Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus a rak. W Instytucie Onkologii w Gliwicach wykonują 30 proc. mniej zabiegów, pracuje 10 proc. mniej personelu

Agata Pustułka
Agata Pustułka
Pixabay
Koronawirus uderza w chorych na raka. Wielu lekarzy i pielęgniarek korzysta z różnych form zwolnienia i nie przychodzi do pracy. Odwoływane są zabiegi chirurgiczne, zmalała liczba hospitalizacji. Pacjenci czują się coraz bardziej zaniepokojeni, bo przecież rak to czas. Nie można zwlekać z leczeniem. Na szczęście chemioterapia i radioterapia nie są przerywane. Ale to byłaby już przecież tragedia.

Instytut Onkologii wykonuje aż 30 proc. zabiegów mniej

Największy szpital onkologiczny w województwie śląskim, czyli Instytut Onkologii w Gliwicach, był zmuszony aż o 30 proc. zmniejszyć liczbę zabiegów chirurgicznych. Jak mówi nam Mariola Marklowska-Tomar, rzeczniczka prasowa szpitala, jest to spowodowanie absencją pracowników. Albo znajdują się na kwarantannie, albo skorzystali z możliwości pójścia na płatny zasiłek opiekuńczy.

Ostatecznie aż co 10. pracownik zespołu lekarskiego i pielęgniarskiego przebywa - z różnych powodu - na zwolnieniu, co szczególnie doskwiera chodzi o część anestezjologów, pielęgniarek anestezjologicznych oraz instrumentariuszek.

Rak w czasach koronawirusa. Tu nie ma wyboru: pacjenci onkologiczni muszą się leczyć. Rozmowa z prof. Krzysztofem Składowskim

Podobna sytuacja kadrowa ma miejsce w innych szpitalach np. w Zagłębiowskim Centrum Onkologii, gdzie obecnie z różnych form zwolnienia korzysta aż 151 pracowników szpitala (medycznych i administracji).

- Jednak zabiegów nie odwołujemy - wyjaśnia Mirosław Rusecki, rzecznik szpitala. Jest to jednak znacznie mniejszy szpital od gliwickiego molocha, gdzie leczą się tysiące chorych i stosuje mniej metod terapeutycznych.

Zobacz koniecznie

Chemioterapia i radioterapia bez zmian

Mimo trudności w Instytucie Onkologii w Gliwicach nie obniżyła się liczba zabiegów chemioterapii, terapii molekularnych, terapii wg programów lekowych i radioterapii. Nie odwołano wprawdzie żadnej wizyty kontrolnej, ale przesunięto terminy ok. 80 proc. wizyt. Połowę przesuniętych wizyt osobistych zastąpiono natychmiastową teleporadą. Czasami wizyty odwołują sami pacjenci, którzy po chorobie nowotworowej mają obniżoną odporność i obawiają się wychodzić z domu.

Znacznie zmalała liczba przyjęć do szpitala. - Ograniczenia przyjęć do hospitalizacji wynikają z absencji pacjentów (np. pacjenci informują o rezygnacji z pobytu diagnostycznego - red.), braku personelu lekarskiego i pielęgniarskiego. Sięgają orientacyjne do 30 proc. ogólnego stanu łóżkowego klinik i oddziałów - dodaje rzecznik Mariola Marklowska-Tomar.

Czy teleporady są skuteczne na raka?

Każdy pacjent, który przychodzi do Instytutu Onkologii w Gliwicach ma mierzoną temperaturę. Czynne są tylko trzy wejścia. Jednym wchodzi jedynie personel. W związku z koniecznością zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa chorym aktywnie leczonym z powodu choroby nowotworowej w okresie od 12 do 27 marca odwołane zostały planowe wizyty kontrolne w popołudniowych gabinetach chorób piersi.

- Pacjentów którzy zauważają objawy niepokojące w związku z chorobą nowotworową lub jej leczeniem prosimy o indywidualne ustalanie terminu wizyt w Call Center - czytamy na stronie internetowej Instytutu.

Szpital uruchomił siedem stanowisk telefonicznych, ale i tak często trudno się dodzwonić.

Nie przegap

- Ja nie jestem sama stwierdzić, co jest normalne, a co jakimś stanem chorobowym. Każda wizyta w Instytucie jest dla mnie stresem, a podczas rozmowy telefonicznej nie będę w stanie wszystkiego dokładnie wytłumaczyć. Przecież nie można leczyć raka na telefon. To skazywanie nas, chorych, na niepewność i strach, a już boimy się koronawirusa, bo jak się zakazimy, to nasze schorowane organizmy nie będą miały się siły bronić - mówi DZ jedna z pacjentek.

Śmiertelność wskutek COVID-19 wśród chorych na raka to 5,6 proc.

Z publikowanych dotąd danych wynika, że śmiertelność wskutek COVID-19 wśród chorych na raka wyniosła 5,6 proc.

Nowych zachorowań rocznie na nowotwory jest w Polsce 163 tysiące, zaś na raka umiera w tym czasie 100 tys. osób. W województwie śląskim rocznie na raka mamy 19 tys. zachorowań i 12 tys. zgonów. To przerażające liczby, fatalne statystyki.

Zobacz koniecznie

Koronawirus w końcu minie, ale każde opóźnienie terapii, opóźnione rozpoznanie rozwijającego się nowotworu, przełożona operacja niosą ze sobą więcej ryzyka dla chorych niż wirus z Chin.

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!

Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera