Kopalnia wróci do Mysłowic? Pod ziemią jest 90 mln ton węgla

Prywatna firma z Warszawy ma chrapkę na bogate złoża węgla w Mysłowicach. Jeśli zyska przychylność władz miasta i mieszkańców, otrzyma wymagane pozwolenia i koncesję, za sześć lat mogłaby tu zacząć działać nowa kopalnia, Brzezinka III.

90 mln ton dobrego węgla

Eksploatacja węgla pod mysłowickimi dzielnicami Brzezinka, Brzęczkowice i Kosztowy marzyła się już fedrującej tu jeszcze kilka lat temu kopalni Mysłowice, należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego. Plany jednak spaliły na panewce, bo wydobycie mogłoby okazać się zbyt drogie i pociągnąć za sobą spore szkody na powierzchni. Kopalnię ostatecznie połączono z Wesołą i wygaszono. Teraz złożami zainteresowała się firma Niwka Sp. z o.o. SKA - Warszawa, która wcześniej chciała reaktywować kopalnię Barbara w Chorzowie, ale wycofał się partnerski inwestor.

W Mysłowicach rozpoczęła już odwierty, aby zbadać pokłady węgla. W poniedziałek do inwestycji przekonywała też radnych i prezydenta miasta. Zapewnia, że technologia wydobycia, jaką proponuje, jest najbezpieczniejszą z możliwych. To wydobycie systemem chodnikowym z tzw. wcinkami. Jak zapewniają jej przedstawiciele, to najmniej inwazyjna metoda eksploatacji węgla kamiennego, jaką zakład może zafundować miastu.

- KHW wycofał się, bo taka metoda eksploatacji była dla niego zbyt kosztowna i nieopłacalna ze względu na strukturę organizacji i zarządzania - twierdzi Jacek Kałuża, konsultant ds. projektów górniczych w spółce Niwka SKA - Warszawa.

Spółkę interesuje głównie pokład 510, na głębokości od 650 do tysiąca metrów. Znajduje się tu, jak wyliczają jej specjaliści, ok. 90 mln ton dobrej jakości węgla. Takie zasoby pozwoliłyby nowemu zakładowi fedrować nawet od 30 do 40 lat. Odwierty to jednak dopiero początek drogi, jaką musi przejść górnicza firma. Kolejnym krokiem jest m.in. sporządzenie raportu oddziaływania na środowisko inwestycji i uzyskanie koncesji na wydobycie. Jeśli udałoby się to w 2015 roku, to pierwszy urobek trafiłby na powierzchnię za sześć lat.

Już raz powiedzieli: nie

Pokrzyżować szyki mogą jednak władze Mysłowic. Prezydent Edward Lasok już raz zawiesił postępowanie o wydanie decyzji środowiskowej w sprawie wydobycia węgla pod miastem.

- Temat jest trudny i konieczne będą rozmowy z mieszkańcami. Ludzie obawiają się o swoje domy. Na terenie oddziaływania kopalni znalazłyby się też hale logistyczne Panattoni - przypomina. Inwestor kusi więc zyskami. Jak szacuje, gdyby Mysłowice przystały na jego propozycję, budżet miasta zyskiwałby rocznie kilkumilionowy zastrzyk gotówki z tytułu opłaty eksploatacyjnej i dzierżawy obiektów. Spadłoby znacznie bezrobocie. - Zakładamy, że przy samym wydobyciu znalazłoby u nas zatrudnienie około 500 osób, a kolejne około 2 tys. w sektorze usług okołogór-niczych - przekonuje Aleksander Przybyła, konsultant "Niwki" ds. projektu.

Firma zapowiedziała też, że przed upływem roku, jak będą już gotowe opracowania środowiskowe, zorganizuje spotkania z mieszkańcami.

*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Horoskop 2014: Karty tarota ostrzegają [PRZEPOWIEDNIE NA 2014]
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
*Urlop macierzyński 2014 [ZASADY I TERMINY: URLOP RODZICIELSKI]