- W zeszłym tygodniu zasłabł mój dziadek. Wezwaliśmy pogotowie. Okazało się, że na kilka osób obsługa karetki ma tylko... dwie maseczki. Daliśmy im sto. Mówimy im, że jeszcze nie mamy atestu, a oni na to: W d... mamy atest, chcemy być bezpieczni: my i nasi pacjenci - opowiada Krystian Biba, który wpadł na pomysł, by znana firma odzieżowa Biba Styl na czas pandemii przebranżowiła się.
Koronawirus: Firma z Wilamowic szyła płaszcze, a dziś szyje maseczki
- Krystian już kilka tygodniu temu obserwując to, co się dzieje na świecie, zaczął kupować specjalne materiały. Maska składa się z trzech części, w tym środkowej filtrującej oraz dwóch zewnętrznych z poliestru. Teraz nigdzie już nie kupimy takich materiałów. Dobrze, że mamy zapas gumek - wyjaśnia Sławomir Biba, właściciel firmy, ojciec Krystiana.
Stara się nie załamywać. Cała wiosenna kolekcja kurtek i płaszczy poszła do sklepów, ale nie dostali za nie pieniędzy, bo wiadomo - sklepy pozamykane. Biba Styl znana w wielu krajach Europy m.in. w Niemczech, Czechach, na Litwie. Jej produkty można znaleźć w około 600 punktach sprzedaży i sklepach odzieżowych na terenie całego kraju.
Zobacz koniecznie
Biba Styl jest też jednym z największych pracodawców w regionie. Zatrudnia 120-140 osób. Oprócz maseczek szyje też teraz odzież chirurgiczną.
- Wystąpiliśmy o przyznanie nam przyspieszonego atestu, co jest możliwe w Politechnice Łódzkiej. Dostaniemy go w ciągu tygodnia. Ale pogotowia, przychodnie, szpitale biorą od nas wszystko, bo są w dramatycznej sytuacji - dodaje pan Sławomir.
- Niestety ze względu na to, że produkcja maseczek jest bardzo świeża, firmy nie mają atestów medycznych, to towar musi być sprzedawany z 23 proc. VAT-em. Ten VAT powinien być niższy, czyli wynosić 8 proc. - jak na produkty medyczne. - uważa biznesmen.
Dramatyczny telefon ze pogotowia w Szczecinie
Niedawno zadzwonili do nich z pogotowia w Szczecinie. Powiedzieli, że jak nie dostaną maseczek, nie wyjadą do chorych, bo nic nie mają. Firma przesłała im 1,1 tys. sztuk.
- Jak tak liczę, to już uszyliśmy 100 tysięcy maseczek. Często to 15 tysięcy dziennie. Fartuchów trochę mniej, bo ruszymy pełną parą, jak będzie atest - wyjaśnia Krystian Biba.
Proszę mi wierzyć, odbyłem tak wiele dramatycznych rozmów z lekarzami, że jestem załamany. Cieszę się, że dostarczając maseczki, możemy pomóc pacjentom. Mamy normalne ceny. Część rozdajemy, część sprzedajemy. Musimy utrzymać firmę, ludzi, którzy u nas pracują - mówi Krystian Biba.
Nie przegap
Dodajmy, że firma Biba Styl na walkę z Covid-19 przekazuje 20 proc. dochodu. ze sprzedaży kurtek.
Zobacz koniecznie
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?