Biedronce to fakt. Oto pracownicy do zwolnienia
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku