Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kopalnia w Sosnowcu ożyje? Czeladź też ma swoje plany

Tomasz Szymczyk
Kopalnia w Sosnowcu ożyje? Czeladź też ma swoje planyGaleria Elektrownia to jedyny - na razie - odnowiony obiekt na terenie dawnej kopalni Saturn. Gościć tu będzie Industriada
Kopalnia w Sosnowcu ożyje? Czeladź też ma swoje planyGaleria Elektrownia to jedyny - na razie - odnowiony obiekt na terenie dawnej kopalni Saturn. Gościć tu będzie Industriada TOS
Władze Czeladzi chcą odnowić niszczejące obiekty po kopalni Saturn. Dla terenu kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu znalazł się z kolei inwestor.

Galeria Elektrownia w Czeladzi podczas tegorocznej Industriady weźmie udział w inaugurującym doroczne Święto Szlaku Zabytków Techniki rozruchu maszyn. Odnowionemu kilka lat temu obiektowi, pozostałemu po kopalni Saturn (w PRL-u funkcjonującej jako KWK Czerwona Gwardia), towarzyszą dziś zamknięte i zrujnowane budynki łaźni, warsztatów czy wież szybowych. Jak zapowiada jednak burmistrz Czeladzi, Zbigniew Szaleniec, niebawem mają być remontowane. Pomysł jest ciekawy, ale czy realny?

- Jak najbardziej realny. Na  dwa obiekty mamy w Zintegrowanych Inwestycjach Terytorialnych zabezpieczone fundusze. Już w tym roku będziemy składać wniosek dotyczący warsztatów i jeszcze jednego obiektu. Szukamy pieniędzy na cechownię od strony ul. Dehnelów. To nasza największa troska. Chcemy przygotować projekt, złożyć go i mam nadzieję, że pozyskamy fundusze na rewitalizację, aby ten obiekt służył dalej społeczności miasta i regionu - mówi Zbigniew Szaleniec.

Wniosek o dofinansowanie  miasto złożyć może tylko wtedy, jeśli w grę wchodzić będzie działalność społeczno-kulturalna. Urzędnicy myślą więc o sali koncertowej czy  innych formach działalności kulturalnej. Odnowione mają być również wieże szybowe dawnych szybów I i II.
 
- Robimy ekspertyzę dotyczącą jednej z wież. Chcemy ją odbudować, bo przy zalewaniu betonem została naruszona jej konstrukcja. Chcemy to zrobić w ramach funduszy miejskich. Dwa pozostałe szyby przewidzieliśmy do działalności komercyjnej, gdzie mogłaby działać kawiarnia czy restauracja - mówi Zbigniew Szaleniec, zaznaczając, że oba obiekty muszą zachować znajdujące się tam powierzchniowe części wyciągów szybowych z kołami na czele. Rewitalizację obiektów pogórniczych w Czeladzi ułatwia fakt, że miasto przejęło na własność tereny po kopalni i ma wszystkie budynki do dyspozycji. - Możemy przez to zachować pamięć o górnictwie w Czeladzi i Zagłębiu. Mamy też taki pomysł, aby przedstawiać tu również historię górnictwa zagłębiowskiego - mówi burmistrz.

Choć w latach 80. na ówczesnej Czerwonej Gwardii wydrążono dwa szyby, umożliwiające dojście do nowych pokładów, 31 grudnia 1996 r. wydobyto ostatnią tonę węgla w Czeladzi. W maju ubiegłego roku zakończyła za to wydobycie ostatnia w Zagłębiu kopalnia Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Społecznicy z Kazimierza Górniczego i Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego zaczęli wtedy promować ideę adaptacji zakładu na cele muzeum górnictwa. Pomysł stanął jednak obecnie pod dużym znakiem zapytania, bo terenem kopalni zainteresowany jest inwestor z branży energetycznej.

- Mamy porozumienie z SRK w sprawie przejęcia kolejki wąskotorowej, ale inwestycja związana z kolejką przeszkadzałaby inwestorowi w prowadzeniu swojej działalności. Nie ukrywam, że dla mnie priorytetem byłyby nowe miejsca pracy i ożywienie tego terenu dla aktywności gospodarczej. Na pewno te rozmowy są priorytetem, ale czekamy też na decyzję SRK w sprawie kolejki. Najpierw chcemy ją przejąć, a potem rozmawiać z ewentualnym inwestorem, czy kolejka na pewno mu przeszkadza, czy mamy ją skrócić, ale na razie to decyzja SRK - mówi Arkadiusz Chęciń-ski, prezydent Sosnowca. - Miasto również uczestniczy w tych rozmowach. Inwestor pytał o nasze zamiary na tym terenie i o to, czy możemy nasze plany połączyć - dodaje, zastrzegając że decyzja o zbyciu terenu należy do SRK. Cały czas trwa zresztą proces likwidacji kopalni.

Co na to mieszkańcy dzielnicy? - Mówiliśmy o pomyśle stworzenia Muzeum Górnictwa, ponieważ na tamten moment nie wiedzieliśmy, że znajdzie się inwestor chcący stworzyć 500 miejsc pracy. Mieliśmy jedynie wiedzę o zainteresowaniu zakładem przeróbki węgla. To bardzo dobra wiadomość, że ktoś chce zainwestować w to miejsce, by dać terenom po kopalni drugie życie. Nowe miejsca pracy są bardzo potrzebne. Liczę, że niebawem spotkamy się z potencjalnym inwestorem i uzyskamy więcej informacji - mówi Łukasz Krawiec, przewodniczący Rady Dzielnicy Kazimierz Górniczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty